11 kg do zrzucenia :(

mam 180cm i 82 kg wagi, pol roku temu zapuscilam sie i wazylam 88kg, przez 3 tygodnie stosowalam diete 1000kcal i zrzucilam 6kg, teraz nie mogę sie opamietac i zaczynam sie znow obzerac :( masakra
od tego roku szkolnego znow planuje przejscie na diete 1000kcal, ale czy mi sie uda ?? czytam Superlinie, fajnie jest czytac, gorzej wykonac, to przykre, wiem, ze moge schudnac ale po kilku tygodniach - pomimo sukcesow trace motywacje a raczej silna wole :( pomozcie mi razem przez to przejsc ... podajcie mi jakies cwiczonka, ktorych po dwoch dniach nie bede miala dosyc, w ogole doradzcie mi, czy lepiej stosowac 1000kcal czy 1200 i wiecej sie ruszac, bo mam siebie juz dosyc. Od wrzesnia lub pazdziernika planuje tez aquaaerobic raz w tygodniu rowerek treningowy i moze basen - plywanko - nie wiem ... a moze znacie jakies lekkie, niedrogie i przede wszystkim smaczne potrawy?? dzieki za pomoc i wsparcie ;) pozdrawiam

p.s. pol roku temu tez tu bylam, ale z bardziej pozytywnym nastawieniem na przyszlosc.

Witam BridgetJones1987 :) moge powiedzieć że trochce do siebie jesteśmy podobne... :wink: jaką diete najlepiej stosować 1000kcal czy 1200kcal to już zalezy od Ciebie ja na początek proponuje 1200kcal ćwiczonka to najlepiej rower i skakanka + jakieś jeszcze ćwiczonka na brzuszek zero słodyczy tłustych potraw gazowanych i słodkich napoi jezeli już sie skusisz na coś słodniego to dolicz to do kaloryczności tak żeby nieprzekraczało 1200kcal moim zdaniem to ruch przedewszyystkim chociaż wież że sie trudno zmotywować do tego bo mi to też cięzko przychodzi ale jakoś sobie poradze tym bardziej że musze schudnąć też 11kg zobzczysz dasz rade tylko musisz bardziej w siebie wierzyć ja w Ciebie wierze i wierze ze Ci sie uda bo innej możliwości niema pozdrawiam Cie serdecznie i wpadnij czasami na mój pościk bużka :*

Hey:) Ja też sie zapuściłam...
Ale postanowiłam znowu zacząc...
Pojawiam sie na forum co jakies 2 miesiące...
I zawsze sobie powtarzam tym razem sie uda...
I co?!? nigdy sie nie udaje... yhh...
A moze teraz bedzie lepiej?:> Mam nadzieje...
bede 3mać za Ciebie kciuki i wpadać czasami!!!
POZDROWIONKA!:*

dzieki bardzo :) ja mam lepszy nastroj i wiare we wlasne siely dzieki koncertowi Jeana Michela Jarre'a :) dzis waga wynosi 81 ;) od dzisiejszego dnia szala bedzie spadac w dol - dam rade - choc dzis nawet nie myslac zjadlam malenkie ciasteczko :P nie bede liczyc kalorii, tylko ograniczac jedzenie ;) buziaki, dzieki za wsparcie, wpdajacie tutaj i motywujcie mnie dalej do dalszej walki o ladna sylwetke ;) buzka kochani :)

A ja dzis popełniłam chyba wsyztskie możliwe grzeszki dietowe, ale cóóciłam z Mazur, zresztą to ostatnia sobota wakacji! I nie przejmuję sie, bo wiem, że od jutra wszytsko wroci do normy, ćwiczenia + dietka :D 3mam kciuki!

Witam Cie BridgetJones1987 jak Ci idzie bo ja dzisiej miałam wtope od jutra zaczynam :( ale wierze że mi sie uda tyrzymam za ciebie kciuki i za wszystkich odchudzających sie na tym forum wierze że damy rade ze wspólnymi siłami napewno :) :*:*:*

Hejka:) ja niestety te sie zapuścilam :( było juz tak pięknie 62 kg i niewiel mi do tych 60 brakowało :( a jak tydzien temu stanełam na wage i zobaczyłam 67,5kg to chyba zgubny wplyp alkoholu...eh wakacje. Od poprzedniej soboty jestem na diecie 1200kcal i juz czuje sie ciutke lzejsza...mam nadzieje,ze tym razem wytrwam....
jezeli chodzi o ćwiczenia to nie nalezy z nimi przesadzac bo po tygodniu poprostu stracimy zapał...

ehhh nie mialam odwagi tu wejsc :( to przykre :( jest o 1 kg mniej ale powinno byc juz o 4 kg mniej :( masakra zle sie ze soba czuje, jestem zla na siebie, ze znow mi sie nie udalo, mam nadzieje, ze teraz sie uda, chyba zaczne chodzic piechota do szkoly albo bede chociaz wracac na nogach, no bo jak bede szla to sie zmacham i spoce jak dzika swinia, wiec bezpieczniej bedzie wracac :( mam juz dosc swej okraglej figury, spodnie w rozmiarze 32 to jedna wielka masakra ehhhh trzeba sie wziac za siebie ojjj trzeba, jak na razie moim celem jest 10-11 kg, ale kiedy je zrzuce jak coraz bardziej trace wiare, a to siostra przyniesie batonika (ona ma 182cm i 58 kg wagi, bardzo ma dobra przemiane materii), a to mama wcisnie drozdzowca :( zaczynam brzydzic sie siebie :( fujjjj

powiedzcie mi jakie gazety potrzebne do odchudzania zachecaja i maja stosunkowo proste cwiczenia itp ?? :) moze tym razem mi sie uda, marze o zgrabnej sylwetce, o zalozeniu ciuchow, ktore spokojnie wejda i nie beda sie na mnie opinac o lekko umiesnionym brzuszku, subtelniejszych dloniach ehhhhh :( oby sie udalo :roll: pozdrawiam i dzieki za komenty :)

Nie ma co sie bac :wink:
tu nie jest tak strasznie :wink: :wink:
tez mam siebie dosc, tzn mam dosc tego co mi zaczeło osiadac na brzuszku i udach... do tej pory nic nie robiłąm tylko "zażerałam" smutki ale KONIEC tego dobrego :) bierzemy sie do roboty =] uda nam sie :D