Wersja do druku
Poradzcie mi coś. straciłam ochotę na odchudzanie. Przed wakacjami ważyłam 64kg. Przez całe wakacje zjadłam tylko 2 lody (wiecie jakie to wyrzeczenie) i na prawdę się za siebie wzięłam no i we wrześniu ważyłam 56!!! Tylko że zaczęła się szkoła i zamiast patrzeć co i ile jem to musiałam się zająć nauką... Teraz ważę chyba około 60kg i dalej jem...
trudno zmotywowac kogos komu sie nie chce odchudzac, ale zobacz caly Twoj wysilek poszedl na marne i jeszcze przez wakacje, schudlas 8 kg powinnas utrzymac taka wage, w ogole to gratuluje starconych kilogramkow :) jezeli duzo zaczelas jesc to zamieniaj wsio na to co jest mniej kaloryczne
zamiast czegos tam w domku na przegryzke (siakas kanapka czy cus) zjedz jablko a jezeli Ci malo to zjedz drugie :) albo jedz orzechy maja co nie co kcal ale maja duzo zelaza czy tam magnezu whatever zjesz pare i Ci sie odechce bo np wloskie trzeba obieraz ze skorupki i ze skorki ja ejszcze obieram bo skorka jest gorzka ;d;d
TYLKO SIĘ NIE ZAŁAMUJ!
wROCISZ DO POPRZEDNIEJ WAGI I BĘDZIE GIT
Acha pomyśl że przynajmniej ważysz 60 a nie 64....
Jejq znam twój problem doskonale bo sama tak mam... Aż się załamać idzie... Bez sensu.... Ja już nie wiem co mam robić... Bo mam nauke i nie mam czasu zeby tyle sie ruszać co w wakacje a do tego ciągle jem... Tragedia.... :(
Dziękuję, jestem na tym forum pierwszy raz i nie sądziłam, że się od razu spotkam z taką życzliwością, a więc od jutra znowu zaczynam jazdę do 51kg...
hihi ^^ jeszcze ich nie znasz (*_*) :DCytat:
Zamieszczone przez Abigail89
jak tak bedziesz jechać to mnie zabierz ze soba ;) moze ja tez cos zrzuce ;)Cytat:
zaczynam jazdę do 51kg...
u mnie razem ze szkola zaczyna sie stres..a stres odreagowuje jedzac.. i tu mam problem..juz nie wiem jak z tym walczyc.. :? bueee
Ja ostatni nie mam umiarkowania w jedzeniu.
To grzech...
Ale ja się nie moge pochamować....
Eh ja tez :( i niestety efekty są :(