Mnie zmotywował zupełnie obcy chłopak i nie jakimiś przycinkami czy głupimi żartami!
On schudł juz ponad 30 kilo! I pomaga mi!
Ja schudłam juz 7, jeszcze tlyko... oj dużo dużo!!
Wersja do druku
Mnie zmotywował zupełnie obcy chłopak i nie jakimiś przycinkami czy głupimi żartami!
On schudł juz ponad 30 kilo! I pomaga mi!
Ja schudłam juz 7, jeszcze tlyko... oj dużo dużo!!
Mnie chyba tak na prawde zmotywowało lustro i coraz bardziej opinające się ciuchy... I brak wiary w siebie, oraz złe samopoczucie we własnej skórze. Ogólnie największą motywacją do odchudzania byłam ja sama. Bo człowiek kiedyś musi sobie uświadomić co tak na prawde chce osiągnąć w życiu, ja w końcu wzięłam się w garść i nareszcie siebie akceptuję, czego wszystkim gorąco życzę :wink:
Motylku :arrow: 7 kg to bardzo dużo :D i to jest niezła motywacja aby dalej dążyć do sukcesu, który będzie się coraz to powiększał. Powodzenia :D