Nooo staram się, staram :D dzisiaj jak narazie 800 kal ... Czyli Good 8) :lol: Tylko, żeby nic nie podjadać...!
Wersja do druku
Nooo staram się, staram :D dzisiaj jak narazie 800 kal ... Czyli Good 8) :lol: Tylko, żeby nic nie podjadać...!
mi coz ostatnio to niedpodjadanie nie wychodzi ;/
ja to ciagle mam ochote na platki mojego brata, w polewie miodowej i z orzechami :twisted:
narazie trzymam sie od nich z daleka :lol:
ja mam ciagle ochote na chlebek chrupki :twisted:
Heh wy mi tu dziewczynki pomagacie =** ... A ja? Spieprzyłam wszystko ... ! Ponad 3000kal jak nic ... I to tylko dlatego, że koleżanka przyszła do mnie na nieobecność moich rodziców i po browarku sobie strzeliłyśmy ... a ja po alko strasznie, że tak brzydko się wyraże - wpieprzam! I wszystko zwaliłma ... Nigdy nie schudnę...
Schudniesz tylko się musisz przyłożyć. Jak już coś robisz to rób to najlepiej jak możesz!
widze , ze wszytskim ostatnio cos niezbyt wychozi ..
nie boj nic upadki sa po to zeby wstac z podwojona sila ;)
mi tez nie wychodzi :cry:
ja sie trzymam od 2 dni ani grama niczego slodkiego nie zjadlam :)
Hiphoprea masz racje - teraz jak wstane po upadku, to pozabijam wszystkich, żeby tylko dojśc do celu! :D Nie no z tym zabijaniem to przesadziłam... :lol: Ale juz się nie daaam!
Jeju ... dziękuje wam dziewczynki, że jesteście ze mną=** Bo dla mnie to naprawde trudne... zawsze kończyło się moje odchudzanie klapą :cry: więc teraz mam nadzieje, że z wami będzie inaczej ... pomagacie, wspieracie ... Tylko ja taka głupia i dalej źle robie :? A za tydzień kończe 14 lat już ! I co? Taka gruba mam być ? Następny rok się męczyć i zajdować następne kompleksy? O nie! Co to to nie! Tylko u mnie to najgorzej z silną wolą... najdłużej byłam na diecie 3 tygodnie :? Gdybym teraz przekroczyła tą granicę i non stop była na diecie przez te 3 tygodnie, to wiedziałabym, że teraz napewno mi się uda ... Tylko musze przekroczyć te 3 tygodnie ... :roll: Musi być bz żadnej wpadki, bo ja jak jedną czekoladkę na diecie zjem, to poootem juz cała tabliczka idzie w 5 minut :? Taka już jestem ... Tak więc daje sobie czas ... Narazie 3 tygodnie mam być na diecie... Bez żadnych wpadek i codziennie mam ćwiczyć... Przeciez to tylko głupie 3 tygodnie! :twisted: Więc czemu do jasnej mi nie wychodzi?! Buuu ... To jest okropne :? Pomożecie mi wytrwać te 3 tygodnie? Bo pootem to już wiem, że będzie to dla mnie przyjemnością całe to odchudzanie... Tylko, że za tydzień znowu te głupiaste moje urodziny i ide na pizze z koleżankami ... to co ja mam zrobić? zjeść jeden kawałek tylko? :lol: W ogóle wy co robicie żeby się wykręcic własnie np. w takich sytuacjach? Bo ja szczerze niewiem kompletnie jak mam sie wtedy zachować! Bądźcie ze mną bo to będą chyba moje najtrudniejsze 21 dni ... 3majcie się booziaki=**
ps. Ale się rozpisałam ale ... musiałam! Bo komu miałąm to wszystko opisać jak nie wam? Tylko wy wiecie najlepiej jak ja mogę się w tym wypadku czuć ...