Wątek: To już ostatnia próba ( fotki str 24,27,36 )

Elizabetko

Tylko nie wiem czy ja po rowerku musze robić jakieś ćwiczenia rozciągające czy nie zeby muskuły mi się na nogach nie zrobiły a mam sporo do zrzucenia z tych moich nosidełek

jak najbardziej tak, bo organizm rozgrzany lepiej rozciagniesz miesnie, a muskulow nie boj sie , bo z tluszczu sie napewno nie zrobia
Najpierw trzeba stracic tluszczyk , a do muskulow daleka droga
Ja tez po rowerku staram sie zrobic cwiczenia na miesnie brzucha, a pozniej rozciagajace
Zycze powodzenia

Pozdrawiam
u mnie dietka do d .....y nie mogę się zebrać.

Pozdowienia i do napisania za tydzień.
życze miłego ,zdrowego i dietetycznego tygodnia.

ZYCZE UDANEGO TYGODNIA

Elizabetko podziwiam Cię, że z dietka super, u mnie do kitu. Fajnie, że jesteś znowu na forum. Pozdrawiam

elizabetko fajnie ze znowu walczysz i ladnie ci idzie rowerkiem sie nie przejmuj na poczatku jest trudno,to wiadomo,ale wskakuj na niego jak najczesciej... ja pedaluje codziennie minimum 40 min musze sie pochwalic...

Codziennie obiecuję sobie ,że pojeżdżę na rowerze.Niestety na obietnicach się kończy
Pozdrawiam

Cześć dziewczyny
Ewace ,bewik ,podstolina,psotulka ,krysial,beignet,hiii,evita,julisia dzięki za odwiedzinki
DZiś środa więc raport chociaż nie mam za bardzo czasu ,druga zmiana mnie czeka .U mnie z dietą ok ale nie jestem z siebie zadowolona ,ogólnie mam jakiegoś mega doła wszystko we mnie mi się nie podoba jak nigdy .Drażnią mnie moje wielkie biodra ,moje grube nogi i kulfioniaste kolona .Nadal jestem wściekła że prze dwa tygodnie przytyłam te 6 kg a tyle musiałam pracować zeby to zrzucić .Budzę się co dzień z bólem głowy i to jeszcze chyba pogłebia moją depresję .W pracy nadal nie wiemy co znami będzie ,krąża same plotki a robolów się nie informuje o co chodzi ,wolała bym już dostać wypowiedzenie i mieć swięty spokój

elizabetka napisał

W tamtym tygodniu
Waga 94,3
120 min jazdy na rowerku w ciągu tygodnia
przejechałam w tym czasie 48.70 km
spalone cal 1110

W tym tygodniu
Waga 93,8
180 min jazdy na rowerku
przejechane 74,32 km
spalone 1694 cal


spadek wagi tylko 0,5 kg i jakoś mnie to nie cieszy
pozdrawiam Was wszystkie serdecznie ,bużka

Zamieszczone przez elizabetka

.Drażnią mnie moje wielkie biodra ,moje grube nogi i kulfioniaste kolona .Nadal jestem wściekła że prze dwa tygodnie przytyłam te 6 kg a tyle musiałam pracować zeby to zrzucić .Budzę się co dzień z bólem głowy i to jeszcze chyba pogłebia moją depresję .W pracy nadal nie wiemy co znami będzie ,krąża same plotki a robolów się nie informuje o co chodzi ,wolała bym już dostać wypowiedzenie i mieć swięty spokój

to witaj w lkubie tylko ty walczysz, dzielnie pedałujesz,a ja.....jeszcze dojadam czekoladką ale zbieram siły i zbieram.

święty spokój po dostaniu wypowiedzenia taki święty nie jest.,niestety. z czasem niby lepiej, ale ..........zawsze pozostaje jakieś ale i nerwówka
widzę,ze to norma teraz nie informowanie pracownikow otym co ma być. ale nie wiadomo co gorsze: wiadomość jak grom z jasnego nieba, że zwalniają, czy tak jak u ciebie.........trzymaj się i bądź dobrej myśli

ELIZABETKO NAJWAŻNIEJSZE TO JET TO BYŚ SIĘ NIE PODŁAMYWAŁA.TRZEBA SYSTEMATYCZNIE WALCZYĆ, NIE PODŻERAĆ ZA DUŻO I WÓWCZAS SĄ EFEKTY.
JAK TO CO PISZE ZASTOSUJESZ TO JESTEM PEWNA ŻE WAGA SZYBKO POLECI. WIDZISZ JA WALCZĘ JUZ PONAD ROK. ZANIM WESZŁAM NA FORUM WAŻYŁAM 86 KG . TU ZACZĘŁAM Z WAGĄ 79 KG I MAM DZIŚ 62 KG , A WPADEK ZALICZYŁAM NAPRAWDĘ DUŻO.
MIŁEGO DNIOA.