Wracam po latach:-)

Witajcie,

Zarejestrowałam się tu wiele lat temu, ale i przez wiele lat tu nie zaglądałam. Wcześniej skutecznie się tu odchudzałam. Odzyskałam dziś hasło do konta, loguję się i co widzę? Ostatnia zarejestrowana waga sprzed lat to 65 kg i... odchudzałam się jeszcze wtedy:-) Dziś mam 72 kg, i to po zrzuceniu już od poczatku września 2 kg. Startowałam od nieco ponad 74 kg...
Dziś 65 kg to marzenie! I to jest właśnie moim celem.

Co mogę powiedzieć o sobie?
41 lat, siedzący, biurowy tryb życia. Kiedyś wariatka na punkcie uprawianych sportów, obecnie zasiedziana, po części sporty zarzucone z powodów zdrowotnych, po części z lenistwa i wygodnictwa.

Pragnę siebie sprzed lat!:-)

Jedno powiem i nie wiem, czy inne 40tki się ze mną zgodzą. Odchudzanie po 40tce jest bolesnym procesem. Trzeba walczyć o każde 0,5 kg. Nie to co kilka lat temu, kiedy będąc po 30 w ciągu tygnia zlatywało 1,5-2 kg. Przemiana materii po 40tce staje się wrogiem.
Dlatego piękne 30tki dbajcie o siebie i jak osiągniecie wymarzoną wagę, dbajcie o nią i nie zapuszczajcie się w okolicach 40tki, bo nie jest wesoło:-)

Buziaki!:-)

Witaj :-)

i jak z nowymi postanowieniami ? działasz coś ?

Po pięćdziesiątce to dopiero metabolizm zwalnia oj wiem coś na temat. Zgubienie każdych 10 dkg to sukces.