-
Witam stałych bywalców i odwiedzających :P :P
Cieszę się ogromnie, że przybywa nam dziewczyn ,które chcą się powspierać na tym "placu boju" Jest to naprawdę pomocne i wspierające ,że nie jesteśmy same z tym "obciążeniem".
TUJANKA - Napewno dasz radę tym kilogramom ale jedno musisz tak sobie realnie wyznaczyć - do 26 lipca napewno nie cały "nadbagaż". Za szybko nie można na stałe !!!
TESKO - jaki piękny lew na Twoim obrazeczku, no ,no....
a wykresik - chyba nie cały adres dokłanie skopiowałaś i dlatego tak wyszedł...
Dobrze, że taka "niepodpożądkowana" dziewczyna, zmienia styl odżywiania - tak trzymaj i chwal się wynikami :P :P A chłopem sie nie przejmuj i nie relaksuj się jedzeniem Lepiej uspokój nerwy gimnastyką, ja np. sprzątam jak opętana jak złapię nerwa .
Dziewczyny muszę kończyć Pozdrawiam MIKA
-
Witam,
Byłam dzis na basenie, krótko co prawda ale tak miało być po mojej dłuzszej przerwie. Jestem bardzo zadowolona z siebie, przecież wybierałam się miesiącami.
Tylko dieta..oj nie idzie mi jak należy, nie stosuje obecnie żadnej diety...tu chyba lezy problem i czasem podjadam..... a to jogurt, a to jabłuszko, a to plasterek serka żótego,
Tak dalej być nie może!!!!!!!
Powiem Wam jakie mam korzyści po Kopenchaskiej skończyłam 04/02/05)
- nie jem słodyczy w 90 %...
- nie jem pieczywa, masła
- kończę posiłki ok 17.00
- butlę wody wypijam
Tylko moja przemiana materii, wcale się nie poprawiła??
Ważę się w sobotę. Okaże się co z moimi 97 kg się dzieje!?
Pozdrawiam i trzymam kciuki za wtrwałość
Beata
-
Cześć Dziewczyny!
BEA - wyszło mi, że 13 dni diety kopenhaskiej dało Ci -2kg... To i tak nieźle! Oczyściłaś organizm, znów przekonałaś się, że głód można wytrzymać. Mój brat każe mi wręcz go polubić, bo tak naprawdę gubi nas apetyt i niechęć do ograniczeń w jedynej sferze, w której nikt nie może nam nic nakazać. Uważaj teraz bardzo na siebie. Ja dziś wyjęłam z szafy śliczną sukienkę, w którą już od dawna nie wchodzę i powiesiłam ją na oczach. Jak wyobrażę sobie kolejne lato w tym rozmiarze... to idę poćwiczyć. Trzymaj się ciepło.
PS. U mnie dzisiaj ORBITREK - 2 razy po godzinie - siódmy dzień kopenhaskiej.
ALINKO - śledzę wątek dopiero od 23-go stycznia. Trzy rzeczy nas łączą:
- sesja syna,
- skóra naczynkowa i,
- może jak skończę kopenhaską, dieta SB...
Napisz, ile dźwigasz, co straciłaś, co zyskałaś...
Dziękuję Wam, MIKA, TESKA i PUSSIA, za odpowiedź.
Zajrzę do WAS pojutrze - na razie sama nie potrafię wejść do sieci i muszę się prosić męża, ale Pan jest dobry i pomaga.
Pozdrawiam
Trzymajcie się
Anka
-
czesc dziewczyny. jestem tu od niedawna, zagladam do was czasem. ladnie wam idzie dietkowanie.
ja mam sporo do stracenia, az 48kg, ale dosc obwiniania sie, czas wziac sie za te kilogramy
wczoraj zapisalam sie do klubu grubasow, bede sie wazyc raz w tygodniu, w czwartki, zobaczymy jak waga bedzie spadala.
tujanka powodzenia, na pewno sie uda, nawet sie nie obejrzysz, a zapomnisz, ze mialas 40kg nadwagi :P :P , no chyba, ze otworzysz stary album ze zdjeciami
-
Witajcie Kobietki
Wróciłam z podróży grypowej.Nareszcie odstąpiła i grypa i ..dieta tez.
Żywiono mnie jak należy i zapomniałam o swoich postanowieniach
Ale nic to.Syn w poniedziałek pisze ostatni egzamin i obiecał mi że od wtorku
wezmie sie razem ze mną do pracy w temacie odchudzania, Zawsze to dobrze jest mieć w domu wspólnika
Miko! dzięki za życzenia powrotu do zdrowia. Mam nadzieję ,ze nie musisz juz tak długo siedzieć w pracy.
Tujanko! witaj w klubie! Mika napewno bardzo się cieszy,że jej klub ciagle się powieksza.
Jeśli chodzi o moją wagę to nie jest z nią tak tragicznie.Ważę 65 kilo przy wzroście 154 cm
Według fachowców w wieku 45 lat powinnam ważyć około 58- 61 kg.
Mam nadzieję ,ze do wiosny jakoś dam sobie radę.
Powinnam też wziąc się za jakieś ćwiczenia żeby brzuszek był mniej wystający
ale na razie lenistwo zwycięża.Ale jak znów wrócę do lektury Waszych postów to z pewnością ogarnie mnie wstyd i zrobię coś w tym kierunku.
Pozdrowienia i buziaki dla wsystkich.
Alina
-
Nareszcie koniec tygodnia,
Padam na twarz Tydzień pracy skończony Zakupy tygodniowe zrobione Jedzonko warzywno-owocowo-dietetyczne upchane w szafkach i lodówce i bedę leżeć 2 dni
i będę tak machać nóżkami w ramach relaksu :P :P
Alinka już zdrowa - co mnie cieszy ,lecz niestety martwi mnie stan diety Alinki Masz co prawda malutko - tak jak ja - ale tak strasznie ciężko "to" zrzucić z siebie. Gratuluję wsparcia w domu
Aniu ten sposób z ulubioną za małą sukienką jest doskonały też tak zrobiłam, a na Sylwestra /po 4 m-cach diety/ i ją też musiałam zwęzić, ale jakie to przyjemne
Aniu dodaj sobie adres "naszego klubu" do ulubionych stron i napewno z łatwością bądziesz tu wchodzić .
Beatko jestem ciekawa Twoich wyników. Napewno coś sie ruszyło Trzymam kciuki
Dziewczynki, życzę udanego weekendu "prawie" Walentynkowego - spędzajmy czas miło, lekko i przyjemnie :P
Pozdrawiam, papatki MIKA
-
Niedziela dobiega końca...szkoda
Jutro stawiamy czoło wszystkim wyzwaniom i pokusom.... siłom i godnościom osobistom...... :P :P
Czyżby mi wiosna pachniała ???
Pozdrawiam MIKA
-
Staram sie od dluzszego czasu wejsc na forum i mi sie nie udaje sprawdze czy sie teraz uda
-
Ja też będę dzisiaj odporna na wszelkie czekoladki od męża
:P :P :P
Alina
-
Witajcie moje miłe
ten list wysyłam w ramach szkolenia z wysyłania listów ,a także
abyście o mnie nie zapomniały.
boli mnie żołądek ,jestem do niczego ,nawet poczucie humoru
dało dyla.
pozdrawiam Ania
Bania
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki