Ja rowniez zauwazylam ze dyskusja jest na twoim dawnym watku
Halinko pozdrawiam i zycze milutkiego weekendu
Ja rowniez zauwazylam ze dyskusja jest na twoim dawnym watku
Halinko pozdrawiam i zycze milutkiego weekendu
Halinko, to przy odchudzaniu, nasz organizm chce wegli,a my nie potrafimy sie oprzec tym slodyczom i bledne kolo sie zamyka
Ja juz probuje slodycze zastapic suszonymi owocami
Milego weekendu
Witaj Halinko!!
Zycze Ci milego,dietkowego weekendu!!
Buziaki dla Roksanki!!!
Pozdrawiam i zycze dużo radości
Halinko a gdzie ty nam sie podziewasz kochanie?
Kochana Hiiii, przede wszystkim bardzo, bardzo się cieszę, że pierwsze wyniki rezonansu nie wykazały niczego niepokojącego i wierzę głęboko, że potwierdzi się to za kilka dni. Roksanka to bardzo dzielna młoda dama, a stoi za nią wsparcie i energia tylu dobrze życzących jej osób, że po prostu musi się udać. I dobrze, że dużo o niej piszesz, bo przecież ona już trochę taka "nasza" jest, forumowa i bardzo obchodzi nas jej los.
No a poza tym chciałam przeprosić Cię za to, że tak długo mnie u Ciebie nie było. Od czasu powrotu z wakacyjnego wyjazdu, dzisiaj po raz pierwszy udało mi się dotrzeć na wątki poza XXLkami (nie tylko do Ciebie, do kogokolwiek), a i na samych XXlkach poza swoim wątkiem przez jakiś czas bywałam bardzo rzadko i odwiedziłam może 2-3 osoby by odpowiedzieć na jakieś pilne pytanie, ale to tyle. Nie było to absolutnie personalne i nie znaczyło, że Twój wątek odwiedzam mniej chętnie, niż inne. No i na pewno nie wynikało z tego, że u Ciebie jest "smutno". Ktoś już tu wcześniej napisał, i ja się z tym zgadzam, że jest wręcz przeciwnie. Twój wątek jest wspaniałym przykładem na to, jak wiele może zdziałać miłość, nadzieja i ludzka solidarność, jak dzielnie można walczyć, jak wiele dobra jest w ludziach. I jest w nim bardzo dużo optymizmu i siły. Bardzo lubię tu bywać.
A jeśli chodzi o słodycze, to wydaje mi się, że jeśli masz z nimi taki problem, to dobrze byłoby jednak zdobyć się na tą siłę woli i spróbować odstawić je zupełnie. Jedzenie kontrolowanych ilości jest OK dla osób, które nie mają dużego "słodyczowego problemu" i wiedzą, że taka ilość dla nich wystarczy. W Twoim przypadku to jest trochę jak nałóg i chyba tylko drogą bolesnego odwyku można go przerwać. Wydaje mi się, że jeśli je odstawisz, to pierwsze 5 dni czy tydzień będą okropne, ale potem będzie Ci już łatwiej bez nich się obyć. To nie znaczy, że nagle Cię przestaną kusić, ale wydaje mi się, że to już nie będzie taka pokusa wszechogarniająca. I że potem będziesz miała na słodycze ochotę najwyżej dlatego, że inni jedzą, że pamiętasz ich smak, a nie dlatego, że musisz. I jeśli nie złamiesz się z tych dwóch pierwszych powodów, to będzie OK. Natomiast dawkowanie sobie codziennie małej ilości z "nałogu" Cię nie wyprowadza - wręcz przeciwnie, przyzwyczaja organizm, że codziennie dostaje tą swoją dawkę. A, jak napisałaś, chociażby ze względu na cukrzycę jest ona niewskazana.
Zauważyłam, że napisałaś Lunce, że chciałabyś się z nią znowu spotkać. A może udałoby Ci się przyjechać 28. grudnia na zlot do Wrocławia? Będzie między innymi Lunka, Animka, Madzia, chyba Korni, no i oczywiście ja - to tak z osób odwiedzających Twój wątek, ale oczywiście będzie nas więcej. Masz z Piły kawałek drogi, wiem, ale zauważyłam, ze do Poznania chciałaś przyjechać, a Wrocław to tylko 2 godziny pociągiem dalej. No super by było.
Mocno Cię ściskam
WITAM MOJE KOCHANE SŁONECZKA
HINDI BARDZO DZIĘKUJĘ ZA ODWIEDZINKII RÓWNIEŻ ŻYCZĘ CI MIŁYCH CHWIL.
ANIU JA OD DZIŚ WZIĘŁAM ROZWÓD ZE SŁODYCZAMI. TAK POSTANOWIŁAM WCZORAJ JAK MNIE PO N ICH JUŻ MDLIŁO, A JAK DZIŚ WESZŁAM NA WAGĘ RANO TO NA 100 % ICH JUZ NIE RUSZĘ. NIE MÓWIE ŻE DO KOŃCA ŻYCIA , ALE DŁUGO NIE.
ASIUNIA MASZ RACJĘ JUŻ NIE KUPIĘ JEDYNIE MĘŻOWI JAK BĘDZIE CHCIAŁ I POWIEDZIAŁAM MU ŻE TYLKO TYLE CO ZARAZ ZJE, BY NIE KUSIŁY MNIE.
MÓJ UWIELBIA JE.
KASIEŃKO TOBIE RÓWNIEŻ ŻYCZĘ TEGO SAMEGO.
MISIALKO JA JUŻ TEŻ MAM POSTANOWIONE.
BEWICZKU MASZ RACJĘ , ALE JA JAK SIE UPRE TO POTRAFIE NIE JEŚĆ DOŚĆ DŁUGO I WŁAŚNIE SIĘ UPARŁAM.JA TEŻ MUSZĘ CZYMŚ ZASTĄPIĆ.
MADZIA DZIĘKUJĘ I WZAJEMNIE.
ELIZABETKO DZIĘKUJĘ .
KASIU JESTEM , ALE SPIESZĘ SIĘ BO MAM JUŻ GOŚCI. WPADNE WIECZORKIEM
TRINIU WIESZ JAK NA MNIE DZIAŁAJĄ TWOJE ODWIEDZINKI . JAK BALSAM NA RANĘ , A ON DZIAŁA BARDZO POZYTYWNIE.JESTEŚ U MNIE ZAWSZE BARDZO MILUTKIM GOŚCIEM.WIERZĘ TAK JAK TY ŻE ROKSANCE MUSI SIĘ UDAĆ TO TAKA KOCHANA PANIENKA . WŁAŚNIE W NIEDZIELĘ MA URODZINKI KOŃCZY 7 LAT. IDZIEMY NA IMPREZE DO NIEJ INACZEJ BYĆ NIEMOŻE.
OD DZIŚ POSTANOWIŁAM UKRÓCIĆ CHCICĘ NA SŁODYCZE .
KONIEĆ Z NIMI. DZIĘKUJĘ ZA ZAPROSZENIE DO WROCŁAWIA. ZASTANAWIAM SIĘ BO BARDZO BYM CHCIAŁA TAK NA 75 % BĘDĘ JUŻ WSYTĘPNIE ROZMAWIAŁAM Z MĘŻEM I WYGLĄDA TO DOŚĆ DOBRZE.BARDZO BYM CHCIAŁA Z TOBĄ W REALU SIĘ SPOTKAĆ. MYŚLĘ ŻE DOJDZIE DO TEGO. W KRAKOWIE NA SPOTKANIU BYŁAM . CO PRAWDA STRASZNIE SIĘ UMĘCZYŁAM , ALE BYŁAM.BARDZO SIĘ CIESZĘ Z TWOJEJ PROPOZYCJI.
SORKI ŻE MUSZĘ KOŃCZYĆ ALE PRZYJECHALI GOŚCIE I MUSZĘ DLATEGO TAK SZYBKO KOŃCZYĆ PISAĆ. TRINIU COŚ WIĘCEJ NAPISZĘ WIECZORKIEM.
Och, no to bardzo mnie ucieszyłaś wiadomością, że na 75% przyjedziesz do Wrocławia. No i tą decyzją odnośnie słodyczy też. Jesteś silna w tylu innych dziedzinach życia, to i ze słodyczami potrafisz sobie poradzić.
Mam nadzieję, że impreza urodzinowa Roksanki będzie pełna radości, że często bedziesz podczas tej imprezy widzieć, jak śmieje się jej buźka i oczka. A solenizantce życzę dużo zdrowia i spełnienia wszystkich marzeń (no może nie wszystkich, bo np. ja podobno w tym wieku, zapytana, kim chcę zostać w przyszłości, odpowiadałam "Kosmonautą lub sexbombą"... więc chyba dobrze, że niektóre marzenia się nie spełniają ). No i oczywiście mam nadzieję, że już za kilka dni Roksanka dostanie od życia ten najwspanialszy prezent urodzinowy, w postaci dobrych wyników rezonansu.
Uściski
Witaj Halinko
Jak najbardziej zgadzam sie ze słowami Triskell-Roksanka jest "nasza" Wierzę,że następne wyniki też będą w porządku - ucałuj ja i ode mnieRoksanka to bardzo dzielna młoda dama, a stoi za nią wsparcie i energia tylu dobrze życzących jej osób, że po prostu musi się udać. Smile I dobrze, że dużo o niej piszesz, bo przecież ona już trochę taka "nasza" jest, forumowa i bardzo obchodzi nas jej los.
Bardzo chciałabym sie z Tobą spotkać i widzę,że jest na to szansa we Wrocławiu-bardzo sie ciesze
Buziaki
Zakładki