Wątek: !!!!! UCZĘ SIĘ NORMALNIE JEŚĆ. !!!!!

Halinko, dziewczyny sa wspaniale, a i wspaniale miejsce na wypoczynek, ale latem to chyba nie idzie wysiedziec, bo komary szaleja
Dietkowanie idzie ci wspaniale, ciesze sie , ze bedziesz pisala co jesz, to moze ja bede zgapiala
Podziwiam ciebie z tym rowerkiem , bo ja jak pomysle ze przydalo by sie popedalowac, to zaraz sobie przypominam o wszystkich zajeciach, co mam jeszcze do zrobienia i jak sie zmusze to gora 30 minut pedaluje Jednak jestes zawzieta, czego ja o sobie nie moge powiedziec
Pozdrawiam

Halinko fotki super Śiczne wnusie

Ja też sie zapiszę u Asi,wiec będziemy razem walczyć dalej

Buziaki szczuplaku

WITAJ
SZKODA ,ZE NIE MOGLYSMY POGADAC WCZORAJ PANA NIE BYLO W PONIEDZIALEK I WCZORAJ BYL DLUZEJ.POTEM ODWIEDZILA MNIE KOLEZANKA Z CORKA.OGLADALYSMY ZDJECIA DZIECIAKOW.POTEM WIELKIE MYCIE NIE PISZE CO JEM I ILE BO W SUMIE BRAKUJE MI CZASU BY DO WAS ZAGLADAC. JEM OBIADY RAZEM Z PANAMI . SNIADANIA I KOLACJE MALO KALORYCZNE. W TYM PYLE NIE MAM OCHOTY CWICZYC STALE COS ROBIE W MOIM OGRODKU I MAM WSZYSTKIEGO DOSC LICZYLAM ,ZE BEDZIE TO TRWALO KROCEJ POZDRAWIAM CIEPLUTKO I PRZEPRASZAM ,ZE CIE ZAWIODLAM ZDJECIA SUPER

WITAJCIE MOJE KOCHANE SŁONECZKA.



BEWICZKU DZIĘKI ZA ODWIEDZINKI.
JEŚLI CHODZI O KOMARY TO NIE MA ICH TAK JAK BYŚ MYŚLAŁA.
ZDARZAJĄ SIĘ, ALE ONE SĄ WSZĘDZIE. JA MAM DOMEK NIE NAD SAMĄ WODĄ TYLKO JAK SIĘ WCHODZI NA OŚRODEK.JAKIEŚ 200-300 METRÓW DO JEZIORKA.
NIE WIEM CZY U MNIE COŚ ŚCIĄGNIESZ DO JEDZENIA BO MĄŻ ZAWSZE MÓWI ŻE JEM JAK KRÓLIK NA ZIELONO. DZIŚ GRZESZĘ BO BĘDĘ PO DŁUGIM CZASIE JADŁA NA OBIAD SCHABOWY PANIEROWANY ( BO U ASI JUŻ BĘDZIE ZABRONIONY)MŁODE ZIEMNIACZKI I SAŁATY DUŻO Z KEFIREM.
JA W SUMIE NIE JEM ZIEMNIAKÓW , ANI MIĘSA , ALE DZIŚ ROBIE WYJĄTEK NASZŁO MNIE BY ZGRZESZYĆ.
LEPIEJ TYM NIŻ SŁODYCZAMI.

JOLUŚ CIESZĘ SIĘ ŻE ZDJĘCIA SIĘ PODOBAJĄ.JESTEM GRUBASEK , ALE SPOKO BĘDĘ JESZCZE LASKA.
SZCZUPLAKU HA HA ALE ŻARTY.
ZACZYNAM DZIŚ NEGOCJACJE Z MĘŻEM MOŻE MNIE PUŚCI DO KRAKOWA. BYŁO BY WSPANIALE.
BĘDZIEMY WALCZYĆ U ASI.
DZIĘKI ZA RANNE POGADUCHY BYŁO MIŁO.

ULUŚ WCZORAJ SIĘ NIE UDAŁO POGADAĆ , ALE DZIŚ POGADAŁYŚMY.
ULUŚ NICZYM MNIE NIE ZAWIODŁAŚ, CO ZA GŁUPSTWA OPOWIADASZ.
JUŻ NAPISAŁAM U CIEBIE GŁOWA DO GÓRY I WALCZYMY DALEJ.
NIC NIE PRZERYWAMY PO PROSTU ROBIMY TO TAK JAK UMIEMY DASZ RADE.
OD PONIEDZIAŁKU U ASI BĘDZIEMY WALCZYĆ TO I TAK MUSIMY PISAĆ CO JEMY BO BĘDZIE RAZ NA TYDZIEŃ TRZEBA SIĘ SPOWIADAĆ.
MYŚLĘ ŻE JUŻ U CIEBIE WSZYSTKO OK.

anioly piekny Wy moje! jak Wy slicznie wygladacie! Zalamana i hii z serca Wam gratuluje usmiechow i takich pieknych zieci!!
serduszkiem jestem z wami!
i niech do Was przyjdzie maj!

Hiiii to trzymam kciuki, żeby męża dało się przekabacić w sprawie wyjazdu do Krakowa .
Spotkanie zapowiada się super.
Pozdrawiam i życzę smacznego schabowego ( ja akurat nie lubię, więc nawet mi nie żal )
Buziaczki

WITAJCIE MOJE KOCHANE SŁONECZKA.

TERAZ RZECZ DLA MNIE BARDZO WAŻNA .

DOSTAŁAM ZGODĘ OD MĘŻA NA WYJAZD DO KRAKOWA.

JEST JEDEN ZNAK ZAPYTANIA,PO NIEDZIELI PÓJDĘ NA STACJĘ I DOWIEM SIĘ ILE KOSZTUJE BILET ITD, JEŚLI MNIE BĘDZIE STAĆ TO 3 JESTEM NAPEWNO W KRAKOWIE.
MAM NADZIEJĘ ŻE ZA DROGO MNIE TEN WYJAZD NIE WYJDZIE .

MEGI DZIĘKI ZA ODWIEDZINKI I MIŁE SŁOWA. MY NIE PŁACZEMY NA OKRĄGŁO , MOŻEMY TO ROBIĆ TYLKO JAK DZIECI NIE WIDZĄ , A TAK TO SIĘ UŚMIECHAMY.

DZIĘKI ASIU ZA ODWIEDZINKI.
PEWNIE TRZYMAŁAŚ MOCNO KCIUKI BO MĄŻ SIĘ ZGODZIŁ NA MÓJ WYJAZD, JEDYNY PROBLEM TO MUSZĘ SIĘ DOWIEDZIEĆ JAKI TO KOSZT.

WIOLKA DZIŚ W NOCY WYJEŻDŻA DO WARSZAWY NA KONSULTACJĘ DO PANI PROFESOR.JA JADĘ DO DZIECI I WRÓCĘ JUTRO WIECZÓR PO ICH POWROCIE.TO NAJLEPSZA PROFESOR W CAŁEJ POLSCE PONOĆ.

JESZCZE TYLKO JESZCZE WPISZĘ CO POJADŁAM.

SAŁATKA OWOCOWA Z JOGURTEM 277 KCAL
2ZIEMNIAKI MŁODE + 1/2 SCHABOWEGO Z DROBIU+SAŁATA Z KEFIREM 304 KCAL
MAŚLANKA 170 KCAL
RAZEM 751 KCAL
TROSZKIE MAŁO , ALE JAK WRÓCIŁAM Z DACI TO NA JEDZENIE BYŁO JUŻ ZA PÓŻNO.
NAPOJE 3 LITRY
ROBOTA NA DACI ZERO DZIŚ ĆWICZEŃ.

Halinko bardzo sie cieszę

Brawa należą sie też panu mężowi Liczę na to,że dasz radę i zobaczymy sie w Krakowie

Dziękuję za konferencję

WITAJ
KONFERENCJA NAM SIE UDALA A JA ZNOWU W STROJU PIZAMOWCA
W KRAKOWIE POWINNY NA SPOTKANIU BYC:
GOSZA,BOKSITA , GAYGA, MILAS, WKRA, ASIEŃKA, KORNI, PSOTULKA, LUNKA, AGNIMI, USIAK, HIIIII
POZDRAWIAM CIEPLUTKO

nonono, jak czytam te jadłospisy i ćwiczonka..to aż serducho się raduje ze ci tak świetnie idzie...i z drugiej strony łapię doła że ja jakoś się nie potrafię zabrać za siebie...hehe...ale od poniedziałku będzie lepiej...bo to nie byle jaki poniedziałek

co do krakowa to ja musze też się z moim D. naradzić...czeka mnie też wyjazd do bielska do koleżanki bo urodziła wojtusia... ehh, jak mi przysłała zdjęcia to aż mi się zachciało swoją drogą zaobserwowałam że bociany robią sezonowe zrzuty..bo jak któraś z moich znajomych jest w ciąży to zaraz znajdą się przynajmniej dwie następne i tak zwykle się rodzi 3-4 dzieci w przeciągu 2-3 miesięcy...hehe...coś chyba w powietrzu wisi

buźka