kiedy chce się zacząć trzeba też i skończyć

To dziś jest ten dzień kiedy siedzę z ołówkiem w ręku i planuję....ile by tu schudnąć??na początek myslę sobie,że dobrze byłoby zejść do równych 70kg,potem 65 i 60...marzy mi się eleganckie 56-58kg.... :D
Plan....właśnie jaki ja mam plan??Ile może to moje odchudzanie potrwać to ja nie wiem ,ale przy założeniu że będę sumienna i zdyscyplinowana może juz do wakacji będę smukła??Kto wie??!!
Zasady:
1.3 posiłki dziennie(śniadanie i drugie śniadanie,obiad )
2.2 litry wody mineralnej, herabtki ziołowe itp.
3.codziennie ćwiczenia aerobico podobne we własnym zakresie
4.3 razy w tygodniu foliowanie z olejkami i wcześniejszym peelingiem
4.ważenie co 2 tygodnie(może pierwszy sukces mnie bardziej zmotywuje)
Stan obecny (24.02.2006)
wzrost:168cm
waga:72kg :evil:

biodra:106cm :(
talia:80cm :(
biust:108cm :(

czyli dzisiaj są moje tzw.ostatki :wink: a od jutra rana zaczynam...

11.03.2006 punkt kontrolny :!:

Życzę Ci powodzenia....
:D :P :D :P :D :P :D :P
uda Ci się...


zapraszam do mnie :wink:

Ja również witam i trzymam kciuki-
Powodzenia!!!









wpadnij czasem
http://forum.dieta.pl/forum/viewtopic.php?t=63250

eremita - widzę, że u Ciebie podobne gabaryty jak u mnie :lol: i też dziś zaczęłam prowadzić swój pamiętnik odchudzania :lol: życzę powodzenia :D zastanów się tylko czy aby trzy posiłki to nie za mało. Dietetycy zalecają spożywać 5 posiłków dziennie (II śniadanie i podwieczorek - niewielkie przegryzki), dzieki temu nie ma sie problemu z napadami głodu :D Trzymam kciuki

Eremita widzę,ze załozenia sa bardzo przemyslane więc pozostaje tylko zyczyć powodzenia :)
oczywiscie w miare mozliwości bedę tu zagladała by troche podopingować
ania

Dziękuję za odwiedziny i za wsparcie, napewno się przyda :!:
Dzisiaj jakoś nie miałam wogóle czasu żeby pomysleć o tym , że to pierwszy dzień i może dlatego tak szybko zleciał :?:
Na śniadanko zjadłam 3 łyżki musli z kubkiem mleka, potem jabłko i na obiad talerz ogórkowej
Teraz przede mną godzinka cwiczen , a potem kąpiel i peeling kawowy.Na koniec zabalsamuję się i owinę folią :) już próbowałam i skórka naprawdę robi się milusia w dotyku:)mam zamiar pozbyc się tego okropnego cellulitu, no chociaż żeby trochę zmalał:(

no już jakis czas mminął...jeszcze nie wchodziłam na wagę, poczekam do 11 marca.w sumie to jestem na siebie troche zła, bo ostatnio chorowałam i mało ćwiczyłam, jakos brakowało mi siły żeby codziennie tak skakać:( może lepiej jak 3 razy w tygodniu pomeczę się po półtorej godziny??sprawdzam w tym tygodniu i zobaczymy może tak bedzie lepiej....z jedzeniem tez mi nie najgorzej wychodzi. Rano albo musli z jogurtem albo z melkiem, potem jakaś kanapka, taka raczej w dietetycznej wersji i na koniec obiad.W zasadzie głodu nie czuję:)Staram się dużo pić, woda to podstawa, do tego jeszcze niesłodzona herbata...Zamierzam się też przez cały ten tydzień codziennie foliować, jestem ciekawa efektu:)

powodzenie w dietkowaniu:)))

Dawno już nie pisałam...wiele się wydarzyło....Równo tydzień temu odeszła moja babcia, nie miałam nastroju ani siły na zaglądanie do netu:(dietkowanie idzie mi zadziwiająco dobrze.....w tej chwili na dzień dzisiejszy waga pokazała 69kg...ubrania zdecydowanie luźniejsze....Ostatnio żywiłam się bardzo nieregularnie i głównie warzywami i jakimś gotowanym mięskiem....więc może to też się przyczyniło do spadku wagi...foliuje się jak tylko mogę czasami wychodzi że nawet co drugi dzień....skórę mam bardzo gładką ale najbardziej mi zależy na pozbyciu się cellulitu(ćwiczę ten aerobic, z niewielkimi przerwami ale ćwiczę)i planuje zakup kremu na rozstępy. ciekawa jestem efektu połączenia tego kremu z foliowaniem, bo juz sam krem przynosi bardzo dobre rezultaty(codzi mi o firme Gallenic)...no nic koncze dzis bo jakos nadal brakuje mi słow i nie moge sie skupic....smutno mi...

na dzień dzisiejszy
waga 68kg
biust 103cm
talia 76cm
biodra 104cm

teraz jem tylko warzywa, mięsko, ryby, jajka...nie licze kalorii ale staram sie jeść 4-5 posiłków takich nie za wielkich, liczę na oczyszczenie się organizmu.pije duuuuużo wody minerałki i ćwicze codziennie po 45 minut aerobic w domku, może niedługo zaczne trochę biegać??

Witaj.
Przykro mi z powodu babci, sama tez to przechodzilam, jutro minie pol roku.

Co do dietki to gratuluje, ze tak dobrze Ci to idzie, polaczenie takiej dietki z codziennymi cwiczeniami na pewno przyniesie juz niedlugo oczekiwane rezultaty. No i gratuluje spadku wagi :)

Pozdrawiam i trzymaj sie! :wink:

Święta przechodze zupełnie bezproblemowo. Apetytu brak:)
Codziennie jadam dwa główne posiłki i jakies owoce lub jogurt.Nie licze kalorii bo mi sie specjalnie nie chce, ale czasem z ciekawosci powiem ze wychodzi poniezej 1000kcal a czasem 1100kcal. Śniadanie przewaznie 2 kromki razowego z serkiem do smarowania i jakies wazrywko albo musli z mlekiem 2% tłuszczu. Potem zawsze mam przy sobie 2 jabłka albo jogurt do picia 500g i tak do obiadokolacji. Tutatj jest różnie a to talerz nmizernej zupki a to miesko ziemniaczki i surowka. Ale ilosciowo jem raczej mniej niz wiecej:)
Biegam co drugi dzien, samego biegu wychodzi juz prawie 30-40 minut ale musze czasem pomaszerowac bo nie daje rady. Jak nie biegam to godzina aerobicu w domku.

Obecnie:
waga 66kg
Biust-102 cm
Talia-72-73cm

Hej Eremita! Fajnie, ze Ci tak dobrze idzie :) Mamy podobna wage wyjsciowa i nawet w bardzo podobny sposob sie odchudzamy :) Powodzenia, trzymam kciuki.

dziś wymyśliłam że do soboty jestem na ditce oczyszczającej, będę pić sam sok warzywno owocowy (jabłka, marchewki, pietruszki,seler,buraczki i co tam jeszzce sie uda) zobaczymy co dalej:)

póki co 66kg twardo na wadze i chyba sie na razie nie zapowiada żeby było mniej...zaniechałam biegania:( ale wrócę do tego!!!!póki co gimnastykuje sie codziennie przez 40-60 minut(takie aerobikocoś)...i planuje na dwa tygodnie przejsc na diete owocowo warzywna....taki detoks czy coś w tym stylu....jak juztro rano bede w kuchni buszowac z warzywami tzn ze dieta wchodzi w zycie z dniem jutrzejszym:)

teraz już jest się czym pochwalić, wreszcie się udało....długo waga nie chciała ruszyć i 66kg planowało chyba pozostać na stałe....Ale obrona magisterki, praca, dietka do 100kcal i rower bo tylko na tyle starczało mi sił i czasu .....wszystko to razem w końcu dało efekt...w lipcu przestałam sie ważyc bo stwierdziłam, że chyba niewiele da się zrobić, a potem nagle nie myśląc już tak intensywnie o tym żeby schudnąć ...jakoś samo się :)
moje aktualne wymiary

biust:96cm
talia:68-70cm
biodra:98cm

cellulit zmalał, a stosowałam tylko pierwsze lepsze kremy ujedrniające, zeby poprostu czyms sie smarowac po wieczornej kąpieli....dalej jezdze na rowerku poki jeszcze czas i warunki pogodowe....a potem trzeba sie bedzie przyzwyczaic zeby sie nie obzerac i chociaz troche cwiczyc:)

Hey

wielkie gratulacje zeczywiście jest sie czym chwalić
trzy literki przed mazwiskiem
i 60 poprostu rewelka super laska pewnie jesteś

pozdrawiam papapa :wink: