Strona 17 z 22 PierwszyPierwszy ... 7 15 16 17 18 19 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 161 do 170 z 219

Wątek: Pokonać w końcu te 73 kg...

  1. #161
    grimka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    0

    Domyślnie

    Przez te kłopoty z komputerem zapomniałam o tej Twojej znajomości internetowej. bo to z
    nim były te piwka napisz koniecznie jak było.
    U mie waga bez zmian i to jest szczęście bo ostatnio za dużo i za dobrze jadłam. We wszystkich świętych zrobiłam sporo kilometrów i to chyba dzięki temu waga wczoraj nie pokazała nic więcej.

  2. #162
    Casiek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    No, 2 kilogramki poszły się kolegować
    Ale pofolgowałam sobie w domku... Dziś wróciłam do Krk, więc powinno być ok. Tyle, że na najbliższy weekend znowu jadę do domu, no bo wybory...

    Te piwa, o których pisałam to były z przyjaciółką. A z tym facetem były na drugi dzień. No cóż... Miło było, nie powiem. Ale kurcze internet zniekształca rzeczywistość. Rozmawiałam z nim mniej więcej od kwietnia czy maja w miarę regularnie, więc wydawało mi się, że go choć trochę znam, wiem jaki jest i w ogóle. No i okazał się zupełnie inny. Rozczarowałam się... Zupełnie nie nadajemy na tych samych falach. Ale warto było spróbować

    Idę ćwiczyć

  3. #163
    Casiek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Śniadanko:
    Grahamka szt. 50g 125,00
    twaróg sernikowo-kanapkowy 25 g 59,00
    Tuńczyk w sosie własnym 50 g 43,25
    Pomidory surowe 100g 17,00
    Papryka surowa czerwona 100g 29,00
    Herbata czerwona
    Kawa z mlekiem i odrobiną cukru 20,00

    SUMA: 293,25

  4. #164
    grimka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-04-2005
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    0

    Domyślnie

    Troszkę przykro wyszło z tym internetowym kolesiem , ale tak bywa .
    Myślałam ,że może z tej Twojej znajomości wyjdzie coś więcej , czy nadal rozmawiacie przez internet ze sobą
    Moje kalorie w normie do 1300 dziennie ale nic nie chudnę . Waga pokazuje 59 kg.
    Ale tak szybko przybyły mi te trzy kilogramy ,że postanowiłam przystopować z jedzeniem , bo boje się , że jak by jeszcze więcej doszło to już bym nie miała siły ani ochoty ponownie wracać do diety i tyla bym i tyła... a tak trzy /już dwa / dam rade stracić.
    Dziś mam wolny dzień , posprzątałam w domu , poprałam i poprasowałam zaległości a teraz się nudzę . Na obiad gotuje sobie zupę grzybową spory garnek będę miała na kilka dni.
    Mąż kończy budowę pod Kielcami i zjedzie dopiero w przyszłym tygodniu a ja mogę sobie spokojnie dietkować , bo przy nim raczej trudno. Najgorzej jest wieczorami bo jest mi smutno samej w domu i mam ochotę ten smutek zbijać jedzeniem .
    Miłego dnia

  5. #165
    Casiek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Miałam okres buntu i postanowiłam, że już tu nie zajrzę, bo i tak na nic mi to się nie zdaje... Ale dobrze wiem, że to nie prawda. Że to pisanie dobrze mi robi. Zatęskniłam

    Zapisuję się na fitness

    Dziś obeszłam kilka klubów, popytałam. I już zdecydowałam się na jeden i na rodzaj zajęć, tzn. pani mi doradziła Teraz tylko czekam na przelew kasiorki z domu, bo to ekstra wydatek nie wliczony w koszty życia w Krk :P No i muszę zakupić nowy dres i buty jakieś sportowe, bo nic tu nie mam.
    Cieszę się niezmiernie. Bo zawsze to trening pod okiem fachowca, nie to co te moje domowe wygibasy :P I mobilizacja, żeby pójść - w końcu zapłaciłam. Wybrałam 8 zajęć/mies plus do tego mam 8 wejść na siłownię gratis Mam pewne obawy co do tego, czy nie padnę po pierwszych zajęciach... Albo nie będę mogła się ruszać... Tam pewnie same laski wytrenowane, wysportowane, smukłe i zwiewne i do tego ja hehe :P :P :P
    Ale przecież muszę spróbować. Wiem, że na początek to tej siłowni na pewno nie wykorzystam, jak z raz czy dwa pójdę, to będzie sukces, ale fajnie, że jest taka możliwość
    Zobaczymy efekt po pierwszej serii zajęć czyli koło 22 grudnia. Za miesiąc.

    grimko
    kochana, co tam u Ciebie? Nadal samotne wieczory czy mąż już przy Tobie?
    Ja z tym moim kolegą wirtualnym pisuję jeszcze od czasu do czasu, ale to już nie to samo. Zupełnie inaczej nam się rozmawia. Dziwnie...

    A sylwester mi po głowie chodzi, mam ochotę na Pragę, a może Lwów... A skończy się zapewne w domu

    Pozdrawiam :***

  6. #166
    Casiek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Zakupiłam dziś dres i trampki. Jutro o 9:30 pierwszy raz idę na tą gimnastykę... Stresuję się... Tam pewnie same laski będą, w dodatku wytrenowane, z kondycją... A ja po 15 minutach pewnie padnę na parkiet i koniec............................................ ....
    Ajajaj.... Po co mi to.....

  7. #167
    Casiek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Było fantastyyycznie!! Godzina naprawdę porządnego ruchu. Miałam chwile, że myślałam, że już nie dam rady, mięśnie odmawiały mi posłuszeństwa, ale... Po tym wszystkim czułam się jak nowonarodzona! Żal tylko, że nie mogę tak codziennie :P Ale za to jutro idę na siłownię, tzn. głównie na rowerek, ale może i innych machin poużywam
    Z jedzonkiem też mi dziś poszło bardzo dobrze
    Tylko kurde, czajnik mi się popsuł

    Zjedzone: 1070 kal
    Spalone: 1650 kal

  8. #168
    Casiek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziś mała wpadka: poszłam na kawkę do kawiarni, w której do każdej kawy dają szarlotkę na gorąco. Zjadłam... Do tego 3 łyżki muszelek czekoladowych
    Ale za to zrezygnowałam z makaronu do obiadu, zjadłam same warzywa.
    Jeździłam na rowerku na siłowni jakies pół godziny, wg licznika spaliłam 220 kal. Do tego godzina szybkiego marszu. A teraz zrobię trochę ćwiczeń na ramiona i brzuch, bo nogi to mi się dzisiaj namęczyły.
    Jutro o 9:30 gimnastyka w klubie. A tu takie zakwasy...

    Zjedzone: 1190kal
    Spalone 1600kal

  9. #169
    Awatar dum
    dum
    dum jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Kielce
    Posty
    8

    Domyślnie

    casiek..gdzie takie smakołyki serwują ?
    bo za mną taka szarlota chodzi...
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    tu jestem:
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1060

  10. #170
    Casiek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    He he Cafe Zaćmienie Kraków, ulica nie pamiętam jak się nazywa, w każdym razie druga w prawo od Grodzkiej za Placem Wszystkich Świętych idąc w kierunku Wawelu :P (Senacka??)
    Smacznego

Strona 17 z 22 PierwszyPierwszy ... 7 15 16 17 18 19 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •