Heja
Co dieta nadal ...ja mam 1200 kcal diete i sie boje o świeta jak to bedzie. Kurcze tyle bedzie jedzenia ze masakra. A wy jakie macie planyc albo raczej zamiary w diecie na świeeta
? pozdro
Wersja do druku
Heja
Co dieta nadal ...ja mam 1200 kcal diete i sie boje o świeta jak to bedzie. Kurcze tyle bedzie jedzenia ze masakra. A wy jakie macie planyc albo raczej zamiary w diecie na świeeta
? pozdro
Ja się właśnie świąt obawiam, ale mam zamiar nie dać się im - będę jeść, ale w limicie kalorii (u mnie 1000, ale jak zjem np, 1200 to panikować nie będę), czyli jak na coś sobie pozwole to mały kawałeczek albo np. II śniadania nie zjem. Zresztą chcę przygotować jakieś warianty light, żebym mogła też coś dobrego zjeść. O tyle dobrze, że Wielkanoc chyba jest "lżejsza" od Bożego Narodzenia (bo wtedy żarcie to jest strasznie kaloryczne, a Wielkanoc chyba idzie przeżyć).