-
juz wychodziłam, ale się pojawiłaś więc szybciutko zajrzałam- uhhh nauka w weekend jak mus to mus ale myslę, ze trochę wolnego tez będzie? TRZYMAM MOCNO KCIUKI ZA JUTRZEJSZE WAZENIE!!!!i gratuluję spodni :P ja co prawda sporo już zrzuciłam z ud ale jeszcze daleko do zadowolenia jak sobie przypomne, że w udzie było kiedyś 49 cm teraz będe się cieszyć i to bardzo jak będzie 52
ale w moje motywacyjne spodnie już wchodzę :P , tylko z zapieciem jeszcze problem- ale w lutym nawet ich nie wcisneła na tyłek
-
Tak, suwaczek przesunięty
Ja też już bez problemu wchodzę w swoje spodnie, które kupiłam w grudniu. Wybrałam wtedy za małe- specjalnie, żeby schudnąć do nich hehe
-
Minewra ahh ta nauka...
a pranie juz zrobiłam i zakupy też. Kupiłam sobie owoce. Nie było mojego ananasa dzisiaj, już sprzedany ale kupiłam sobie za to mango Zapasay zrobione na cały tydzień
Oprócz jutrzejszego ważenia będzie też mierzenie "tu i ówdzie" ...hehe...
nusiaa hehe... SUPER! Kurczę ale dobrze Wam idzie , dobrze, że mobilizacja jest . Tak trzymać !!!
Ja też zawsze jak kupuję jakis ciuch - przeważnie na dolna część ciała - to kupuję obcisłą albo taką, żeby mnie mobilizowała do schudnięcia. Nie zawsze to działało, bo diety nie szły jak powinny.
Ale teraz - po moich sztruksach widzę. Nawet je zwężałam na maszynie, bo krocze miałam prawie w połowie ud...hhehe...
Ale naprawdę to mobilizuje, no i oczywiście WY
-
Czas na bilansik ...
Do 12.00:
- 2 plasterki ananasa;
- grejfrut;
- 2 pomarańcze;
- 3 oliwki czarne;
- 3 oliwki zielone;
- jabłko;
razem: 305,5 kcal,
Od 12.00 do 16.00:
- sałata, brokuły gotowane, kalafior gotowany, rzodkiewka, pomidor, szparagi z puszki,
kapusta czerwona, zielony groszek gotowany, ogórek i marchewka;
razem: 319,5 kcal
Po 16.00:
- kakao z mlekiem - 210 kcal;
- tuńczyk w oleju, 2 plasterki sera Gouda, mleko;
razem: 559,5 kcal.
Napoje:
- herbatki owocowe;
Treningi:
- rowerek;
- bieganie;
No i lunęło u mnie jak z cebra ....
-
eh... u mnie 2 dni pod rzad leje ...
ja juz po bieganiu, nie powiem... udalo mi sie przebiec tylko 20 min ...
nie wiem jak mozesz wytrzymac bez sniadania w postaci kromki chleba , ja na sniadanko zawsze pozwalam sobie na kromke pumpernikla (nie wiem czy dobrze odmienilam )
milego wieczoru
-
Witam Cię giulietta, ja zanim zaczęłam dietę to jadłam muesli z mlekiem albo płatki z mlekiem. Musiałam się tego nauczyć, bo kiedyś gdy jadłam chleb to tylko 1 albo 2 kromki dziennie, a czasami nawet wcale. Więc gdy chleb długo leżał to pleśniał. Więc postanowiłam, że nie będę go kupywać, bo po co ma się psuć, no i tak mi zostało . Czasami zjem to pieczywo SONKO - 3 ziarna albo 7 ziaren - ale też nie często to jem. A z kolei pieczywo może stać i stać
Dlatego ta dieta to wybawienie dla mnie i myślę, że zostanę przy niej Dziś jest 27 dzień diety - prawie miesiąc, a jutro ważenie
....ahhh ta pogoda. Koniec kwietnia, już maj - a my nie mieliśm porządnej wiosenki - co jest???
-
mi tez sie czesto psul chlebek, dlatego kupuje taki pakowany po 5 kromek
-
...... no i jest wymażona 5 z przodu
-
.... no i jeszcze w udach 0,5 cm mniej. Żyć nie umierać!!!
No a pogoda do d***, jak zawsze. Ale miejmy nadzieję, że od jutra będzie słonko.
Życzę wszystkim udanej niedzieli
"Po deszczu przychodzi słońce"
-
Matematyk gratulacje SUper Ci idzie, oby tak dalej Powodzenia :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki