Hej kochane.
To znowu ja. Jak sie nie oddzywam to caly tydzien, ale jak juz zaczne pisac to Was zarzucam poscikami az milo
Musialam na chwilke usiasc i odpoczac bo sie troszke zmeczylam. Sprzatalam chate, rozwiesilam i wstawilam nowe pranie, zrobilam obiad - placki ziemniaczane - wyszly FANTASTYCZNE. Nibi ktos powie, ze to nie zadna sztuka zrobic placki. Owszem, ale sztuka jest zrobic DOBRE placki ziemniaczane i takie a wrecz superanckie mi wyszly. Mniam, mniam
Troche plecki mnie rozbolaly wiec chwilke odpoczywam. Urzad pracy przelozylam na jutro. Zaraz ide sie wykapac i kolo 15-ej z kotem do weterynarza. A pozniej nauka z anglika.
Wpadne do Was pozniej.
Dietkowo dzis nienajgorzej - I sniadanie po badaniach - paczek , II sniadanie - chlebek z serkiem i szklanka mleka, obiad - 6 malych plackow ziemniaczanych i szklanka swiezo wycisnietego soku z czerwonego grejfruta. Teraz popijam sobie herbatke mietowa, zeby zlagodzic ewentualne problemy zoladkowe po ciezkostrawnej i dosc tlustej potrawie jaka sa placki ziemniaczane.
A ruch to: spacerek na badania a pozniej do kumpelki, sprzatanie, pranie, gotowanie. I jeszcze niezly kawalek mam do weterynarza, wiec jeszcze ruchu troche bedzie
To zmykam.
A co tam u Was???
Zakładki