hej kochaniutkie:**
na początku bardzo mocno was ściskam i przepraszam, bo tak strasznie długo nic nie pisałam i pewno pomyslałyście, że o was zapomniałam,... otóż: nic podobnego !! po prostu miałam nawał wszystkiego i do tego dochodzi zupełny brak jakichkolwiek ograniczeń dietkowych...;/ straszne, straszne...i brak ćwiczeń...porażka..strasznie mi z tym źle i zaraz się schowam... ;/
pracowałam strasznie dużo, byłam na kilka dni w warszawie i jeszcze miałam egzaminy wstępne...trudno w takich okolicznościach pracowac nad dietą... ;/ ale wiem, nie można siebie tak tłumaczyć, tylko trzeba działać. Ja tak raz na jakiś czas mam zrywy i potem: kupa. Ale no, jest lato, musze znowu aktywować siebie na baseniku...
bo tak kochane, w ogóle dostałam się na studia nie wiem jak to się stało i ciagle nie wierzę, ale jestem na filologii włoskiej w zeszłym roku było 15 osób na miejsce i nie wiem w ogóle co się dzieje ale postanowiłam sobie, że musze do tego czasu zrzucić tłuszczyku troszkę i mam plan własnie wprowadzenia baseniku, a co !
mam nadzieję, że jeszcze mnie nie wykluczyłyście ze swojego grona...;/ wiem, że nagrzeszyłam, ale teraz obiecuję solennie, że będę tu regularnie i będę w stałym zwiazku z tym forum i - z wami przede wszystkim...
widzę Gosiaku, że wesela nie tylko mnie w głowie ja mam w październiku i tez mam plan do tego czasu wypięknieć..jeszcze nie wiem: lifting albo liposukcja wy się coś ruszacie...a ja...echh..bywa tak, że nie jem pół dnia bo nie mam czasu w pracy, potem coś szybko zjem potem znowu nic..;/
Modulku..jejciu..zazdroszczę Ci strasznie...też coraz częściej oddzywa się we mnie głos, że fajni by było się jakoś zakręcić wokół dzieciaczka..wiem, że to nierealne w tym momencie, za dużo rzeczy chcę zrobić ze swoim życiem..ale mimo wszystko....
ściskam was mocniutko babeczki śliczne sprzed recepcyjnego biureczka i liczę, że przywrócimy forum do dawnej świetności...:****
Zakładki