-
!!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
Było: 79,90 kg
Dziś: 77,4 kg
Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ
-
Martus taka kawke wlasnie ostatnio pilam
U mnie ok. Pocwiczylam 2100 krokow czyli dzis wyszlo 32 minuty 8 abs i bums and tums, wykapalam sie, umalowalam, posprzatalam, poodkurzalam, zjadlam na predce sniadanie i zaraz lece z malym na spacer. Maly dzis grzeczniutki :P
Caluski i do zoba za 3 dni albo moze pozniej jeszcze jak zdaze bo maja byc kolo 14-15
Buziaczki i milego weekendu
-
Witam ponownie My juz po spacerku :P
Piotrus dzis przegrzeczny jest Tak sie do mnie cieszy i wogole spokojniutki. Ladnie pospal w domku z godzinke a pozniej na spacerku ze 40 minutek. Teraz lezy sobie i przysypia. Oczka na wpol przymkniete, cieszy sie. Nie chce go teraz rozbudzac. Wida potrzebuje tak sobie polezec i podrzemac. Zreszta na nadmiar bodzcow i wrazen nie bedzie mogl narzekac bo za pare godzin watacha nas dopadnie Siora z mezem i dwiema corami. Jedna 10 lat a druga 11 miesiecy - piszczy ciagle i krzyczy. Troszke sie martwie czy to nie zaburzy rytmu dnia maluszka mojego i snu, bo bedzie marudny bardzo. Wiec na razie niech wypoczywa sobie
Wogole znowu mu jakas wysypka na twarzy sie zrobila. Ostatnio taka mial bo wypilam szklanke soku grejfrutowego no ale teraz nie pilam ani nie jadlam nic niwego chyba
No wlasnie nie pamietam
A ja wlasnie wypilam sobie pyszna kawusie z mleczkiem i sobie odpoczywam.
A co tam u Was kochane??
-
No jak ja jestem to Was nie ma
Za godzinke bedzie juz moja rodzinka wiec odezwe sie dopiero we wtorek wieczorem. Maluszek dzis grzeczniutki jak niewiem Caly czas spi z przerwa na (.)(.) hehe. Jest przekochany jak jest taki zaspany i sie usmiecha szeroko do mamusia a za chwile znowu kima
Jedzeniowo dzis oki - na razie 1300 kcal i jeszcze wieczorem kawalek pizzy bedzie i troszke winka czerwonego, wiec chyba dobrze? Ale i tak sniadanie policzylam za 700 kcal, bo niby malutka kromka takiego chleba z jogurtem ma 100 kcal, ale jakos wierzyc mi sie nie chce ze az tyle no ale tak policzylam. I do tego trzy nalesniki z czekolada - kazdy po 200 kcal. To w sumie jest 1300.
Lece Zabki jeszcze jedna kawke z mleczkiem wypic bo jakas snieta jestem
Caluski i do zoba za 4 dni
-
Witajcie ponownie
Już jestem Z pracy wróciłam padnięta,bo wczoraj poszłam późno spać,a dziś rano wcześnie wstawałam.I tak mnie siekło, że musiałam się na chwilę położyć.Właściwie to poszłabym już spać bardzo chętnie i się spod kołderki nie ruszała,ale co zrobić Muszę pisać pracę, a jak chodzę do pracy, to opornie mi to idzie....cały dzień przed komputerem i potem nie bardzo już mam siłę znowu do niego siadać
Ale już niedługo i będzie po obronie- mam nadzieję
Modulku :) uwielbiam czytać o tym Twoim Piotrusiu Słodki jest Taki mały człowiek,a tak przewraca świat do góry nogami Czekam na takiego Skarba
Długo Cie nie będzie i będzie nam tęskno bez ciebie,ale co zrobić....jakoś musimy sobie dać radę Spędzaj sobie miło czas z rodzinką Miłego weekendziku
A ja meldunek:
I śniadanie 3 wasy +pieczeń rzymska, trochę rukoli i oliwek
II śniadanie: banan,
III śniadanie: jogurt naturalny,
obiad: zapiekanka z ziemniakami, kiełbasą i serem.... to było trochę bardzo kaloryczne.....,ale Ewa zrobiła, a ona umie takie pyszne.....
ale ni jem kolacji
3 kawy z mlekiem, w tym jedna z łyżką miodu
No, może może być......kalorycznie wyszło aż tak żle, choć zapiekanka ma sporo kalorii.
Wieczorem chcę jeszcze pojeździć na rowerku
A teraz biorę się za pisanie
!!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
Było: 79,90 kg
Dziś: 77,4 kg
Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ
-
Hej dziewczynki
Jestem wreszcie. Miło,ze tak sie o mnie dopytywałyscie - na prawdę miło :*
Zacznę od X. - Zdaje sie,ze nie było mnie bo coś sie dołuje pewnie Ale nie Jest cudownie
Tyle sie opisałyscie oststnio, ze nawet nie wiem co mam której teraz odpowiedzieć Ale przeczytłam wszystko - nadrobiłam zaległości.
A zaległości sie narobiły, bo we wtorek i środe miałam troche spraw urzedowych do załatwienie i byłam ciagle poza domem - oj nei znosze tych wszystch zaswiadczeń, upoważnień i innych podobnych urzedowych bzdetów
Ale wszystko pozytywnie iw miare sprawnei poszło - no ale czasu troceh poszło z tym jeżdzeniem,zeby pozałatwiec troche. Prze to wypadłam z obiegu w pisaniu pracy - a miałam na prawde wenę, a teraz wybita z rytmu jestem i mi nie idzie Za to jak byłam w Lublinia to widziałam sie z X. i było przesłodko
Jedzeniowo nie było źle - tylko wczoraj dostałam jakeigos zarłacza-na wieczór dostałam @ i przynejmniej wiem dlaczego jadłam jak głupia - bo już zaczełam zastanwaić sie co mi jest...
Dzis znów grzecznie - na sniadanko musli z jogurtem, potem 4 pierogi ruskei i duuuuzo gotownych warzyw (mrożonka). Przed chwią zjałm pasek czekolady z orzechami - ale myśle ze to nie ejst zbrodnia jakaś siwleka. Jeszcze jakaś kolacja lekka i zakoncze dzien pozytywnie jedzeniowo Co do ćwiczeń to ten tydzien byl kiespki (jak do tej pory). To też przez to wybycie z domu. Ale dzis, mimo najgoreszegod nia okresu, godzine pojeździłąm na orbitreku - sama sie sobei dziwie i sama sie podziwiam za to
Modułku - jestem pewna,ze z męzem bedzie wszystko w porzadku. Wszystko wróci do normy. Maly podrosnie, opieka nad nim bedzie mneij wypruwac sił. Z sexem też wszystko niedlugo wrócii do normy - ja myśle, jak Marta - moze spróbuj tych tabletek i ewentualnie jakos dodatkowo sie zabezpieczcie. Mysle,ze nalozyło sie po prostu wszystko na siebie, zmęczenie, zniecierliwienie, samotność (to,ze ciagle musisz z malym być, ze nei mozesz pozwolić sobie na konkretniejszą imprezkę). Ja nie mam doswiadczenia w takich kwestaicah, ale jestem pewna,ze sie wszystko ułorzy - kochacie się, bedzie dobrze :*
Anja - no tego M. trudno rozgryźc Ale mysle,ze coś jest na rzeczy - moze on sama jeszce nie wie co. Penwie sam widzi, ze coś sie dzieje, ze dobrze mu z Tobą. No zoabzcymy... Pewnie sam jeszcze nie podjął decyzji
Mysle, jak Marta - on sie waha, co nie jest dziwne, skoro ma jakastam panne (jakaś młodziutka, z tego co pamietam).
Trzymam lciuki
Marta - nie panikuj z tą ciążą. Bardzo jesteś niecierpliwa - chcialabyś raz dwa i po sprawie Nie martw sie. Nie z własnego doświadczenia, zle bliższego i dalszego otoczenia wiem, ze jednak jest tak jak Gosia Ci napisała - zanim zacznesz sie martwić popróbujcie dłuzej
Narazie tyle.
Piszcei co u was - postaram sie wpasc jeszcze wieczorem i powiedziec o limicie kalorycznym na dziś
Buziaki
[/b]
-
Gosiu!!!!!!!!!!!!
Pisałyśmy razem Jak miło cię widzieć Cieszę się,że wszystko ok.bo już zaczynałyśmy się martwić o Ciebie No i oczywiście mobilizuję cię do pisania pracy.mnie też idzie ciężko, zwłaszcza jak chodzę do pracy.ale przez weekend sporo napisałam, tylko nie wiem,czy to może być, bo Pani promotorka kazała mi pisać co innego ....ale to przez to,że miałam źle sformułowany temat
ale jestem dobrej myśli i piszę Już mam jakieś 52 strony,a wymagane są 60,więc jest ok.ale obrona tuz tuż chciałabym mieć już to z głowy, bo będzie więcej czasu na inne rzeczy
A co do ciąży to już nie panikuję,ale znam dziewczyny,że za pierwszym razem się im udawało i dlatego się zaniepokoiłam
Strasznie się ciesze,że jesteś szczęśliwa
!!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
Było: 79,90 kg
Dziś: 77,4 kg
Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ
-
Zaktualizowałam mój suwaczek i jak widzicie jest 65 kg niestety Waga masakryczna
Ale już się nie poddam i walczę
!!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
Było: 79,90 kg
Dziś: 77,4 kg
Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ
-
Oj nie idzie mi dziś to pisanie pracy Zupełnie nie mogę się skupić
Chyba idę poćwiczyć,a potem jeszcze siądę Może będzie mi lepiej się zmobilizować
!!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
Było: 79,90 kg
Dziś: 77,4 kg
Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ
-
Melduję sie tylko dla porządku
45 minut rowerka
Kolacji nie jadłam
Dzień raczej udany
Tylko ta moja praca......
!!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
Było: 79,90 kg
Dziś: 77,4 kg
Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki