Strona 246 z 368 PierwszyPierwszy ... 146 196 236 244 245 246 247 248 256 296 346 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,451 do 2,460 z 3676

Wątek: TERAZ JA:) TEŻ CHCĘ SCHUDNĄĆ!

  1. #2451
    Awatar Anja84
    Anja84 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    510

    Domyślnie

    Chybaśmy kochana jednocześnie pisały
    ściiisk:*

    Od 11 maja wracamy do boju! Cel: wakacje 7.07
    data->12.05.11-->
    talia->..------>...---->.....
    hip-->.....--->...------>....

  2. #2452
    Modul_younga jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Oxford
    Posty
    307

    Domyślnie

    Hej dziewuszki Jejku alescie sie rozpisaly.... Siuperowo
    A ja mam dola... Ech od rana czulam sie jakas nietaka i myslalam, ze to moze z niewyspania, ale nie...

    Wszystko mam na nie. Mam wstretne wlosy i nie mam ochoty sie z nimi nikomu pokazywac. Chyba dzis zafarbie calosc i najwyzej mi wypadna Wygladam paskudnie.Wogole nie mam sie w co ubrac i jakas nie czuje sie w nastroju na impreze. Ponad to nie widze siebie na takiej impezie, jestem matka i karmie piersia nie przystoi sie upic i jeszcze bede musiala u tej kolezanki sciagnac mleko tylko po to by je wylac do zlewu. Z mezem malo czasu spedzamy a on jeszcze spi po pracy i to tez mnie wkurza.Nie ma co ze soba zrobic i w dodatku mam zarlacza i juz zjadlam 1500 kcal Zjadlam jeszcze dwie parowki. Wogole dzis juz duzo zjadlam Podsuma bo sie zgubilam:
    - 7 paroweczek -700 kcal
    - 1.5 kromki chleba pelnoziarnistego - 210 kcal
    - dwie kromki zwyklego chleba - 250 kcal
    - pol lyzki Nutelli - 100 kcal
    - dwie garscie rodzynek - 300 kcal
    - twarozek - 100 kcal.

    Chyba wszystko. Suma: 1660 kcal.Zostaje mi do zjedzenia tylko lekka zupka i jabluszko np. a czuje sie wypchana tylko ciagle bym cos go geby wkladala.

    Opierniczycie mnie ale zadzwonilam do kumpelki i powiedzialam jej ze maz jest chory i nie przyjde bo sie musze dzidziem zajac. Wiem ze nie powinnam klamac...zreszta sama wszystkich ucze bycia szczerym....ale jakos tak nie moglam jej tego zrobic w jej urodziny i wogole jeszcze sie zastanowie czy przyjsc. Jakos nie widze siebie w gronie ludzi pijacych i palacych. Chyba sie stary piernik ze mnie zrobil. I jeszcze ta fatalna fryzura nie poprawia mi humorku. Ble ble.

    Ide sobie pocwiczyc, tez nie mam checi ale moze sie zmusze. Piotrus spi a jakby co to niech stary wreszcie wstaje, ilez mozna spac???? Od 5:30. Spi juz ponad 8 h. Ja od 3 miesiecy nie moge sie wyspac wiec on tz nie bedzie dluzej spal. Alez jestem wredna. Dziewczyny ratujcie! Jestem zalosna i wogole gruba i wogole w dup.ie z wszystkim

  3. #2453
    Awatar Anja84
    Anja84 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    510

    Domyślnie

    Modulku kochany...
    biedactwo...po pierwsze kochana, nie możesz się do niczego zmuszać - jeśli nie miałaś ochoty iść, to dobrze, że nie poszłaś. Przecież masz dzieciaczka, masz obowiązki...to jeszcze tego brakuje, żebyś się miała do czegoś zmuszać
    Czasem każda z nas, bez względu na wszystko - może czuć się źle: niefajne i nieatrakcyjne...i wtedy po prostu trzeba mieć kogoś obok siebie, kto Ci powie, że jest inaczej. Ty masz kochającego męża, który - jestem pewna, zrobiłby wszystko, zebys byłą szczęśliwa. No i masz cudowna istotkę - synka Wspaniale sie nim zajmujesz i bardzo go kochasz, ale nie dziwię się, że czasem możesz być zmęczona i zniechęcona...jesteśmy tylko ludźmi i mamy prawo do słabości.
    Pomyśl, ile juz schudłaś, pomyśl że macie mieszkanko, męzus ma dobrą pracę, masz mnóstwo przyjaciół, masz nas radzisz sobie ze wszystkim świetnie. Usiądź sobie, zrób herbatkę, odpręż się. jutro wstanie słońce i inaczej spojrzysz na wszystko :0

    tymczasem ściskam Cię mocniutko i przesyłam całe mnóstwo pozytywnej energii i całusków:****

    Od 11 maja wracamy do boju! Cel: wakacje 7.07
    data->12.05.11-->
    talia->..------>...---->.....
    hip-->.....--->...------>....

  4. #2454
    Modul_younga jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Oxford
    Posty
    307

    Domyślnie

    Hej babki.

    Pocwiczylam i mi lepiej troche. Zrobilam 2010 krokow - 30 minut, 8 abs i bums and tums. I wogole nie ide na impreze ale z mezem se wieczorek zrobimy. Idziemy se do polskiego sklepu kupic ptasie mleczko a co. Dzis mam dzien dziecka. Oczywiscie nie chce sie nazrec ale zjem troszke dobrego a co Teraz robie pieczywko czosnkowe z serem i popijam sobie troszke bialego winka. A potem troche mleczka ptasiego. Moze jak bede miala chwile to pocwicze jeszcze troszke po mega jedzonku. A maz powiedzial ze ladnie wygladam wiec sie lepiej czuje. Jakos po tej ciazy mi samoocena spadla i potrzebuje potwierdzenia od innych ze jest ok. A nigdy mi nie zalezalo na opini ludzi a teraz to mam jakies kompleksy. No nic, taka forma spedzeia soboty chyba najbardziej mi pasuje. Jutro bede poscic i na pewno pocwicze. Ale dzis se robie wolne od dietki. Zreszta karmie piersia to moze nie utyje w jeden dzien Chociaz ostatnio troche mialam takich dni niecwiczenia. A chce do konca grudnia 65 kg wazyc...no zobaczymy.

    Do pozniej. Buziaki

    Anju - dzieki Ci za te slowa, poprawily mi nastroj. BUZAKI

  5. #2455
    Awatar Anja84
    Anja84 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    510

    Domyślnie

    Mocno Cie przytulam Modulku:*

    Od 11 maja wracamy do boju! Cel: wakacje 7.07
    data->12.05.11-->
    talia->..------>...---->.....
    hip-->.....--->...------>....

  6. #2456
    mgocha Guest

    Domyślnie

    Modułku - ja też mocno przytulam.
    Odpręż sie dzis, fajny wieczorek sie szykuje a jutro wstaneisz ze zdwojona siłą do walki z kg Na pewno nie utyjesz od jednego dnia małego szaleństwa, tym bardziej ze ćwiczysz i karmisz Jestem pewna ze to chwilowe załamanie nastroju :*
    Nie jestes załosna ani gruba. Jesteś cudną, atrakcyjną i ciepłą osóbką. A kazda osóbka ma czasem zły dzień i ma prawo zostać w domu :*

    Ja sie ostatnio tez nie odnajduje w towrzystwie ludzi imprezujących - właściwie chodzi mi o jakies takie duze imprezy, w jakims wiekszym gronie, bo mini spotkanie andrzejkowe z wrózeniem oczywiście szykujemy z psiapsiólkami Biorąc pod uwage moja awersje do big imprez tym bardziej sceptyczne nastawiona jestem do sylwestra. JAkos tak mi on w tym roku nie po drodze, ze szok. Do tego to pierwszy sylester gdzie NIE moge sobie tak zdecydowac sama za siebie aby bo jest też Kuba...Wiem,ze to co powiem moze wydac sie dziwne, ale jakos nie mam ochoty na sylwestra i to od ponad meisiaca utrzymuje mi sie taki stan-to nie to,ze dziś mam taki nastrój w tejj kwesti. A Kuba dostal propozycje i to własnie Sylwka w większym gronie. A mi sie coś zdaje, ze ja sie w tamtym gronie nie odnajdę... A znam troszke kilka osób, ale na prawde kilka - z 5 na 30 I wcale nie mam ochoty tam iść, mimo ze to fajni ludzie. No nei wiem - chyba tez piernik ze mnie Nie wiem co ze mną. Musimy to jeszcze obgadac na żywo bo narazie tylko dzownił mi powiedziec, ze jest taka opcja.

    Ja oprócz tych 35minutek orbitreka rano, pocwiczyłam teraz jeszcze heat i zestaw podsatwowy.
    A limit na dzis to 1300kcal
    Jest dobrze
    Dobranoc, do jutra

  7. #2457
    Modul_younga jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Oxford
    Posty
    307

    Domyślnie

    Babeczki moje co ja bym bez Was zrobila! Potraficie mi poprawic nastroj w kazdym momencie. Dziekuje Wam :* Wpadlam tylko na chwilke by zameldowac ze obzarlam sie ptasim mleczkiem...generalnie podsumowaujac to chyba nie przekroczylam dzis 3500 kcal ale mam to gdzies bo dobrze sie czuje chociaz mnie troszke mdli Mialam na koncie 1660, wypilam lampke winka bialego to ze 100 kcal, zjadlam jedna mini bagietke z maslem czosnkowym i serem to okolo 650 kcal, to juz jest tak 2400 i na pewno z pol paczki ptasiego mleczka wchlonelam, to bedzie z 1000 jak nic a moze i troszke wiecej, wiec jest w okolicach 3500. Nadwyzka 700 kcal, nie jest zle. Na stepperku i podczas cwiczen spalilam z 400 kcal i jeszcze maly spacerek byl. Mysle ze bilans na zero wyszedl. Jak tesciowa byla to sie caly dzien opychalam ciastem, kielbaskami i krokietami a waga nie drgnela. Ciagle bylo 77 kg, wiec jednak karmienie piersia wyciaga. Dzis mi darujcie. Nie chce miec wyrzutow ze tyle zjadlam. Jak sie odchudzalam tez czasem takie wpadki byly i jakos schudlam. Mysle ze jak takie cos sie zdarza raz na jakis czas to sie nic nie stanie

    Jutro jem juz lekko i zdrowo i max 2000 kcal i cwiczonka beda obowiazkowo. A od poniedzialku oprocz cwiczonek tez dlugasne spacerki. Bedzie dobrze.

    Uciekam. Dobranoc :*

  8. #2458
    Awatar Anja84
    Anja84 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    510

    Domyślnie

    Ja się tylko zamelduję:
    55 minut rowerkowania hiii
    300 skkanek

    a jutro do pracki...
    ściskam was kochane:*

    Od 11 maja wracamy do boju! Cel: wakacje 7.07
    data->12.05.11-->
    talia->..------>...---->.....
    hip-->.....--->...------>....

  9. #2459
    Awatar MartaObdarta
    MartaObdarta jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    26-08-2005
    Mieszka w
    Oświęcim
    Posty
    966

    Domyślnie

    Cześć Dziewczynki

    Nie było mnie wczoraj, jak Modulek miał zły nastrój Ale chyba już jest lepiej A przecież nie ma się co przejmować imprezą Ja też tak mam,że czasem mi się nie chce i po całym tygodniu zajęć, pracy i stresu po prostu chce się zostać w domu i odpocząć To normalne, zwłaszcza,jak się ma malutkie dziecko Ale cieszę się,że spędziłaś wieczór z mężem i pobyliście sobie razem

    Gosiu a o co chodzi z tym Sylwestrem ...?????że nie masz ochoty i coś jest nie- tak....??????Mam nadzieję,że nie chodzi o Kubę,ale o Sylwestra.Jak nie masz ochoty iść to mu to powiedz wprost.i może zaproponuj sylwestra tylko we dwoje Jakąś romantyczną kolację, film, potem szampan o północy Taki sylwester tez może być cudny zwłaszcza,że chyba macie mało czasu,żeby być razem na codzień I pamiętaj pielęgnuj to uczucie Bo to ważne, a czasem trzeba tez ustąpić, gdyby mu bardzo zależało na tym Sylwestrze w towarzystwie.Związek to piękna rzecz,ale i ciągły kompromis

    Anja a Ty jesteś lasencja jak się patrzy nie dziwię się,że faceci nie mogą się Tobie oprzeć.Uwierz w siebie.Ważne też jest,że masz piękną duszę i żaden facet nie będzie się z Tobą nudził....wiec się dziwię na co ten Pan M czeka.....no ale zobaczymy, jak się to rozwinie.....

    A ja wczoraj wzięłam się za przegadanie notatek ze studiów i z lekka się załamałam.Jest tego mnóstwo i nie ogarnę tego wszystkiego.....więc zabieram się za napisanie wstępu i zakończenia do mojej pracy, co jest najgorsze, jak dla mnie.....i pójdę na żywioł.Pouczę się tego, co mam w pracy i może się uda .....
    Sama już nie wiem......ale zaczynam panikować.....a przecież to tylko podyplomówka....a magisterka tak dobrze mi poszła,ale chyba zawsze są nerwy.....

    Modulku a co do mojego @.....na razie nie ma.....ale pewnie nadejdzie.....już nawet nie chcę robić sobie nadziei.Jeszcze oglądałam program taki o problemach z zajściem w ciąże i co 5 para je ma, więc nawet nie chcę myśleć.....na razie myślę o pracy,a potem będę się martwić tym....

    Zmykam Kochane i jak zawsze zapraszam na kawkę



    !!!!!!!...bo jest w nas miłość czasem... o jakiej się nie śniło...!!!!!!!
    Było: 79,90 kg
    Dziś: 77,4 kg

    Będzie kiedyś: 59,90 kg...MARZENIA PRZECIEŻ SIĘ SPEŁNIAJĄ

  10. #2460
    mgocha Guest

    Domyślnie

    Witam niedzielnie
    Tradycyjnie witając sie z rana, jestem po sniadanki i pisze do was znad herbatki na spalenie
    Dzis planuję dzień pod znakmiem pracy mgr Rany jak mi to cięzko przychodzi.
    Pewnie będe musiała robic sobie przerwy coby sie nie wściec i nie zwariować
    Planuję na takie przerwy: wizyty tutaj, króciutki spacerek (chocby taki wokół bloku, az dziw, ze kilka głebokich wdechów na dworze potrafi uspokoic nerwy, a niestety wiem,ze będą narazone na szwank podczas pisania... ), no i ćwiczonka (zeby nie zdretwiec dokumentnie).

    Anja - piekne cwiczenia

    Gosiu - no ja juz powiedziłam co mysle o dniu odpuszczenia w poprzednim poscie, takze krzyczec nie będę Ale łypie sobie oczkiem - i jakbys za często chciała takie dni sobie robic to pogroże paluszkiem Co do wczoraj - mam nadzieję, ze sie odpręzyłas i ze dzis będziesz już miała lepszy nastrój


    Narazie zmykam

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •