Chcę czuć sie atrakcyjniejsza!:)

Witam:)

Mam prawie 21 lat i trochę nadwagi,waże okolo 63-4 kg przy wzroście 166 cm,niby to nie aż tak bardzo dużo,wszyscy mi mówia-nie odchudzaj się :!: ale ja wiem swoje,chce czuc się znow dobrze w swojej skórze,chcę,żeby sie za mna oglądali;) Moze to prózne,ale cóż,ktora kobieta prózna nie jest;)czyli przydałoby się schudnąć do 56 kg i będe zadowolona;)

zaproponujcie mi plizz jakas diete,chyba liczenie kcali bedzie najlepsze,ale ile na poczatek?teraz jem dużo,z 3000 kcal na dzień,wiec co -1200 kcal+ruch bedzie dobre,jak myslicie?jakies oczyszczanie na początek czy nie bardzo?bede wdzięczna za wszelkie rady,jutro podam dokladne wymiary i wage i ruszam do boju!:)

grassa!!! Uważam że dietka 1200 kcal + ruch (koniecznie- to podstawa!) będzie w sam raz!!Ale moim zdaniem nie powinnaś robić żadnego oczyszczania- od razu zastosuj dietkę! uda Ci się zobaczysz! Mocno 3mam kciuczki!!:D

witam i popieram grubani :wink:
oczyszczanie ewentualnie byś mogła zrobic jesli jesteś w 100% pewna,że sie po takim dniu nie rzucisz na lodówkę jesli nie masz tej pewności to lepiej dać sobie spokój, poza tym myslę, że (to oczywiscie zależy od podejscia) dietki lepiej nie zaczynać w ten sposób bo mozna się do niej zrazić- a zeby dobrze dietka wychodziła nie może być męczarnią :P
dlatego tez proponuje 1200 poczekaj na efekty i potem ewentualnie możesz zmiejszyć jeśli uznasz,że to za dużo.

pozdrawiam cieplutko i trzymam kciuki :wink:
i nie zapominaj o wodzie (mi też by sie przydało przypomniec :wink: )

za dużo to na bank mi się nie bedzie wydawać;) przeraza mnie tak mała ilośc jedzenia mówiąc szczerze,jestem strasznym łakomczuchem,pizza,piwo,frytki ,lody- to moje codzienne jedzonko :roll: trzeba bedzie zmienić przyzwyczajenia,w koncu i jakośc sie liczy,no nie :wink:

czyli zaczełam od dzis,dzięki,że sie odezwałyscie :wink: nie bede robic żadnych głodowek :wink:

dobranoc 8)

jedz po prostu polowe mniej :!:
i unikaj slodyczy, tlustych potraw,czerwonego miesa,
i duzo sie ruszaj
nic tak nie pomaga w uksztaltowaniu sylwetki jak cwiczenia :P
tak ci sie wydaje ze malo jedzenia,ale jak zoladek sie skurczy
to powiesz nawet ze 100kacl to duzo jedzonka 8)

zgadzam sie z poprzedniczkami

zrobie tak :wink: bede narazie jadla do 1500 kcal i co tydzień będzie zmniejszac o 100 kcal az dojde do 1200 kcal i na tym sie zatrzymam 8)
To moja ostateczna decyzja :wink:
na aerobic dziś lecę,ciekawe jak tam moja kondycja,ech :wink:

wieczorkiem zdam dokładny raport :)

a,wiecie ile kcal moze miec nieduży kotlet-mięso mielone+pieczarki,ale wiecej pieczarek :wink:
bo mam takie zrobila i zjdlam 2 na obiad-policzyalm za 1,5 normalnego mielonego,chyba więcej to nie ma,no nie :?: :)

papa 8)

zaczęłam jednak od dziś,zjadłam niecale 1200 kcal,z ruchu byla 1 h aero-body ball 8)

dobrze jest,do jutra :wink:

dzis bylo,zjedzone- 1482 kcal
ruch-1 h joga :D

no brawo:D bylo dzis dobrze

witaj krakowianko :wink: :wink: :wink: :D :D :D ja tez jestem z krakowa
:) :) :) :D :D :D ja staram sie jesc 1000kcal choc dzis odczułam pierwsze głody przed kolacja czyli w najgorszym okresie dla odchudzajacych sie. nie znosze tych wieczorów kiedy nigdzie nie wychodze i mysle o jedzeniu.
3mam kciuki::):):):

bardzo dobrze ci idzie,oby tak dalej :P

Dołączam się do "podtrzymywaczy na duchy" i również trzymam za Ciebie kciuki. Tak naprawdę to wydaje mi się, że sama najlepiej będziesz wiedzieć ile potrzebujesz kalorii. Powiedziałaś, że jadasz przeważnie 3000 więc nie schodz narazie niżej 1500 bo organizm może zacząć się bać, że będzie miał dużo cieższe czasy i zacznie gromadzić zapasy... Pozostań na tej 1500 przez jakiś czas. Moze 2 tygodnie. Pozwoli Ci się to też przyzwyczaić do jedzenia mniejszej ilości jedzenia. A no i jeśli mogę to taka rada z mojej strony... jeśli czujesz głód to możesz się zapychać owocami i warzywami, bo one mają malo kcal a jednak jakąś objętość mają więc wypełnią miejsce w brzuszku :)
Jak już się przyzwyczaisz do jedzenia mniejszej ilości to powolutku schodz sobie po 50-100 aż do 1200 :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia :P