-
Odchudzanie wedlug Kiki
No wiec postanowilam zalozyc ten "pamietnik" zeby wkacu sie kontrolowac..bo za duzo popelniam tych malych niewinnych "grzeszkow" - powiecmy sobie szczerze slodyczne uzalezniaja jak nie jeden narkotyk :P dlatego przybylo mi troche tych zbednych kilogramow :( Jak juz mysle ze dzien bedzie udany..ktos przynosi pod nos slodycze i sam je..a ja sie nie moge opanowac.. najwiecej wytrzymala 13 dni bez tego nalogu :shock: od jutra postaram sie zeby pobic ten maly rekord... moze juz do lata nie uda mi sie do konca schudnac ubrac jakas fajna kiecke itd.. ale za to na jesien bede szalowo wygladac 8) 8) hehe.... takze od jutra zaczynamy.. a moze ktos sie przyloczy ? :lol:
wiek: 18 lat
wzrost 168\9
waga: ooo duzo za duzo :P
dieta: do 1000 kalori
cwiczenia : rower, brzuszki, cwiczenia z ciezarkiem, przysiady i skakanka
cel: schudnac min. 20 kg
data rozpoczecia: 22.05.06
-
czesc kiki:):):):)
ja tez mam 18 lat i od niedawna sie odchudzam, zaglądaj czesta na pamiętniczek a to ci pomoże, spisuj co jesz, i ile spaliłas, a moze to odwróci twoją uwage od słodyczy. choc szczerze mówiąc kostka czekolady raz na jakis czas nie zaszkodzi,a wrecz pmoze, wiec jesli jestes tak uzalezniona to nie odmawiaj sobie całkiem, bo pewnego dnia sie nie powstrzymasz i nadrobisz to co schudniesz :D :D :D :D
aha załóz sobie trackera:):):) bedzie cie to motywowało zeby chudnąc i go przesuwać w strone twojego celu
BUZIOLE:):):)
-
2 dzien ;)
no wiec wczoraj jakos nie pisalam..ale nie pozucilam swojego noffego pamietniczka :] musze sie pochwalic ze dzisiaj juz 2 dzien nie jem nic slodkiego :P :roll: hehe narazie mi sie nie chce..a nawet jak by mi sie chcialo to nie ma mowy.. moze za jakis czas.. nie teraz 8) wczoraj przekroczylam troche 1000 kalori, ale nie przejmuj sie tym, wazne ze nic nie zjadlam slodkiego, chociaz na stole byly pyszne ciastka... hehe ale ja sie nie ugne... I znow mam kolejny powod do odchudzania..wczoraj kupilam sobie fajne spodnie... czerwone -bordowe w paski mrrr fajne.. nie bylo przymierzalni a wygladaly na moj rozmiar, niestety w domu okazalo sie innaczej :shock: nie dopne sie w nich hehe, buu ale mysle ze za niedlugi czas bede dobre, bede dazyc do tego zeby tak bylo. Pozniej napisze liste kalori itd :roll: pozdrawiam
-
;]
dzien udany, nadal nic slodkiego nie ruszylam mimo tego ze rodzice kupili 3 batony 8) hehe silna wola nadal jest 8) dzisiaj zjadlam na sniadanie nalesnika z dzemem ( ok 150-170) kilka kawaleczkow ananasa na drugie sniadanie ( malo kalori moze z 30 8) ) na objad zjadlam talerz zupy pomidorowej z ryzem + do tego kilka kawaleczkow kurczaka ( powiecmy ze gora 200) a na kolacje zjadlam nalesniki nadziewane zoltym serem i pieczarkami ale ile one mialy kalori to nie mam pojecia :P w kazdym badz razie nie przekroczylam 1000 - a co do cwiczen to 1000 kalori spalonych na rowerku ( mam licznik w rowerze :P ) i godzina areobiku (przysiady, cwieczenia z rowerkiem, brzuszki itd) - co daje laczna sume spalonych ok. 1550 kalori... nie jest zle... byle do jutra 8)
-
No slicznie ci idzie bede wpadac tu do ciebie i sprawdzac jak ci dalej idzie:D ale zycze powodzenia
-
:]
wczorajszy dzien byl udany moje menu bylo podobne do dnia poprzedniego - a kalori spalilam o 500 mniej - bo nie jezdzilam tyle na rowerze - nadal nic slodkiego - mimo tego ze wczoraj kochani rodzice 8) kupili ptasie mleczko mrrrrr :) pomazyc mozna ale nic pozatym - natomias dzisiaj chyba tes poszlo niezle - troche wieczorem podlapalam dola i zjadlam 2 kawalki pizzy nie wiem jak to wplynelo na kalorycznosc itd - na sniadanie zjadlam tosta z serkiem i szynka ( bez masla) - juz chcialo mi sie cos normalnego zjesc :roll: na 2 sniadanie zjadlam galaretke ( nie slodzona) z yogurtem nie wiem ile to ma kalori bo nie pisalo na pudelko ale pewnie nie duzo - na objad zjadlam jajecznice - pozniej banana i te nieszczesne 2 kawalki pizzy wry - szczerze mowiac to nawet dzisiaj nie cwiczylam - ale zawsze sie podobnie w weekend jak rodzice sa w domu itd ale jutro sprubuje nie siedziec na 4 literach i pocwiczyc 8) Tak mnie dzisiaj dolek podlapal - wogle te kompleksy :evil: ale trzeba przyznac ze to moja winna - i szczerze sie do tego przyznaje - to ja jadlam ciastka ( opychalam sie nimi) napoje - pizze itd - czego ja sie spodziewalam ? ze jeszcze bardziej schudne ? - brednie :shock: zamiast glupia sie wziasc sie w garsc jak widzialam rok temu ze ledwo sie mieszcze w stare jeansy to ja nic sobie z tego nie robilam - trzeba placic za glupote - i ja place wlasnie teraz - do slodyczy mnie juz nie ciagle - jak mysle o tym jak wygladam itd :P to juz wogle nie mam na nie ochoty - tak myslalam sobie ze jak pobije ten swoj maly rekort to moze bedzie jakas mala nagroda ? chociaz nie sadze - nic mi to nie da ze zjem jakiegos batona itd - ja mam od razu ochote na mala puszeczke mleczka mrrrrrrrrrrrrr 8) nie sadze zeby sie na to zgodzila nie po takiej pracy itd - chociaz nadal w pokoju mam ukrytego malego batonika ( 210 kalori) 8) rodzice go kilka dni temu kupili - a ze ja dbam o "linie " :P to nie zjadlam go tylko schowalam moze za jakis czas sie przyda... ktoz to wie... jak by ktos chcial ze mna pogodac podzielic sie przezyciami to zapraszam na gg 8) - 3905244 jestem zawsze od 21 8) jutro sprubuje umiescic tutaj jakies swoje fotki - 3majcie cie dziubki :*
-
:]
wczorajszy dzien byl udany moje menu bylo podobne do dnia poprzedniego - a kalori spalilam o 500 mniej - bo nie jezdzilam tyle na rowerze - nadal nic slodkiego - mimo tego ze wczoraj kochani rodzice 8) kupili ptasie mleczko mrrrrr :) pomazyc mozna ale nic pozatym - natomias dzisiaj chyba tes poszlo niezle - troche wieczorem podlapalam dola i zjadlam 2 kawalki pizzy nie wiem jak to wplynelo na kalorycznosc itd - na sniadanie zjadlam tosta z serkiem i szynka ( bez masla) - juz chcialo mi sie cos normalnego zjesc :roll: na 2 sniadanie zjadlam galaretke ( nie slodzona) z yogurtem nie wiem ile to ma kalori bo nie pisalo na pudelko ale pewnie nie duzo - na objad zjadlam jajecznice - pozniej banana i te nieszczesne 2 kawalki pizzy wry - szczerze mowiac to nawet dzisiaj nie cwiczylam - ale zawsze sie podobnie w weekend jak rodzice sa w domu itd ale jutro sprubuje nie siedziec na 4 literach i pocwiczyc 8) Tak mnie dzisiaj dolek podlapal - wogle te kompleksy :evil: ale trzeba przyznac ze to moja winna - i szczerze sie do tego przyznaje - to ja jadlam ciastka ( opychalam sie nimi) napoje - pizze itd - czego ja sie spodziewalam ? ze jeszcze bardziej schudne ? - brednie :shock: zamiast glupia sie wziasc sie w garsc jak widzialam rok temu ze ledwo sie mieszcze w stare jeansy to ja nic sobie z tego nie robilam - trzeba placic za glupote - i ja place wlasnie teraz - do slodyczy mnie juz nie ciagle - jak mysle o tym jak wygladam itd :P to juz wogle nie mam na nie ochoty - tak myslalam sobie ze jak pobije ten swoj maly rekort to moze bedzie jakas mala nagroda ? chociaz nie sadze - nic mi to nie da ze zjem jakiegos batona itd - ja mam od razu ochote na mala puszeczke mleczka mrrrrrrrrrrrrr 8) nie sadze zeby sie na to zgodzila nie po takiej pracy itd - chociaz nadal w pokoju mam ukrytego malego batonika ( 210 kalori) 8) rodzice go kilka dni temu kupili - a ze ja dbam o "linie " :P to nie zjadlam go tylko schowalam moze za jakis czas sie przyda... ktoz to wie... jak by ktos chcial ze mna pogodac podzielic sie przezyciami to zapraszam na gg 8) - 3905244 jestem zawsze od 21 8) jutro sprubuje umiescic tutaj jakies swoje fotki - 3majcie cie dziubki :*
-
kiki88 ja jak mi rodzice jakies slodycze kupuje to oddaje je mlodszemu bratu;P bo po 2 miesiacach niejedzenia slodyczy juz w ogole mnie do nich nie ciagnie;P tylko jedyna slodkosc jakeij nie moge sie oprzec to serniczek i ogolnie ciasta:/ ale na szczescie moja mama nie piecze czesto;P
3maj sie i czekam na relacje z dnia dzisiejszego:D
-
Trzymam za Ciebie kciuki :) Myślę, że dobrzy byłoby, gdyby Twoi Rodzice nie jedli przy Tobie słodyczy, nie pokazywali, co kupili i najlepiej jakby to chowali :) U mnie w domu slodycze są, ale jak widzę, że jedzą, to im dogryzam, że juz sie w nic nie zmieszczą ;)
Powodzenia :)
-
witam :)
ja tez tak kiedys chwałam słodycze do pułki, ale to nie był do bry pomysł bo jak tylko miałam chwile załamania to od razu siegałam po nie, a w takich momentach przewaznie nie było nikoga w domu no to nikt nie wiedział ze opusciłam sie w diecie, tylko mnie sumienie potem gryzło dlatego ja juz tak nie robia :D :D :D
buźki:*:*
-
Dokładnie, ja nie mam rodzeństwa, może to dobrze może i źle, ale nie mam co robić z tym słodkim, i potem zawsze wieczorami je sprzatam....no ale w końcu jestem słodką jedynaczką.
-
;]
a tak sie zarzekalam ze bede pisac codzienie :P ale zazwyczaj jak jestem wieczorem na kompie to tylko na chwile i potem spac.. hehe ale juz od jutra postaram sie normalnie pisac.. dzisiaj dzien byl ..hm... nieudany jesli patrzec na moje obietnice... bo zjadlam pucharek lodow i batonka..ale wlasciwie nie mam pretensji.. bylo strasznie dzisiaj goraca i lody na ochlodzenia.. pozatym czuje ze teraz moge to wszystko kontrolowac i ze juz moze przeszly te napady.. moze 8) moze jutro sie zwarze i zobaczymy czy moze cos mi ubylo.. znow dzisiaj i wczoraj nie cwiczylam ale zawsze tak jest ze jak rodzice sa w domu to wole z nimi spedzac czas niz cwiczyc i marnowac na to np. 2 godziny. Co do slodyczy to ja z moja mama mamy taki slodki problem :P moja mama oczywiscie jest chudsza odemnie..ale tak narzeka ze ma duzy brzuch itd..a co chwile je cos slodkiego 8) co tu duzo mowic tydzien temu tak samo robilam ;) hehe :P dzieki wszystkim ze wpadacie do mnie..postaram sie jutro zamiescic jakies fotki :) a tymczasem pozdrawiam systkich i jutro napisz znow szczegolowy plan... pa dziubki :roll:
-
reaktywacja
jest dzien dziecka, niby juz dzieckiem nie jestem, ale postanowilam cos dzisiaj postanowic, zaczne wkacu pozadnie stosowac sie do diety, jakos powoli sobie ukladac zycie. Przez 5 dni bylo super a potem zawalilam a zaczelo sie od malego pucharka loda, a potem poszlo - odwyk to odwyk 8) jak sie raz zacznie to potem trudno przestac, takze od jutra reaktywacja - musi byc dobrze :!: :!: :!:
-
wtopy zdżają się każdemu, więc się nie przejmuj - weż się w garść i wracaj do dietki :)
-
dzien jak najbardziej udany ;] i juz nie zmarnuje tej diety itd.. mimo tego ze waga stoi w miejscu..cud ze nie przytylam :P hehe biore sie do roboty silnie itd... nio wiec pierw napisze co dzisiaj zjadlam
- sniadanie - tost z dzemem ( 100 kalori)
- drugie sniadanie - puding czekoladowy ( 120 kalori)
- objad - zupa ogorkowa ( ok. 200 kalori)
- podwieczorek - batonik musli + pol jabka ( ok. 170 kalori)
- kolacja - mala miseczka warzyw z kurczakiem ( kalori ? ktoz to wie :P)
- deserek przed spaniem :P 4 cukierki owocowe ( ok.90 kalori)
laczna suma.. hmm niech pomysle - jestem taka kiepska z matmy hehe - 420 +260 + objad =680 + objad \ hehe
Wypilam prawie dwa litry wody + zielona herbatke
A co do cwiczen to... hm
-rowerek - 1000 kalori spalonych
- 70 min areobiku - ok. 650
No i to na tyle na dzisiaj ide wkacu spac :P ale jak tyliko wstane wpadne na inne posty
ps. Moze ktos ma jakies linki zeby sciagnac jakies cwiczenia ? bo nikt mi w tym nie chce pomoc buu :cry:
-
za 10 dni moje 18 urodziny.. i postanowilam sobie zrobic maly prezent - zgubic kilka kg - przez te dni scisla dieta - waga jak narazie stoi w miejsu i nie wiem czemu nei chce schodzic w dol :P ponoc w pierwszej fazie chudnie sie najwiecej a ja ? hehe 8) w dniu urodzin zwarze sie i jak nie bedzie efektow bede musiala zmienic dieta - na bardziej rygorystyczna - trudno trzeba cierpiec przez male rzeszki 8) weiczorem napisz jak mi poszlo.... co zjadlam i co cwiczylam ;] pozdrawiam systkich