-
Dzięki za kawkę :D:D
Grażynko, Ty jesteś mądra kobieta - w ciąży tym bardziej należy jeść zdrowo, a nie za trzech - ciąża to nie okres hulaj dusza.
To co mówisz o swoich koleżankach widzę i po moich - babeczka 60kg, + 30, po porodzie -8 i ... dramat, nie może dać sobie rady. A to tylko jej zasługa - nie miała żadnych problemów i nie brała leków.
-
Aga, zostalo Ci tylko jeszcze ca. 1,5 kg do zgubienia i jestes na MECIE!!!SUPER!! Ja wczoraj pofolgowalam sobie, no nie bylo to troche, byla pizza,byly czipsy ( co z tego ze z ryzu ale bylo ich sporo :oops: :oops: ) no i pifko :roll: :roll: , ide po moralnego kopa i podlicze sie ( chociaz tak sie boje :? :? ) oj bedzei tych kaloryjkow, bedzie, pewnie racje z trzech dni w siebie wepchalam, ale czlowiek potrafi byc glupi !! Od dzisiaj DIETA!!!!
-
Tak sobie myślę, że jestem w komfortowej sytuacji - nie mam dzieci, sama szykuję żarcie, więc i pokus mam mniej
Maguś, walcz, wacz, też już nie masz dużo
-
Dzień dybry 8) przylazłam na kawę
żyje już normalnie po sobotniej gimnastyce do rana .Dietka wzorowo :wink: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
Ratunku!!!!!!!!!!!! Ktos sie pod Baska podszywa!!!!!!! BAsia to TY?????????????????????????????? !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :lol: :lol: :lol:
Baska, ja wlasnie probuje do siebie dochodzic!!!
-
Aga tu masz rację jak mojedziecię gdzieś wyjedzie to nie musze takich wyczynów w kuni uskuteczniać jemy wtedy jak przystało dietetycznie bo jak jest to zaraz wydziwia choć i tak nie mogę narzekać :roll: bo koleżanek synowie bo głównie to chłopcy potrafią spałaszować na jedno posiedzenie ponad pół chleba :wink: :lol: :lol: :lol:
Grażka pilnuj się pilnuj masz rację nie bedzie płaczu potem. Na mnie się lekarka darła ,ze na śniadanie powinnam 20 dag sera biuałego wciągać a ja nnie mogłam i dalej nie mogę bo mi to zostało ,że śniadanie jem prawie na obiad. A jeszcze tak swoją drogą ciąży :wink: mnie to mdliło wieczorem matko jak sobie przypomnę fuj koleżanka była ze mną jednocześnie w ciąży ona rano rozmawiała z miską normalnie a ja jak nowo narodzona ale za to wieczorem ratunku a niechby się ktoś jakimś dezodorantem przy mnie wypryskał o matko śmierć go czekała tak jak myślałam ,ze taka paskudną babę na patologii udusze jak co rano przed wizytą pół butelki specyfiku rozpylała :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
MAggusia to ja tzn nie wiem jeszcze dobrze czy napewno ja :wink: :lol: :lol: :lol:
wszytkie mięśnie czuję tzn ,ze zyję :wink: :lol: :lol:
to chyba ja :lol: :lol: :lol:
-
A uszczypnij mnie :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
-
a mogę kopnąc :wink: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: nie noga mnie boli
-
Czołem :lol: :lol: :lol:
wracam do tematu ciążowo-wagowego :lol: Z pierwszym jak i drugim dzieckiem przytyłam po 17 kg. różnica była tylko taka, że w pierwszej ciąży nie kontrolowałam co, kiedy i jak jadłam i po porodzie zgubiłam błyskawicznie wszystkie nadmiary i jeszcze trochę :lol: Byłam szczuplak jakim nigdy nie byłam :lol: Natomiast podczas drugiej ciąży kontrolowałam już co jadłam, ile jadłam, o której jadłam itp. I co :?: Wielka kupa... Zgubić wagę zgubiłam ale tylko dzięki forum dieta.pl, gdy dziecko miało 3 latka 8) bo inaczej jakoś nie dawałam rady :lol:
Moze to była już kwestia wieku, że było zupełnie inaczej niż przy starszym dziecku :roll: