Boshe, jak wy zachrzaniacie z tym pisaniem..nie wiem czy nadarze..
Zeby moja waga w takim tempie w dol zachrzaniala...to by bylo dopiero
Martus, powiem ci szczerze, tez bym sie wkurzyla, ale musisz byc silna!
Boshe, jak wy zachrzaniacie z tym pisaniem..nie wiem czy nadarze..
Zeby moja waga w takim tempie w dol zachrzaniala...to by bylo dopiero
Martus, powiem ci szczerze, tez bym sie wkurzyla, ale musisz byc silna!
Magdalenkasz każdy się wkurza to normalka ale wtedy szukamy najlepszego wyjsćia dla siebie przez taki czas odchudzania wiemy co nasz organizm lubi najlepiej ............niestety taka prawda
Dorka mówisz dwie godziny trza się spręzać z pisaniem
dorka..no weekendowa cisze w pelni uszanuje..hehe...bo jak nie pracuje to i malo przy kompie siedze...ale to pewnie taka cisza przed poniedzialkowa burza bedzie..hehe
zuzanka, pewnie, ze kazdy sie wkurza! moja franca od miesiaca ma jakis zastoj, beka ciagle to samo, jakby sie siana najadla! a ja sie sportuje jak glupia jakas i jak tu sie nie wkurzac grunt, to walczyc dalej, bo dopoki walczysz jestes zwyciezca
tego sie bede dzis trzymalaZamieszczone przez Magdalenkasz
bo niczego innego nie daje rady
"W konfrontacji strumenia ze skałą, strumień zawsze wygrywa - nie przez swoją siłę , ale przez wytrwałość" Budda
21 kg za mna - 21 kg przede mna - Strona 1484 - Grupy Wsparcia Dieta.pl
Modlitwa Mężczyzny:
,,BOZE DROGI chodzę codziennie do pracy i wytrzymuję tam 8 godzin, podczas gdy żona siedzi sobie w domu. Chcę, żeby wiedziała, co musze znosić, więc proszę Cię, pozwól, by jej ciało stało się moim na jeden dzień. Amen."
Bóg w swej nieskończonej mądrości spełnił prośbę mężczyzny.
Następnego ranka mężczyzna obudził się jako kobieta. Wstał, szybko przygotował śniadanie dla swej drugiej połówki, obudził dzieci, przygotował im ubrania do szkoły, podał im śniadanie, zapakował drugie śniadanie dla nich i odwiózł je autem do szkoły. Poszedł do domu, zebrał rzeczy do prania i nastawił je, poszedł do banku, aby wpłacić pieniądze. Poszedł na bazarek po zakupy, potem wrócił do domu, rozpakował zakupy, zapłacił rachunki wpisał je do książki rachunkowej. Wyczyścił kuwetę kota i wykąpał psa.
Była juz 13. więc śpieszył się, by pościelić łóżka, powiesić pranie, wytrzeć kurze, zamieść i wytrzeć podłogę w kuchni. Poszedł do szkoły, by odebrać dzieci, a w drodze powrotnej rozmawiał z nimi. Przygotował im mleko i herbatniki i dopilnował by odrobiły lekcje. Potem wyjął deskę do prasowania i prasując oglądał telewizję. O 16.30 zaczął obierać ziemniaki i warzywa na sałatkę i przygotował kotlety schabowe. Po kolacji posprzątał w kuchni, nastawił zmywarkę, poskładał pranie, wykąpał dzieci i położył je
do łóżka. O 21.00 był juz zmęczony, ale jego codzienne obowiązki jeszcze się nie skończyły, gdy poszedł do łóżka, odbył stosunek, zanim zdążył zaprotestować.
Następnego ranka gdy tylko się obudził, ukląkł koło łóżka i powiedział:
Boże nie wiem, co ja sobie wyobrażałem. Jakże się myliłem zazdroszcząc mojej żonie, że może cały dzień być w domu. Proszę, bardzo Cię proszę czy mógłbyś to wszystko przywrócić tak jak było?"
Bóg w swej nieskończonej mądrości odpowiedział:
,,Mój synu widzę , że czegoś się nauczyłeś i bardzo chętnie bym to
wszystko zamienił, tak jak było, ale musisz poczekać dziewięć miesięcy. Wczoraj
w nocy zaszedłeś w ciążę"
haha...dobre to..i. jakze prawdziwe
u mnie w biurze cisza jak makiem zasial..kazdy sie wgapia w ekran i udaje, ze pracuje. plus ja dodatkowo wale w klawiature szefowej nie ma, sennie i przyjemnie..i jak tu sie zamienic z taka matka Polka jak w tej historyjce
Zakładki