Wątek: Biorę się za siebie... a życie biegnie;) swoim torem...

hej
wpadlam na male odwiedzinki
widze ze slicznie idzie
oby tak dalej

Witam sobotnio
W pracy, niestety, ale humorek dopisuje

Wczoraj wyszło ok. 1200 - według planu
Ćwiczonka: 40 min różności + A3W

Już się do ćwiczeń tak przyzwyczaiłam, że jak dwa dni nic nie robię, to mnie "nosi"
Już nawet rodzinka się przyzwyczaiła Jak zła jestem, albo smutna, to nawet małż mówi - idź sobie popodskakuj, to Ci przejdzie
A wcześniej nie za bardzi lubił, jak przed ekranem telewizora moje nogi mu latały

No i pochwalę się, a co tam Przebrałam się wczoraj w spodenki krótkie do ćwiczeń, małż spojrzał raz, spojrzał drugi raz, przyjrzał się dokładnie i mówi: "ale Ci nogi schudły "

oooo! Agaaa! Ale komplement!!!!!!!! Gratulacje I milej pracy Ja tez wypadam troche popracowac! pa

Super pochwały mobilizują i to jeszcze jak tak trzymaj
Pozdrawiam

No, ja spadam wreszcie do domciu

I melduję się w środę, bo pn. i wt. urlopuję

Miłej niedzieli i pracy

No faktycznie jak już facet zauważy(to cud), to znaczy że się można tylko cieszyć.

:*

no Aga fajny taki spostrzegawczy Maz gratuluje efektow i zycze milego weekendu

Jak tam weekend mija (minal ) ?

hej
jak facet zauwazyl ze nogi zeszczuplaly, to mowil prawde

A my w pracy
Gratuluje i męża i nóg