Strona 73 z 282 PierwszyPierwszy ... 23 63 71 72 73 74 75 83 123 173 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 721 do 730 z 2813

Wątek: Biorę się za siebie... a życie biegnie;) swoim torem...

  1. #721
    tagotta Guest

    Domyślnie

    doty22....no patrz! a ja zawsze uwazam, ze moj Endrju jest inny niz wszyscy i dlatego z nim jestem......Na szczescie sie moja teoria potwierdza, bo on nie dobija sie do lazienki z pytaniem "zyjesz jeszcze?", bo niby za dlugo tam jestem, tylko dlatego, ze sie martwi
    a sam tez lubi pol godziny lezec w wannie.....ja wtedy siedze sobie obok i mu paplam co robilam caly dzien, a on mi opowiada co robil on

    Aga paluszki zjedzone i trudno, zjedz w domu w miare normalnie zeby nie glodowac i wyskacz to!

  2. #722
    Guest

    Domyślnie

    no to , tagotta, u mnie całkiem podobnie. mój m. uwielbia wylegiwać sie godzinami, ja stęskniona włażę do lazienki i gadam, opowiadam, czasem w nagrodę szoruję go gąbką jak dzieciaka ;p.
    a z pytaniem "zyjesz tam jeszcze??" wpada milenka, a jak za cicho odpowiem, to na bank wleci po chwili z pudłem foremek , kubeczkow i łyżeczek i wrzuci mi to do wanny....

  3. #723
    Guest

    Domyślnie

    Właśnie skończyłam robótkę, oddałam i mam chwilę wytchnienia. W sumie nie było tak źle Wczoraj zostałam parę minut (długo nie mogłam, bo dzieciaki w przedszkolu) a dziś przyszłam przed 6.00 Teraz chyba czas na drugą kawkę, ale najpierw spowiedź z dnia wczorajszego
    Kalorii wyszło za dużo , tak o jakieś 150
    Ale wiem, że to nie jest jakaś wielka liczba, więc nie rwę włosów z głowy z tego powodu Dziś po prostu postaram się tysiaka zrobić i będzie git
    Za to poćwiczyłam wczoraj intensywnie godzinę Jakoś nie miałam wczoraj weny na wymyślanie sobie cwiczen i postanowiłam włączyć sobie Cindy. Z tą panią zaczynałam swoją przygode z ćwiczonkami 4 m-ce temu Pamietam, jak wszystko mnie bolało po porcyjce cwiczeń z tej kasety, jak nie nadążałam i na 10 machnięć pani Cindy robiłam 7-8
    A wczoraj włączyłam kasetke, zaczęłam ćwiczyć i zaczęło mnie draznić wolne tempo Na jej 10 robiłam 12-15 swoich I wkurzłay mnie jej przerwy na otarcie czoła ręcznikie, czy napicie sie wody

    Co to się z człowieka porobiło
    No i oczywiście skończyło się na tym, że ona ćwiczyła sobie, a ja sobie, tlko czasami czerpiąc inspiracje z jej wymachów

  4. #724
    Guest

    Domyślnie

    no ja też zabieram sie za robienie drugiej kawki, no i picie....
    właśnie sobie sie pomotywowalam u ciebie i poćwiczę też z cindy...dawno tego nie robiłam....najpierw rozgrzewka przy szukaniu kasety.

    jak tam ??stęskniona za mężem?? czy wrecz przeciwnie??

    pozdrowienia i buziaki

  5. #725
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Dzień dobry!

    Aga, no to pięknie sobie wczoraj poćwiczyłaś I z robótką się uwinęłaś, zuch-dziewczynka

    Miłego dnia!!!

  6. #726
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez milushka
    jak tam ??stęskniona za mężem?? czy wrecz przeciwnie??
    Oj stęskniona, stęskniona
    Fajnie czasem tak odsapnąć od siebie i zatęsknic właśnie...

  7. #727
    doty22 Guest

    Domyślnie

    Cześć Dziewczyny, ja własnie zamiast kawy raczę się czerwoną herbatką a na śniadanko sałatka owocowa
    Aga gratuluję ćwiczeń, a tymi kaloriami, to się nie przejmuj, bo mi raz w tygodniu też się zdarza 1500, a przy Twoim ruchu, to spaliłaś połowę!!! Ja też tęsknię za moim mężem, jaki jest taki jest, ale fajnie się za nim tęśkni, dzwoni co rano i wieczór Wraca w piątek

  8. #728
    tagotta Guest

    Domyślnie

    Aga! no przeciez mi nie mow, ze 150 kcal wiecej, to jest duzo Ja normalnie ustalilam sobie diete na 1000 - 1200, wiec nawet niezauwazam takich "DROBIAZGOW"

    A propos.....w ostatnim miesiacu nawet wiecej jem i WIECEJ schudlam Powtorze wiec za Toba: "co to sie porobilo". A na madrych stronach pisza zawsze, ze wlasnie od wiekszego jedzenia w granicy 1400 sie chudnie wiecej, a ja im nie wierzylam

    Milego dnia Agus!!!! :P

  9. #729
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez tagotta
    A na madrych stronach pisza zawsze, ze wlasnie od wiekszego jedzenia w granicy 1400 sie chudnie wiecej, a ja im nie wierzylam

    no ja też jakoś uwieżyć nie mogę
    Jakies takie przeświadczenie jest w człowieku, że najlepiej to byłoby wogóle nie jeść

    W weekend spodziewam się @ i już czuję, jak głód i przeróżne chętki zaczynają za mną ganiać
    Teraz na sniadanko zjadłam 3 kromki chlebka razowego - miałam do wyboru: 2 kromki+jakaś okładka, lub właśnie 3 kromki za te same kalorie no i postanowiłam bardziej brzuch napełnić Moze na jakiś czas będzie spokój i śledż z ptysiem przestanie mi się majaczyć

  10. #730
    tita80 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hmm, mnie też jakoś nie przekonuje, że od większego jedzenia można więcej schudnąć...

Strona 73 z 282 PierwszyPierwszy ... 23 63 71 72 73 74 75 83 123 173 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •