Aga, jak masz taki kaftan, to mi podeślij... ja nie lepiej od Ciebie dzis zaszalałam... nie wiem, co się dzieje... moze to zimno... u mnie już 980 Kcal a co z obiadkiem H? Muszę się wziąćw garść Aga, podsyłaj ten kaftan
Aga, jak masz taki kaftan, to mi podeślij... ja nie lepiej od Ciebie dzis zaszalałam... nie wiem, co się dzieje... moze to zimno... u mnie już 980 Kcal a co z obiadkiem H? Muszę się wziąćw garść Aga, podsyłaj ten kaftan
No właśnie Dotku nie mam kaftana i stąd takie wyniki
I też zastanawiam się, co z obiadem
U mnie będzie połączony z kolacją wczesną, bo po pracy do przedszkola, później zakupy, dopiero potem pichcenie i zrobi sie 18 jak nic
A wtedy to już będę głodna jak wilk
Chyba mamy dziś zły dzień. U mnie też już limit wykończony - 1070 kcal. A jeszcze 15 nie ma!!
ja byłam tak głodna wczoraj i sama nawet nie liczyłam ile weszło w każdym razie dużo i dlatego ,ze było zimno jak się z dworu przywlekłam to o niczym innym nie myslałam jak o czymś co wlazło by do paszczy i to byle szybko dzisiaj wzięłam się na sposób tzn herbata goraca non stop małymi łykami trochę pomaga zawsze to jakoś oszuka się żołądek
ps no i co nawet "z" zeżałam"
Nie jest tak źłe Może i tego kaftana nie mamy, moze mamy zły dzień i jest zimno na dworze i mamy po mału dośćdiety i dość tego, ze wciaż ktoś od nas czegoś chce Ale...
JESTE JEDEN SPOSÓB NA CHANDRĘ JESIENNĄ ---->
DOBRA HERBATKA Z CYTRYNKĄ I MIODEM
RUCH I ĆWICZENIA
Ja zamierzam dziś ćwiczyć godzinę nie odpuszczę, spocę się i bedzie mi ciepło i spalę te kalorie, co w weekend zjadłam i tego batonika z musem toffi... i wszystko będzie ok
Aga, będzie dobrze tylko nie opróżniaj lodówki, jak wrócisz do domu
No to ja dziś wiadereczo herbaty zaparzę
Zmykam do domciu, a raczej nie do domu, tylko do przedszkola....
Buziole dziewczynki i trzymajcie kciuki, żebym coś tyłek dziś ruszyła nie tylko do kuchni
Dzien dobry
Poodwiedzałam was i pora skrobnąć cos u siebie
Ależ ja lubie to czytanie was z rana przy kawce
Wczoraj już nie chciało mi się osobno gotować dla siebie i zjadłam o co rodzinka - pulpet z trzema łyżkami makaronu i pomidorem. Na kolacje jeszcze pół kromki chleba i jabucho. Ile to mi wyszło kalorii - nie wiem, ale na oko za dużo nie przekroczyłam mojego limitu
A dziś jest wielik dzień - postanowiłam, że od dziś słodycze nie będą mną rządzić
Nie jem nic ze słodyczy przez miesiąc Nie bedzie żadnego wliczania do limitów Musze sobie udowodnić, że można
No i zmusiłam sie wczoraj do gimnastyki Co prawda tylko pół godziny, ale rozruszałm troche kości i dziś powionno pójść lepiej
Aga, brawo: za ćwiczonka i za rezygnację ze słodyczy
A tak w ogóle to DZIEŃ DOBRY!!!! :P
Zakładki