-
depresja agnieszki
Cześć wszystkim, którzy maja chwilkę czasu, żeby przeczytać moje wypociny i chcą ze mną porozmawiać, bo nie wiem już co robić, nie chce mi sie żyć.
Jestem otyła od niepamiętnych czasów ale dopóki mialam cel w życiu to znaczy studiowalam i chcialam coś osiągnąć bylo wszytsko dobrze. teraz jak mi się nic nie udaje nic nie chce nie mam znajomych i jestem sama z dala od wszystkich i wszystkiego. Nie daje sobie rady ze sobą.
Dobija mnie to i przeraża, że jak nie teraz to prawdopodobnie juz nigdy np. nie kupię sukienki, nie pójdę na spacer nie będę szcęśliwa. Tak jak by to wszystko zależało od wagi przecież to smieszne.
Chciałabym miec kogos do pogadania kto zrozumie mnie a nie jak "normalini", którzy tylko kręcą głową i mówią "nie jedz tyle" to w sumie takie proste co!!
Poradzcie co robić i jak żyć.
-
Smutno bylo czytac twoj wpis bo tak jak bym troche o sobie czytala z przed kilku lat.Depresja,osamotniona ,nadwaga i to duzo wieksza niz twoja ale podnioslam sie i walcze i wierze ze tobie rowniez sie uda :D
-
Miałam podobnie ,choc waże mniej to też zawsze moja waga była moim utrapieniem ,ciagle sądziłąm że wszystkie niepowodzenia są winą mojego wygladu i tuszy w końcu zamknęłam się w sobie ,ale naszczęście w końcu uwierzyłam w siebie ,ze dam radę ,że kazde niepowodzenie było tylko moim wymysłem ,każdy kompleks moją chorą wyobraźnią ,ciagle walcze ze sobią ,ale mam nadzieję ze w końcu z tgo wyjdę i tobie tez tego zyczę ,nie ma rzeczy niemożliwych.
-
Najważniejsze, że jesteś wśród swoich, którzy Cię zrozumią. Tutaj nie musisz się czuć samotna, możesz otwarcie porozmawiać z nami - jesteśmy tacy jak Ty. Pamiętaj o tym :)
Najważniejsze to nie popadać w depresję, bo nie warto. Nie patrz na innych i ich słowa, które, może i ranią, ale przecież są bezpodstawne. Inni, tzw. 'normalni' nie wiedzą, jak czujemy się my, gdy nie potrafimy sobie poradzić z naszą otyłością. Odchudzaj się dla siebie, dla poprawienia swojego samopoczucia, nie dla innych. Nie zmuszaj się do czegoś, czego nie chcesz tylko dlatego, że inni patrzą na Ciebie krzywo. Oni nigdy nie zrozumieją, że jest nam ciężko.
Co do dietki, to masz już jakąś? Widzę, że obrałaś sobie już cel, tylko radziłabym Ci podzielić go na kilka etapów, np ze 105kg zjechać na 100kg. Tak będzie lepiej, ponieważ osiągniesz kilka celów po kolei i będziesz z tego powodu zadowolona ;)
Trzymam za Ciebie kciuki i pamiętaj, że z nami możesz zawsze porozmawiać ;)
Pozdrawiam,
Marlencia :)
Tu mnie znajdziesz...
-
Wierzę w to, że jeśli człowiek czegoś bardzo chce i robi wszystko, aby to osiagnąc, to na pewno mu sie uda. :) wybierz sobie cel i walcz. Pamietaj! Każdy upadek jest po to, aby się podnieść i walczyć ze zdwojoną siłą.
Pozdrawiam
-
Ja rowniez tak myslalam, nic bardziej blednego, albo bedziemy siedzialy i sie uzalaly albo cos robily, trzeba przelamac sie wewnetrznie, przypomnij sobie film ze znana aktorka Rene Z. "pamietniki B.J" Ona tez przytyla i schudla i to dwa razy. Z pewnoscia ma wiecej pieniedzy ale i tak musiala inaczej jesc i sie ruszac. Czyli sie da. A poza tym mam kolege, ktory lubi taki "kuleczki" jak my i nie chce slyszec ze sie odchudzam:) wiec to kwestia gustu. Nwet jesli nie osiagniemy 90 60 90 to co z tego:) trzeba poprostu poszukac odpowiedniego Pana:)))
-
E tam. Po co nam Pan do szczęścia, skoro same potrafimy się zadowolić?:D Odchudzamy się dla siebie, nie żeby jakiś facet, któremu nie podoba się nasza figura (nie mówiąc już o tym, że nie patrzy na charakter) po odchudzeniu się na nas rzucił ;)
Pozdrawiam,
Marlencia :)
Tu mnie znajdziesz...
-
oczywiscie ze dla siebie, ale gdzies kazda z ns marzy o spojrzeniach mezczyzn pelnych akceptacji:)
-
smutno czytac taki post... ale ja czuje sie podobnie... przygnebienie, smutek... dlatego trzeba cos z tym zrobic... kupe czasu bylam na diecie do 1000 kalori... jednak co chwile cos podjadlam i waga stoi w miejscu... od paru dni stosuje diete kapusciana.. i juz schudlam jakies 3,5 kg.. proponuje ci na poczatek zastosowac jakas diete.. np. kapusciana lub kopenhadzka.. zeby zgubic troche kg i miec lepsza motywacje potem np. przezucic sie na 1200 kalori + cwiczenia i napewno ci sie uda.. nie jednej z nas sie udalo :) pozatym nie jestes sama masz nas :) powodzenia
-
Wg mnie dieta kopenhadzka nie jest dobra. To prawda, że na początku się chudnie, ale większość nie wytrzymuje długo, a potem może być efekt jojo.
Pozdrawiam,
Marlencia :)
Tu mnie znajdziesz...
-
Wiesz .. rozumiem Cie ,znam tez kilku ludzi ktorzy mysla tak samo jak Ty , ja wprawdzie waze mniej ale tez czuje sie potrzebna i skreslona z pozycji bycia kims..:(
Niestety .. nie wiem co robic ,odchudzam sie to trudne i to bardzo ale ja sie tak latwo niepoddam.. i Ty tez nie mozesz :!: Pomysl ,ze wlozysz jeszcze sukienke i wyjedziesz na spacer i wszyscy beda sie za Toba ogladac -bo wierze ,ze to osiagniesz :!:
-
kapusciana jest spoczko :) i u kazdego daje efekty :) ja jadlam duzo zupy przez pierwsze 2 dni a potem przez nastepne 0,5 -1 miseczke dziennie (reszta ladowala w kanalizacji :P ) nie stosowalam jej do konca, tylko ok 5,5 dnia a i tak schudlam 2-3 kg :) srednia to chyba 4 kg z tego co wiem :)
a co do chlopakow to idzie znalezc takiego co kocha nas takimi jakimi jestesmy :) idzie nawet przy nim przytyc :P
-
Pomyśl, że będziesz się świetnie czuła. Bo robisz to dla siebie, nie dla ludzi, którzy będą się za Tobą oglądać ;)
Pozdrawiam,
Marlencia :)
Tu mnie znajdziesz...
-
Dobry wieczor moje kochane kobitki
Az mi sie lzej na sercu zrobilo jak zobaczylam ze ktokolwiek cos odpisal na mojego posta. Dzikuje Wam bardzo. I nawet zrobilam 10 kilometrow na rowerku.
Co do dietki to jeszcze nie wiem narazie sie glodze. U mnie to tak bywa, ze albo jem za duzo albo potrafie nic nie jesc przez dlugo wiem ze jedno I drugie nie dobre, ale jakos tak wychodzi. Wydaje mi sie ze na poczatek chcialambym schudnac troszeczke zeby miec motywacje. Dieta kopenchadzka odpada moze kapusciana????? Czy mozecie napisac cos wiecej o niej prosze I jeszcze raz WIELKIE DZIEKI. KOCHAM WAS WSZYSTKIE :lol: :lol: :lol:
-
aaa.. wlasnie cos mi sie przypomnialo:) znam taka laske, z ktora widzialam sie raz do roku i zawsze byla pulchna...az tu raptem, gdy zobaczylam ja w kolejne wakacje byla...prawie tak chyda jak moja siostra..nie wiem co stosowala - twierdzila, ze pila pu erh i figura 1, ale mysle ze dietke jakas na pewno.. :) zywy przyklad, ze jak sie czlowiek zaprze, to osiagnie swoje :)
-
a myslicie ze ta herbata czerwona cos daje???
-
Podobno coś daje. Moja koleżanka piła, ale mnie osobiście do tego nie ciagnie :)
Pozdrawiam,
Marlencia :)
Tu mnie znajdziesz...
-
http://fitness-cafe.net/dieta-oparta...-bazie-kapusty tu masz wszystko zwiazane z ta dieta.. przepis.. a po boku na prawej jest menu :) pozdrawiam
-
ja mialam inny przepis na ta zupke..:
1 biala kapusta
6 mlodych cebul albo 2 pory
2 opakowania pomidorow w puszce
2 zielone papryki (raz uzylam czerwonych bo nie bylo zielonych)
5 marchewek
2 glowki selera
peczek pietruszki
2 paczki zupy cebulowej w proszku (np. Knorr)
sol
pieprz
curry
chilli do smaku
Pokroic drobno warzywa i wlozyc do garnka. Zalac dwoma litrami wody. Gotowac okolo 10 minu, a potem jeszcze dusic 30 minut na malym ogniu. Jezeli sie doda odrobine octu, zmniejszy to nieprzyjemny zapach kapusty.
jako dodatek do zupy kapuscianej codziennie mozesz spozywac nastepujace produkty
dzien 1 - dowolne owoce, z wyjatkiem bananow, arbuzow i melonow
dzien 2 - swieze i gotowane owoce. bez czerwonej fasoli grochu i kukurydzy. na kolacje mozna pieczonego ziemniaka i posmarowac go odrobina margaryny
dzien 3 - swieze warzywa i owoce
dzien 4 - 3 banany i popic je chudym mlekiem
dzien 5 - 25 dag miesa i 6 pomidorow
dzien 6 - mieso, drob i zielone warzywa w dowolnych ilosciach
dzien 7 - ryz pelnoziarnisty, warzywa i duze ilosci sokow owocowych i warzywnych
caly czas nalezy pamietac o zupie i piciu :) wiem, ze ten przepis skutkuje, bo ja na nim schudlam, siostra chlopaka i jej kolezanki :)
-
Hej :)
Wpadłam zmotywować Cię troszeczkę :D
Nie poddawaj się depresji, postaraj się znaleźć jakąś
sensowną dietkę, ale na początek nie radzę 1000 Kcal, czy kapuścianej
bo wyjałowią ci tylko organizm ze składników odżywczych,
a potem może być jojo.. Ogranicz trochę jedzenie, jedz 1500-1600
KCal dziennie, zamiast 2-3 jadaj 5-6, ale małych posiłków
o w miarę stałych porach i staraj się troszkę ruszać - nawet spacery
są dobre, albo rower, albo basen :D
Uwierz mi - można! I nie poddawaj się nastrojom tylko wpadaj
na forum, a my cię na pewno podtrzymamy na duchu, doradzimy
i postaramy zmotywować :D
Pozdrawiam Cię :D
-
Czerwona herbata jest pyszna muszę sobie kupić bo dawno nie miałam ,moim zdaniem sama w sobie raczej nie daję dużych rezultatów ale w połączeniu z dieta i cwiczeniami moze wspomóc odchudzanie.
-
moja siostra pije ja z cukrem :lol: ale takiemu chudzielcowi to wszytsko wolno ( 43-45 kg) :-/ ale z cukrem to przeciez herbata smak traci...hm.. pamietam jak bylam mala, to uwielbialam sobotnie sniadanka - swieza bulka z maslem serkiem a do tego zwykla herbata z cukrem..teraz odzywczailam sie od slodzenia herbaty a sobotnie sniadanko kojarzy mi sie z jakims pieczywem i szynka z chrzanem :) heh