-
Wszystko tak naprawde zalęzy od twojej psychiki ,nastawienia do odchudzania i nie ma rzeczy niemożliwych ,jak sie chce czegoś dokonać zawsze trzeba na to zapracować ,często potykać ,ale trzeba się podnieść i iść dalej nie zważając na innych dążyć do upragnionego celu, mam nadzieje ze ci się uda ,że nam wszystkim się uda:*
-
Brawurka - dobrze powiedziane. Jestesmy tylko ludzmi i ludzkie jest miec slabosci, ale trzeba umiec sie podniesc. czy to, ze zjem ciastko, to znaczy ze jestem gorsza, ze koniec, ze juz zawsze bede gruba! Bzdura! Potrafimy panowac nad wlasnym cialem! A razem bedzie nam jeszcze latwiej!
:P
-
No i mam dola:(((( zastanawialam sie czy sie Wam przyznac ale wiem , ze mmusze, inaczej bede oszukiwac sama siebie. Dzien drugi dieta do godzin wieczornych a wieczorem..... tlusty pieczony boczek ziemniaki i kapusta zasmazana, no i zyganie:(((((((((( nie wiem jak mam sobie z tym poradzic:((((
Dzis mialam tez ochote na boczek ale zeby nie powtorfzc scenariusza zjadlam tylko plasterek.
Jak mam wytrwac na tych warzywach po ktorych mnie boli glowa , zoladek tez i mnie ssie:(((
Po takiej wielkiej ilosci jedzenia ciezko mi przywyknac do tej diety króliczej. Ugotuje sobie zupe kapusciana dzisiaj.
-
poczatki zawsze sa najgorze wiem to po sobie... zamiast dolowac sie tym boczkiem moglas to odpracowac ;) 100 brzuszkow 40 przysiadow itd :) nie warto poddawac sie po wpadce.. 3mam za ciebie kciuki ! :)
-
Nie poddawaj się. Początki są zawsze trudne, ale z czasem się przyzwyczaisz. Trzymaj się cieplutko :) I głowa do góry:))
Pozdrawiam,
Marlencia :)
Tu mnie znajdziesz...
-
Warkoczyk - ze sie "przyznajesz" to tez spory krok do przodu.
A jesli jestes glodna po warzywach, to po prostu zjadaj ich wiecej. Zamiast boczku np kilogram fasoli straczkowej, ktora bardzo syci. Moze na poczatek zamiast sobie wszystkiego zabraniac i jesc tylko "trawe" zmniejsz po prostu dotychczasowe porcje tego co jadlas zazwyczaj. Zoladek sie troche zmniejszy i bedzie Ci coraz latwiej :P
-
witaj Renatko :) po pierwsze powiem NOS DO GORY :wink: nie mozna sie poddawac po pierwszym niepowodzeniu najwazniejsze w odchudzaniu sa dwie rzeczy przynajmniej dla mnie sa najwazniejsze bo po 1000 diet i 1000 porazek wrescie nie sprawia mi to problemu pierwsza rzecz to poznac siebie i swoje potrzeby to trudne ale mozna sie tego nauczyc musisz dobrac diete do siebie a nie siebie do diety nie mozna robic nic wbrew sobie moze to troche zakrecilam powiem tak ja tez jestem na 1000 kcal i bylam na niej 100 razy wczesniej ale teraz polaczylam ja z dieta SB bo dla mnie to najlepsze polaczenie no i uwielbiam jesc ladne przyrzadzone rzeczy wiec sobie dekorje wszystko zey ladnie wygldalo no to niy nic ale w odchudzaniu najwazniejszy jest kazdy maly szczegolik jest tez ta druga wazna rzecz trzeba oszukiwac samego siebie nie mowic sobie ze to dieta ale lepszy tryb zycia jesc na malych talerzach czytajac to co napisalas widze ze masz pewne problemy tkwiace glebiej w Tobie mysle ze musisz sobie poukladac wszystko w odchudzaniu tak by nie kolidowalo z Toba jesli lubisz boczek i wiesz ze mozesz mu sie nie oprzec to nie kupuj go wcale a jesli nie masz wyboru i boczek jest to ukroj sobie plasterek i wlicz go w limit ale nie jedz wiecej niz plasterek trzymam za Ciebie kciuki bardzo mocno i wierze ze Ci sie uda zobaczysz ze niedlugo bedziesz sie cieszyc ze spadku wagi no i dalej opowiadaj szczerze jak Ci idzie wtedy mozemy Ci jakos pomoc rozpisalam sie jak nie wiem ale ja straszna gadula jestem no i bardzo chcialabym zeby Ci sie udalo bo wierze ze to jest mozliwe tak wiec nos do gory i nie poddawaj sie :)
-
witaj Renatko :) po pierwsze powiem NOS DO GORY :wink: nie mozna sie poddawac po pierwszym niepowodzeniu najwazniejsze w odchudzaniu sa dwie rzeczy przynajmniej dla mnie sa najwazniejsze bo po 1000 diet i 1000 porazek wrescie nie sprawia mi to problemu pierwsza rzecz to poznac siebie i swoje potrzeby to trudne ale mozna sie tego nauczyc musisz dobrac diete do siebie a nie siebie do diety nie mozna robic nic wbrew sobie moze to troche zakrecilam powiem tak ja tez jestem na 1000 kcal i bylam na niej 100 razy wczesniej ale teraz polaczylam ja z dieta SB bo dla mnie to najlepsze polaczenie no i uwielbiam jesc ladne przyrzadzone rzeczy wiec sobie dekorje wszystko zey ladnie wygldalo no to niy nic ale w odchudzaniu najwazniejszy jest kazdy maly szczegolik jest tez ta druga wazna rzecz trzeba oszukiwac samego siebie nie mowic sobie ze to dieta ale lepszy tryb zycia jesc na malych talerzach czytajac to co napisalas widze ze masz pewne problemy tkwiace glebiej w Tobie mysle ze musisz sobie poukladac wszystko w odchudzaniu tak by nie kolidowalo z Toba jesli lubisz boczek i wiesz ze mozesz mu sie nie oprzec to nie kupuj go wcale a jesli nie masz wyboru i boczek jest to ukroj sobie plasterek i wlicz go w limit ale nie jedz wiecej niz plasterek trzymam za Ciebie kciuki bardzo mocno i wierze ze Ci sie uda zobaczysz ze niedlugo bedziesz sie cieszyc ze spadku wagi no i dalej opowiadaj szczerze jak Ci idzie wtedy mozemy Ci jakos pomoc rozpisalam sie jak nie wiem ale ja straszna gadula jestem no i bardzo chcialabym zeby Ci sie udalo bo wierze ze to jest mozliwe tak wiec nos do gory i nie poddawaj sie :)