20 lipca - Baszak zaczyna dietę
Witam wszystkich! :D
I ja chce sie troche wylaszczyc :D Juz troche mi spadlo. Startowalam z 78 :? Dzis mam jakies 72, tak sadze, jutro rano sie okaze. Do tej pory szlo mi dosc wolno, a to porzucilam diete raz czy dwa razy, a to po drodze przytrafil mi sie wyjazd na wczasy (a w cieplych krajach je sie malutkie sniadanie rano i duza kolacje o 19 :? ) itp. Teraz chce sie wziac za siebie porzadnie i bez odstepstw. Wkrotce chce pojsc do pracy, nie bede miala wtedy czasu na cwiczenia. Chce wykorzystac moje ostatnie wakacje i schudnac do wymarzonych 57kg. Dieta stare dobre 1000kcal. Do tego cwiczenia. Lubie plywac, jezdzic rowerem, grac w tenisa, tanczyc, zeglowac. Nie bedzie wiec problemow ze sportem :D Za tydzien zaczynam 10dniowy kurs zeglarski, bedzie ciezko... ale kaloryjki powinny spadac szybko :D Do tego czasu chcialabym zrzucic te 2kg i dobic do 69,9. Moze sie udac, na poczatku zawsze spada szybciej. Po kursie tez powinno byc troche mniej, podobno jest strasznie meczacy. Potem znow wroce do cwiczen na ladzie :D Potem wyjezdzam z chlopakiem i przyjaciolmi w gory - znow aktywny wypoczynek. Jesli bede sie trzymala rygorow diety, to powinno pojsc sprawnie. Jak sadzicie? Bede pisac tu o moich postepach kiedy tylko bede mogla. Chcialabym by ktos sie do mnie przylaczyl i mi towarzyszyl. Znajdzie sie ktos taki? :D Mam 24 lata, 170cm wzrostu, do zrzucenia jakies 15kg.
Pozdrawiam!!!