Wersja do druku
Witajcie-- kilka tygodni mnie nie bylo bo bardzo smutne rzeczy sie dzialy, ale jzu sie jakos podnosze i dlatego nowy watek...
stres przyprawil mi troche wagi i jest 56, ale tickera nie zmieniam z mocnym poostanowieniem , ze juz niedlugo znow bedzie 55.
Pozdrawiam was bardzo, o wsparcie proszac :)
milego dnia
Nowy dzien i mam nadzieje, ze bedzie dobry, bo jak wlasnie policzylam wczoraj zjadlam 2980 kalorii.... jak ja to zrobilam :oops: nie wiem.... Upal dzis niesamowity i zupelny brak motywacji do pracy u mnie :(
milego dnia!
hej Ydoka!:)
Dla mnie znajac zycie nie bylo by problemem pochlonac taka ilosc kalorii co Ty wczoraj, wiec nie pytaj jak, tylko staraj sie to zmienic:)Bo wbrew temu jakby sie wydawalo wcale nie trudno dobic do takiej liczby:]
Twoje 55 na pewno zaraz wroci, jak wiesz mnie tez troche przybylo.
z upalem masz racje, cale szczescie ze ja juz nie pracuje, tylko wypoczywam:))
ehj;*
widze nowy pamietniczek:D pozniej go dokladnie przeczytam a na razie zycze milego popoludnia;*