zjadłam dziś :
banana
kawa
Wersja do druku
zjadłam dziś :
banana
kawa
fajnie pisze sama do siebie :(
a ja to co? :lol: :lol:
Ty to Ty
a ja ---> kompletna pomyłka genetyczna
uuuuuu czyzby PMS? :wink:
niby co?
Zespol Napiecia Przedmiesiaczkowego :idea:
nie
załamanie
no to kawa na lawe - dawaj o co biega, rozlozymy to na atomy a potem bedziemy analizowac wszystko jeszcze raz :wink:
szkoda gadać poradzę sobie jak nie to będę pisać z zaświatów.
przestan pierdzielic takie durnoty, ja Ci dam z zaswiatow :!: powiedz co sie stalo, bedzie Ci lzej na serduchu, a ja przestane sie martwic :idea:
Nie będzie, po prostu czuje sie wykorzystywana i nie kochana i tyle.
chodzi to ze miałam być chrzestna,ale musiałam zrezygnować bo mój mąż powiedział ze sama pojadę,i nie wie skąd wezmę kasę bo on mi nie da,wiec zrezygnowałam z tego tytułu,myślałam ze będzie ze mną ale nie,zawiodłam sie i to na własnym mężu życie jest do dupy mam ochotę uciec i już nie wracać, ale kocham go :(
głowa mnie boli :(
eeee nie koniec świata, może naprawdę martwił sie o koszty? bo to trochę kosztuje :roll: a ty tragedie robisz, pipu, wsio bedzie ok, :P
bejbe, a czy Ty nie myslalas o tym, zeby poszukac gdzies jakiejs pracki? skoro masz byc zalezna az do tego stopnia od meza, moze sprobuj gdzies sie porozgladac, myslalas o tym?
a swoja droga, dlaczego maz nie chce isc na ten chrzest? to nie u Was w rodzinie?
wiem ze to dużo kosztuje Xixia ale to nie o to mi chodzi
Edytko rozglądałam sie ale niestety jeszcze nie teraz bo mała jeszcze do przedszkola nie chodzi wiesz chciałabym taka prace na jeden etat i od 7.00 do 15.00 żebym mogła mała odebrać z przedszkola :? nie wiem czy znajdę coś takiego :? a Maż nie chce iść bo nie lubi matki dziecka z reszta ja tez jej nie lubię ale dziecko to dziecko nie?
aha, wiec o to chodzi :? :cry:
eee Ewuś, ale odpusc jesli nie lubisz matki dziecka. Wiesz, bycie matka chrzestna to tez znaczne obciazenie finansowe. Jak nie lubisz rodzinki dziecka, to po co masz sobie dokladac wydatkow. Owszem, dziecko to dziecko, ale jestes w tym momencie narazona na czeste kontakty, bo to do czegos zobowiazuje.
a prace znajdziesz, zobaczysz, jak bedziesz szukac - we wlasciwym czasie cos znajdziesz.
ja to rozumiem i nie byłam szczęśliwa jak mnie poprosili ale zgodziłam sie,mogłam pomyśleć od razu ale to było zaskoczenie,powiedziałam mężowi i on sie wkurzyl,zaczol mi pozniej wymyslac ze najpierw robie później mysle,ze nie da mi kasy itd chodzi o to ze myslalam ze bedzie ze mna a on mnie zawiodl,olal to mogl mi powiedziec normalnie bez nerwow ale nie patrzyl na mnie z pogarda ,dlatego jestem smutna,tamtym odmowilam bycia chrzestna,cos tam nasciemnialam i mam spokoj ale to mnie boli wlasnie ze zawiodlam sie na wlasnym mezu
zjadłam dziś :
kawa
banan
skibę pszennego z margaryną
pól banana
ziemniaka z sosem i surówką
kawa
i powiem wam ze czuje sie pełna i brzuch mnie boli ale to raczej z nerwów :?
Ewcia, słońce nasze, smutno mi, że Tobie smutno... No chłop nie zachował się ładnie, nie ma co ukrywać... Ale wiesz, czasem każdy popełnia jakieś głupoty, może i do niego po jakimś czasie to dotrze...
może i dotrze ale czasem może być już za późno :? jest mi przykro ale niemoge non stop plakac musze byc twarda
Pipuchna ja przychodzę z kawuchą ale Ty smutna jesteś.I jak rozmawialiście z mężem o chrzcie?Zmienił zdanie?
Napisz czy może coś się zmieniło.
Dzień dobry :D
Kochana, wpadam na kawkę, jak tam samopoczucie, dietka?
Hej
Z dietką oki zjadłam wczoraj :
2.5 banana
2 bułki z pasztetem
jogobelle z musli
płatki pszenne z mlekiem tak z pól szklanki
skibę pszennego z margaryna
ziemniak z sosem z kęsem mięsa i surówką
2 kawy
wiec chyba nie było tak źle co?
moje samopoczucie jest do dupy :roll: nie myślałam ze człowiek może sie tak zawieść :roll: :(
widać jestem skazana tylko na siebie dookoła mnie jest pełno egoistów ,a ja nie chce być taka jak oni,lubię siebie :? a widocznie muszę taka być żeby non stop nie obrywać :(
oki idę so kawę zrobić :?
Przede mną stoją paczki mam taaaaka ochotę na nie ale zakład to zakład :P :roll: :? :(
Ewcia, paczki schowaj głęboko w szafie :twisted:
I nie łamiemy się tu, ładnie dietka idzie, a to też powód do radości ;)
maleństwo, jak coś sie zmieni, to pisz :P :roll:
i paczków nie jedz, wiesz,że ja wczoraj postanowiłam, że musze schudnąć, może nie dużo ,ale przynajmniej trochę, bo mamy w pracy takie obcisłe koszulki [czarne :twisted: ] i mi boczki paskudnie wystają, a 2 miesiące temu tak nie było :oops: :oops: :oops: bo wiesz,to podjadanie, pojadanie, obiadki i kolacje...ehhhh...juz nie moge na siebie patrzeć, czemu muszę zawsze sięgnąć dna, żeby potem sie od niego odbić :cry: :oops:
zawsze tak jest ,wtedy masz podwójną sile by walczyć,bo wiesz ze nie możesz znów upaść tak nisko :P ja wczoraj poniżyłam sie przed sama sobą i wiem ze muszę być twarda nie mogę sie łamać :? nawet jeśli chodzi o odchudzanie to w końcu nam sie uda jeśli będziemy walczyć tak samo jest z życiem walcz a będziesz wielka,będziesz kimś,jeśli jesteś miękka nie masz nic :(
nie bójcie sie założyłam sie i nie zamierzam przegrać zakładu :P
Angela to nie tak łatwo powiedzieć "nie łamiemy sie" każdy ma inny charakter :roll: :(
No pewnie, masz rację ;)
Ale wiesz, smutki i żale tylko utrudniają, a życie daje kopy i trzeba sobie radzić.
U nas też cały czas nerwówka, bo się wykańczamy, się i chatę :twisted: A to stwarza trochę problemów... No ale nic, nie narzekam i staram się nie przejmować za bardzo, czego i Tobie życzę!
wiesz jak ktoś kogo kochasz Cię zawiedzie czujesz ze to nie jest już to samo nawet jak będziesz sie śmiać będziesz myśleć o tym co powiedział i zrobił :(
czuje ze wszystkich zawiodłam ,chce uciec chce sie wreszcie uwolnić od wszystkich niech mi dadzą już spokój :( :evil:
Cześ Pipuchna
Cosik nie masz humorku :( Wiesz tak sovbie czytam i mysle ze jednak dobrze sie stalo ze nie jesteś chrzestna tego bąbla, skoro nie za bardzo sie lubisz z matka. Wiesz bycie chrzesnym troche zobowiazuje, bo to roczek urodzinki komunia swieta mikolaj i takie tam.
Najgorsze jest w tym wszystkim to, ze mąz tak postapil, czasem emocje biora góre a nie rozsądek, niestety :roll:
PRZEPRASZAM WAS ALE NIE JESTEM W STANIE SIEDZIEĆ NA FORUM .
PAPA :* mam nadzieje ze będziecie zaglądać do mnie to tej głupiej zołzy :roll:
A JUTRO BĘDZIESZ W STANIE :roll:
Niewiem
ej no co ty znowu wymyśliłaś ?? jaka znowu głupia zołza :roll:
idz napij sie kawy, przejdz na spacer, odpocznij i wracaj tu do nas, ale już :!:
tylko bez takich durnych myśli :?
to wpadaj, jak będziesz :P :P :P :P
Eeeeee nooo jak ty masz takie nastawienie, to nic dobrego z tego nie bedzie ...
Włącz swoja ulubiona muzyke, a moze idz na spacer z mala, albo zdrzemij sie i wracaju tu szybko....
Pipuchno!Ty ty chyba przed okresem jestes.weź laska wyluzuj!!!!Czym ty sie przejmujesz!
Jedziemy na tym samym wozku/Mnie tez ostatnio kolezanka poprosila zebym zostala chrzestna a ja..oczywiscie sie zgodzilam..bo dziecko to dziecko.....czyli moje podejscie,rozumowanie bylo takie samo jka u ciebie...ale to jeszcze nic.Bo moja koleżanka wymysliła sobie ze chrzestnym ma byc nie kto inny jak mój misiek....I dla mnie to nie stanowiło zadnego problemu bo po 1.....wychodze z załozenia ze chrzestnym sie jest po to zeby sie było a nie zeby sie kupowało...a po 2??nie ma po 2.Tak czy siak zgodziłam sie.Kolezanka dopiero jest w 4 miesiacu ciązy wiec spoko luz.Ale....przyszedł po pracy mis i mu mowie dobre wiesci ze bedziemy chrzestnymi..a on..,,a oni to na cos liczą??''
a ja sie na niego popatrzylam i mowie,,ze mam to w nosie...Ja bede kupowac to co ja bede chciala i z pewnoscia tysiącami prezentow dziecka nie bede obsypywac''.....my tu gadu gadu a mis do mnie---ale przeciez my nie mamy slubu kościelnego i nie wiadomo czy ksiądz wyrazi zgdode na to zebysmy zostali chrestnymi''
I jak tu teraz powiedziec im ze niewiadomo czy wogole mozemy nimi byc??
a ja juz nawet prezent wymyslilam.......świece-krzyżmo-Biblie dla dzieci:)
i czyz to duzy wydatek??
juz nawet wiedzialam co na komunie kupic.....
tak wiec pipuchna!Bycie chrzestna nie koniecznie musi stanowic dla ciebie obciązenie....bo mozesz nia byc....i bez góry darów......ale jesli nie lubisz kolezanki to ja nie wiem dlaeczego sie zgodzilas...w sumie to ja z ta moja tez zyje jak zyje ale do rewelacji sie to raczej nie zalicza
czyli oby dwie jestesmy jebniete
wiec tym bardziej wyluzuj
a mężem sie nie przejmuj
moj tez czasami włącza ,,przelicznik''
olej to
kiedys pojdziemy do pracy i bedziemy niezalezne!!!!!!!!na wszystko przyjdzie czas!!!!
Ale ładny post :roll:
Ewuś, wracaj do nas jak tylko Ci się zachce :*
Zjadłam dziś :
Naturalny jogurt Zott
kawa
banan
obiad(ziemniak,4 małe pulpeciki w sosie śmietanowo-pomidorowym "pomysł na...",surówka)
i co?