-
I jeszcze orbiterek masz?! No ja cię udusze :P:P:P:P
Przez tą nauke jesć zapomniłam :P ale po twoim zakupowo-jadłospisowym poście mi się przypomniało i teraz mi się chcę. Brokułową zjem, bo sama niedługo wyjdzie z lodówki :P
girl power hehe
-
Hej Słońce!!!
To ja Ci sie rpzyzna, że u mnie naukowo też do bani ta pogoda nie motywuje i w ogole spac bym sie położyła
Powiedz Ty mi Kochana jakiej to firmy dżem truskawkowo-waniliowy takiego cuda to ja nie widziałam, a mam podstawy by sądzić,że jestem do rzeczy
a w ogole koniecznie napisz (jak już zjesz oczywiście) jak smakują te serki, bo nie raz zastanawiałm się nad zakupem, no ale zawsze były pod reką normalne, to brałam tamte:P
Raporcik ładniutki, ahh zjadłabym marsa oj zjadłabym
buziaki dobranockowe słonko!!!!!
Pipuchna normalnie masakryczny sen, na szczęście tylko sen, oby dzisiaj przysniło Ci, że że Twój mąż wygrywa w totka i porywa Cie na romantyczny rejs dookoła świata
-
Agulonku jak juz mowilam slicznie ci idzie no oprucz tego marsa
wiesz te sny mam odkad dostal od kumpla z roboty adres stronki na ktorek sa platne dzi..wki boje sie ze tam pojedzie on mi mowi ze nie ale i tak o tym mysle a jak o tym mysle to sie boje i jestem taka smutna i ryczec mi sie chce
linunia taaaa gdyby tylko dostal wolne...
sorki dziweczyny dzis u mnie zero optynizmu moze to sie zmieni wieczorem,a moze nie...
-
Witajcie Kochane :*
Dzisiaj mamy Europejski Dzień Walki z Otyłością, więc myślę, że to dobra okazja, żeby dietka poszła perfekt
Pogoda meeeeega do du.py i nic mi się nie chce przez to, ale niestety dzisiaj i jutro muszę ostro przysiąść fałdów, bo ten exam zbliża się nieuchronnie No nic, jak mus to mus, dam radę
Ktosiek, a mam :P To co, kiedy wbijasz do Zabrza?
Linuniu, ja mam właśnie to samo z pogodą, cały czas senna jestem i w ogóle ochoty do nauki zero A dżemik jest z Łowicza, pyszniutki straszliwie, polecam
Pipuchna, ja właśnie celowo tego marsa zjadłam hehe, bo całkowita rezygnacja ze słodyczy w moim przypadku kończy się całą ich siatką Więc wolę wliczyć w limit coś słodkiego niż potem spieprzyć całą dietkę A co do mężula to co Ty za głupotki piszesz, jakie dziwki jak ma taką cudowną żonę?! Gdzie by mu tak w głowie inne kobity były, no powiedz mi Główka do góry Słońce :*
-
Cudowna zona bo tania i nie bierze za numerek poza tym bez jedrnego,napietego ciala z samymi flaczkami (zawsze mi to powtarza ze nie mam jedrnego naciagnietego ciala )
-
przepraszam mam zly dzien
-
Skarbie a przepraszam, Twój mąż to model? :> Ciało to jedno, przecież nie za to Cię pokochał A poza tym pracujesz nad tym i zobaczysz jak mu szczena opadnie jak schudniesz i się ujędrnisz I nie mów tak brzydko o sobie, przecież on Cę kocha, inaczej nie bylibyście małżeństwem <przytul> :*
-
Wiem ze mnie kocha ale widocznie nieakceptuje takiej jaka jestem ,wiesz co mu sie podoba? chudzielec ale taki ze mu kosci wystaja wiesz co powiedzial ze gdybym byla gruba mocno gruba to by niezwrocil na mnie uwagi a po slubie to juz kwestia przyzwyczajenia wiesz facet nie mysli jak mowi a my to pamietamy przez dluuuugi okres czasu
-
Ale sobie wkręcasz kobieto! Pipuchna mąż Cię kocha ponad zycie i za żadne skarby by nie poszedł na baby. W ogóle co to za przyjemność - sex za pieniądze? Zastanów się troche. Nikt nie jest idealny i musimy same siebie akceptować, żeby inni nas równiez akceptowali. I nie chce mi się wierzyć naprawdę, że mąż mógł ci tak powiedzieć. On napewno tez jestem normalnym facetem i ma swoje niedoskonałości. Ale niedoskonałości mamy po to, żeby je kochać! Ja tam jestem tego zdania, że extra wymuskane, jędrnuchne az miło i bez żadnej skazy ciała to mają tylko laski z photoshopu. Stawiam piwo, że Twój mąż wolałby jeden numerek z Tobą niż 5 z jakąkolwiek inną. I nie dołuj siękochanie bo to Twojej psychice wcale nie pomoże. Akceptuj siebie, chodź dumna jak paw i machaj mu tyłeczkiem przed nosem
Agulon tez wychodze z zalozenia ze lepiej na diecie raz czasu zjesc sobie cos slodkiego co lubimy niz pozniej wcinac bez opamiętania. Słyszałam o tym dżemie...musze sobie kupic
-
Śniadanie: 30g Fitnessów z jogurtem, mleko, łyżka otrębów -> 203 kcal
II śniadanie: jogobella light (90), banan (120) -> 210 kcal
Obiad: 50g spagetti Fit (160), 150g sosu pomidorowego z grzybami z Knorra (63) -> 223 kcal
Podwieczorek: Smakija kaszka z malinami (184), baton Nesquick (106) -> 290 kcal
Kolacja: 3 wasy (60) posmarowane cienko Philadelphią light (50) i łyżeczką dżemu (45) -> 155 kcal
RAZEM: 1080 kcal
Ruchu narazie niet, miał być rower do "You can dance" ale wybitnie mi się nie chce I w ogóle coś mam ochotę na słodkieeeeee To przez to, że cały dzień myślę o tym, czy to ciasto robić na weekend i jak tak to jakie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki