-
Witam;*
no remont to ciezka sprawa;p pracy przy tym moc;p ale tez duzo kcal sie spala;D takze udanego remtontu
buziak;*
-
Czesc ALska
My Ciebei bardzo dorbze rozumiem, ja nieawno miałam rmeont i wiem co to za ból hehe) Najważniejsze,zebyś jakos dawała sobie rade dietetycznie) A dajesz mam andzieje,ze z tymi sprawami mieszkaniowymi szybko sie uwiniesz i wreszcie będziesz mogła troszke odpoczac bidulko!!!
Trzymaj sie cieplutko, buziaki!!!!!!!!
-
oj... biedulko... ostatnio malowałam cały swój pokój... i wiem, że czasami ręce opadywują narazie nie przejmuj się brakiem warzyw... bo potrzebujesz dużo energii do roboty
3maj się ciepło :*
-
hej
gratuluje mgr, tez sie obronilam wlasnie
-
-
Hejhej,
praca wre, wczoraj kolejne 12 godzin doprowadzania mieszkania do stanu używalności Będę mieszkać na III piętrze, więc wczoraj zaliczyłam z trzydzieści rundek góra-dół z wypełnionymi kartonami. Dziś mam zakwasy hehe od tego latania...
Sobota była niedietkowa. zjadłam 2200 kcal, niestety głównie w kanapkach Dziś oczywiście chlebcia nie ruszę - zresztą robię niedzielną przerwę w pracach wykończeniowych, zaczęłam dzionek od jabłka i płtaków kukurydzianych z miodkiem.
Ja muszę ostrożnie z kanapkami, bo jak mam mało czasu to je właśnie jem najczęściej, a wiadomo, że to mnogo kalorii... Na poniedziałek spróbuję sobie przygotować jakiś bardziej sensowny jadłospis - no właśnie, ale co można zjeść na szybkiego w remontowanym mieszkaniu, żeby mieć dosyć siły i żeby nie było to pieczywo
Mimo to znowu mnie trochę mniej - waga wskazała wczoraj 71,4, a zielone spodnie wiszą na mnie hehe, a jeszcze niedawno musiałam przeszyć w nich guzik, żeby mieć więcej luzu. WIęc cieszę się okrutnie..
Tyle z nowości, dzięki za odwiedzinki i lecę teraz do WAs
:*
[/url]
-
niom... kanapka piekielna sprawa... przydałoby Ci się coś z dopalaczem... ale wszystkie te sprawy mają masę karolców... ^^
-
Witam;*
no jak mieskzasz na 3 pietrze to na pewno niezle sie nachodzilas no i na pewno duzo spalilas wiec sie nei martw tym chlebkeim poszedl na pewno w energie;D
buziak i milej niedzielki;*
-
Kupiłam sobie spodnie. Nosiłam dwa dni. Wrzuciłam do prania. Włożyłam po tygodniu. Noszę i nie mogę uwierzyc, bo z tyłka spadają. Niemożliwe, zeby mi tyle ubyło, bo pół kilo tylko mniej na wadze. Jakąś godzinę temu przypomniało mi sie, ze one pasek miały...
Założyłam i wszystko wróciło do normy
Fajnie jakbym tak szybko chudła hihi
-
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki