Strona 46 z 94 PierwszyPierwszy ... 36 44 45 46 47 48 56 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 451 do 460 z 939

Wątek: Kilogramy non grata, czyli odchudzania trud codzienny

  1. #451
    Guest

    Domyślnie

    No i stało się... Po week-endzie mam prawie dwa kilo więcej... Nawet nie było słodyczy, ale jajecznica na boczku, papryka faszerowana, sałatka warzywana z majonezem, szynka w galarecie z majonezem, no i tak... No cóż waga nie kłamie... Najgorsze, że w sumie mi się wydawało, że wszystko jest prawie MM... A tu d...

    Dziś doprowadzam się do porządku i znowu będzie maślanka, pomidory i chudy nabiał
    Chyba jednak za szybko schudłam...

    FLEUVE

  2. #452
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cholera z tym wszystkim, powinanm pomyśleć, zanim rzucać się na jedzenie , dziś...znów napad...co się ze mną dzieje??

  3. #453
    qqrq5 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nantosvelta oj nieładnie, nieładnie. ja tu trzymam kciuki, zaciska je mocno, że aż pęcherze mi się robią a Ty co??????? nawalasz kobito

    Trzymaj się dzielnie, nie poddawaj się, juz tak dobrze Ci szło.

  4. #454
    Neszta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej!

    Dawno mnie tu nie było, ale nie mam się czym chwalić Zimno takie, że po powrocie z pracy zawsze mi dopisuje apetyt i to wcale nie na MM. Byle do wiosny...

  5. #455
    qqrq5 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Drogie koleżanki, a wy gdzie????
    Pustki na forum

  6. #456
    Neszta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj qqrq!!!

    Właśnie, Neszta jest, ale gdzie reszta?

    Mam dobry humor, bo kupiłam sobie kieckę na chrismast party (to już za dwa tygodnie ). I zadowolona jestem, że się w jakąkolwiek zmieściłam i na dodatek jakoś w niej wyglądam Co prawda brzusio musi się nieco wstąpić, ale przy małych porcjach powinno się udać.

    Wiola, co u ciebie przed imprezą barbórkową?

  7. #457
    wiolka69 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hej !!!!

    Barbórki nie będzie, odwołali ze względów finansowych. A w związku z tym, że nic a nic nie schudłam to WCALE nie żałuję, a nawet się cieszę, że mnie ta porażka ominie :P
    Mam teraz cały rok, żeby się "przygotować" do następnej gali.

    Nesztka
    straaasznie się cieszę, że masz nową kieckę!!! A jeszcze bardziej, że możesz z pełną cywilną odwagą pójść na Party!!! :P

    qqrq5
    co u Ciebie i u Twojej dietki?

    Mnie zżera (niestety nie fizycznie tylko psychicznie) monotonia w dietce.
    Brak mi pomysłów na nowe dania.
    Głupia waga stoi na 77 jak zaczarowana - ale ta informacja pewnie się już Wam znudziła, mi też... Na dodatek nie mam czasu ćwiczyć. Żle się z tym czuję. Mam oczywiście winną: STATYSTYKA - do 18 grudnia muszę przemielić 70 zadań...

    I tak sobie pobiadoliwszy kończę i serdecznie Was POZDRAWIAM !!!

  8. #458
    Neszta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wioluś, już ja cię dopilnuję, żebyś na przyszłorocznej barbórce była najszczuplejsza i najzgrabniejsza jednocześnie

    Jadłaś ostatnio chleb z łososiem wędzonym albo seler naciowy z tuńczykiem w sosie własnym? Albo białą fasolę z sosem pomidorowym? A grejfruty? Dobrze, że święta już niedługo - będziemy mogły z czystym sumieniem oddać się wszystkiemu, co nie jest MM i to bez żadnych wyrzutów sumienia . I tak dużo nie zjemy, bo żołądki nam się pokurczyły :P

  9. #459
    Nantosvelta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    4 dni wielkiego żarcia.

    Mam problem z jedzeniem. Nawet nie chodzi o to że jem chleb biały, słodycze itp. U mnie w domu czuje się jak ufoludek- moje zasady są zupełnie sprzeczne z zasadami panującymi w moim domu. Wszystko na opak!!!
    Pomyślałam, że gdybym zrezygnowała ze słodyczy, ćwiczyła (chce pójść na kurs tańca ) to bym schudła (wolniej 100 razy ale...)???

    Aha- z białego chleba też bym zrezygnowała, ale nie przejmowałabym się tak strasznie zaleceniami rygoru zuzla, jak już to monti w wersji II etapu.

    Co o tym sądzicie?? Myślicie że są jakieś szanse?? Bo ja przez te jedzenie stresuje się, bo tu nie mam w praktyce co jeść

  10. #460
    wiolka69 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Nesztka

    dzięki, dzięki! Ja też postaram się Ciebie wspierać w trzymaniu linii, ale ciągle mam nadzieję że nagle, z wielką radością, zaprzestaniesz odchudzania...

    Nadszedł czas na podsumowanie, bo jutro kończę swoje 32...
    Mimo, że nie zrobiłam sobie prezentu w postaci zrzuconych kg, to muszę powiedzieć, że jestem naprawdę szczęśliwą kobietą, bo oprócz nadmiaru kilogramów mam również "nadmiar" wspaniałych ludzi wokół siebie :P

    Nantosvelta

    jak tu Ci pomóc ???? Wszystko, co chcę napisać jest niewłaściwe...
    Trzymam kciuki, żebyś się uspokoiła wewnętrznie, wtedy będzie Ci łatwiej panować nad jedzeniem.

    Życzę Wam miłego dnia!!!

Strona 46 z 94 PierwszyPierwszy ... 36 44 45 46 47 48 56 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •