-
Też myślałam o soczewkach, ale za drogo wychodzą
-
Witajcie :P !
nie wiem jakim cudem ... ale przeżyłam ten weekend.
Całe dnie w kuchni, bo miałam gości. Zdarzyło mi się parę razy oblizać łyżkę
ale i tak jestem z siebie dumna. Milutki efekt uboczny "oczyszczania" - 2,5 kg...
Wczoraj rozpieszczałam się szparagami, mniam
Soczewki noszę od trzech lat, bo bardzo bolały mnie oczy, chyba od tego, że mi się światło od monitora odbijało od szkieł. Bardziej wygodne były miesięczne Johnsos & Johnson, ale ze względu na cenę przerzuciłam się na trzymiesięczne Bausch & Lomb. Wychodzi 24 zł na miesiąc + płyn 14 zł/m. Nesztka, najbardziej nawilżający jest taki płyn w granatowej butelce z żółtym słoneczkiem. Za żadne skarby nie chciałabym już wrócić do okularów. No i można nosić przeciwsłoneczne latem
Chyba już tu dzisiaj nie dam rady do Was zaglądnąć, bo masa pracy.
Miłego dzionka!!!
-
Hej Gwiazdy,
Ja już się w swoim wątku wyspowiadałam z week-endu, wiec nie będę się powtarzać Zawaliłam na całej linii, efekt głodówki zaprzepaszczony z krestesem, ****nia z brukwią po prostu...
Nie weiem nawet czy i jak mi się te ekscesy odbiły na wadze, ale obstawiam, że min 2 kilo do przodu...
Zatem dzisiaj ja dołączam skruszona do Was i przechodzę na 100% warzywną, jak się uda to przez miesiąc.
A soczewicę jecie i strączkowe?
FLEUVE
-
Fleuve
witaj w klubie! :P Nie jemy strączkowych i soczewicy ale to nie znaczy, że Ty nie możesz jeść. Zależy o jaki efekt Ci chodzi. Jeśli do tej dietki dołączysz strączki to na pewno tez będziesz chudnąć, tyle że ten cały efekt odżywiania wewnętrznego może zostać zaburzony.
Właśnie dostałam w podziękowaniu torbę gorących pączków. Idę roznieść je po całym biurowcu, inaczej zjem zaraz sama wszystkie........
-
Wiola, jesteś moją bohaterką Tym bardziej, że mój post padł z kretesem wczoraj - i to właśnie z powodu gości. I z powodu mojego męża, który robił wielkie oczy, gdy słyszał o 6 tygodniach na samych warzywach. Przegrana bitwa, ale nie przegrana wojna! Mąż namówił mnie (od pewnego czasu sam praktykuje) na dwa dni postu w tygodniu, poza tym zdrowe żywienie. Przerwałam dietę pewnie też dlatego, że po ośmiu dniach nie mogłam już patrzeć na warzywa i owoce...
Fleuve, ciekawe, która z nas jest bardziej skruszona po weekendzie: ty czy ja? Wniosek jest jeden: każdego dnia trzeba podejmować na nowo walkę.
Aha, mnie spadły 2 kg - jak na jeden tydzień, to całkiem niezły wynik.
-
Skruszona??? Ja wkur****a jestem maxymalnie ! Na siebie! Taki czterodniowy maraton to mi się chyba od ponad półtora roku nie zdarzył albo i dłużej! Nie wiem zupełnie co mi odbiło, można było przecież w małych ilościach spróbowac czegoś zakazanego w ramach majówki, ale k***a, wpieprzać wszystko jak leci przez cztery dni, to do mnie niepodobne. Fuck, Fuck, fuck...
FLEUVE
-
Widze, że wasza majówka też nie poszła najlepiej.
Fleuve- nie możesz być na siebie wściekła, bo wtedy będzie jeszcze gorzej, pomyśl sobie, że to było Ci potrzebne i dietkuj dalej.
Mi przybyło 2kg
-
Oj smutna jestem, smutna ... samej będzie mi bardzo ciężko wytrwać
-
Fleuve, taki maraton raz na półtora roku to naprawdę niezły wynik! Co zresztą widać po twojej spadającej wadze. Spójrz na to od tej strony i już się na siebie nie złość
Nan, wakacje przed tobą i piękna pogoda - ani się obejrzysz, jak zaczniesz chudnąć
Wioluś, nie jesteś sama - ja jutro też głoduję. I w przyszły wtorek... A gdy pojawią się truskawki, będę głodować na truskawkach Pomyśl, ile uda ci się schudnąć! Moje dwa kilogramy nie wróciły, chociaż bałam się, że tak się stanie zaraz po zaprzestaniu głodówki. Głowa do góry!
-
Neszto- czekam z niecierpliwością na koniec matur...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki