no no kokoszka kochana :) jak tam pięknie Ci idziedietkowanie dzisiaj? :) czekamy na jakąś relację z dnia :P
Wersja do druku
no no kokoszka kochana :) jak tam pięknie Ci idziedietkowanie dzisiaj? :) czekamy na jakąś relację z dnia :P
Nooo u mnie tak ...pomalutku :wink:
Co prawda jeszcze nieudało mi sie do końca przestrzegać mojej dietki jeśli chodzi o jedzonko :roll: ohh to niełatwe :oops: ale za to już zaprzyjażnilam sie z moją skakanką :D i wykonuje lekkie ćwiczenia :) -i z tego wyczynu musze być dumna :P heheh
Ohhh dlaczego ja niepotraffffie sie opanować w jedzeniu (a raczej w pochlanianych jego ilościach) :roll: może kupić sobie jakiś wspomagacz ?-chrom jakiś czy coś.ojjjj sama niewiem czy to coś mi pomoże... chyba sama musze jakoś sie kontrolować (ale to niejest dla mnie takie łatwe :( )
Musze sie pilnować :!: :!: :!:
Ide poskikać na skakance
Dzięki za wsparcie wszystkim :) to mi bardzo pomaga :) Też 3mam za was kciuki kochaniutkie
kokoszko - nie przejmuj się, ważne że już zaczęłaś ćwiczyć i dbać o swoją wagę :) powoli przyjdzie i reszta :)
na ograniczenie apetytu polecam herbatki vitax slim program czy jakoś tak :) mi się po nich faktycznie mniej chciało jeść... albo jeżeli lubisz dużo zjeść powolutku ograniczaj te porcje, nie od razu dużo mniej, tylko po troszku, po troszku i będzie dobrze. :) możesz też spróbować jeść więcej warzyw zamiast niektórych potraw... i nie martw się- będzie duper!! :)
No akurat posiadam tą herbatke (moja teściowka ostatnio mi zostawiła bo jej chyba niesmkowala :P ) wlasnie sobie ją popijam :)
U mnie to z tym apetytem to jest strasznie dziwnie :? Niby niejestem glodna ,a jednak bezwiednie sięgam po to jedzenie i jem ... jem ...jem ...(wyłącza mi sie tak jakby umysl :wink: ) ... no i jem wszystko co mi pod reke wejdzie i dopiero jak mi sie już niedobrze z przejedzenia robi to jakbym sie przebudzała z tego transu. Przyznam się ze ostanio kilka razy przez to wylondowalam w kibelku (na bleee :( ) Aż sie troche przestraszylam bo troche mi to wyglądało jak na jakieś bulimiczne sprawy ... .Nie zdaża mi sie takie obrzeranie cały czas ,zazwyczaj jak jestem sama w domu i nie mam co ze sobą zrobić .Ale to okropne że nie potrawie nad tym zapanować
Teraz jest dla mnie najważniejsze żeby sie tak wlasnie nie obrzerać wiec staram się zapelnić karzdą wolną chwile. Ja zazwyczaj sięgam po jedzenie z nudów :wink:
Czasem mam takie fajne dni że wogóle mi sie niechce jeść , a raczej że niby zjadła bym coś ale sama niewiem co (taka wybredna :wink: ) i wtedy zjem tylko co kolwiek by głodu nie czuć - to ja lubie :D
Co do dzisiejszego dnia to jestem w miare zadowolona :D Bylo dziś troszke sportu - skakaneczka oczywiście i w babinktona z moim Misiem popykalam :D .No i Zero slodyczy i bez specjannych obrarstw :D
Noo u mnie w dietkowaniu miałam już lekkie wprowadzenie, wiec myśle że od jutra troszke sie bardziej przyłoże do tego mojego odchudzania :D
Bedzie dobrze -grunt to OPTYMIZM!!! :D :D :D
No i prawidłowo!! Trzeba być optymiastą ;)
Już coraz lepiej jest... widze, że skakanka poszła w ruch i to już jest duży plus! ;)
Jak czytałam Twojego posta, to jakbym czytała o sobie :roll:
Ja kiedyś miałam tak samo.. niby byłam na diecie, ale niby nie.. jadłam z nudów i obżerałam się do tego momentu, aż mi się niedovrze zrobiło - wtedy pasowała.. na szczęscie nigdy w kibelku nie wylądowałam, ale Ty pewnie już więcej tez nie wyglądujesz ;)
Kiedyś, dosłownie, to w drodze ze szkoły do domu, jak miałam jakąś kasę (a zawsze jakieś pare 'groszy' miałam) to wchodziłam do mojego sklepu pod domem i kupowałam, różnych pierdół tyle, na ile mnie było w danej chwili stać.. poczynając od chipsów, żele, ciastek, poprzez cukierki, dropsy, batony, a skończywszy na czekoladach i lodach... To było okropne.. teraz winię się za 'małe' wykroczenia, a jak pomyślę co ja kiedyś jadłam... :shock: no, ale było, minęło i mam nadzieję, że nie wróci ;)
Życzę miłego dnia i przyjdź się potem wyspowiadaj! :*
A ja tu po raz pierwszy :D Nie widziałam Cię jeszcze kokoszko na forum :) A tutaj proszę, bardzo ładnie idzie :D Ja tez niestety mam nawyk takiego jedzenia mimochodem, jadłam jeden posiłek dziennie - zaczynałam rano, kończyłam wieczorem :lol: Teraz mam wypisane godziny, o których jem i muszę się ich trzymac, w ogóle musze mieć jasne zasady.
Życzę powodzenia w dietkowaniu :*
Skinnerka pewnie dlatego mnie nie widziałaś bo wcześniej głównie pisałam na diecie opartej o wartości kcaloryczne ,no i od 1 wrzesnia mialam zastuj w pisaniu bo z powodu mojej przeprowadzki nie mialam przez jakiś czas internetu (aż do teraz :) )
Dzisiaj mialam udany dzień! Rano był jogurcik na II śniadanko kawka ,na obiadek ryż z jabłkiem a teraz na kolacje zjadłam 2 jablka (zrobilam to raczej z nerwow a nie z glodu bo poklucilam sie troche z moim chlopakiem) Wcieła bym na pocieszenie ze 2 czekolady -ale tego niezrobie :wink:
Za momencik ide troszke poćwiczyć. No nareszcie sie wczułam bardziej w to odchudzanie.
Uda sie nam wszystkim osiągnąć swój cel :!: :!: :!:
Szkoda kłótni, ale gratulacje dietkowania. A jak ćwiczonka?
Nio ta moja kłótnia dlugo nie potrwała -odrazu sie pogodziliśmy!!! :D
A z ćwiczonkami to wygląda (narazie) tak:
:arrow: codziennie staram sie w wolnych chwilach skakać na skakance
:arrow: (prawie) codzień 8 minut abs na brzuszek
:arrow: Nio i od dzisiaj (o ile nie bedzie padało) zamierzam zacząć biegać :) Mój misio powiedział że chyba zacznie ze mna, wiec sie ciesze bo zawsze rażniej z kimś.
:arrow: Ostatnio też czesto gram w babinktona :P
Ohhh kiedy wreszcie zobacze tą 5 z przodu ... już nie mogę sie doczekać :P
Niop możliwe :)
Ale widze że świetnie Ci idzie i ćwiczysz, ja zawsze podziwiam dziewczyny które ćwiczą bo mi akurat do ćwiczeń ciężko się zmobilizować ;)
A o co chodzi z tą 5?