-
I nie ma tu nikogo :( Trudno-będę pisała do siebie samej.
Ja już po kościółku, porannej kawce i owsianeczce :oops: :lol: Zaarz pojde na tv, a jak sie jedzonko ułozy to pocwicze :D Ostatnio ma dobry humor-chyba dlatego,że nie wchodze na wage...hihihihi :D
No nic ide Was poczytac i pełen relax :D
-
nie ma nikogo bo niedziela rano :P
niedziela to ciezki orzech w diecie :twisted: ale ja zaraz znikam do pracy na caly dzien :!:
a ty 3maj sie dzielnie :!:
MILEGO DNIA I UDANEGO DIETKOWANIA :!:
ja za taka owsianka nie przepadam,kiedys ostro jadlam kaszke manne,nawet dobra byla,ale tylko jak dodalam slodzik,dla dzieci sa pyszne kaszi bo sa smakowe,te sa na pewno pyszne,nie probowalam nigdy bo troszke drogie,ale chyba sobie kiedys kupie taka bananowa albo truskawkowa :P
-
oj te kaszki dla dzieci sa wspaniałe-faktycznie bananowa jest swietna-ja tez nie kupowałam,ale mam bratanice mala-i kiedys kupili zapas bananoweja ona jej nie chciała jesc i ja ja zjadłam :lol: :oops: pychotka :lol:
-
witam :)
życze milutkiej, dietkowej niedzielki :wink:
napisz wieczorkiem jak poszło :)
-
No to jestem. :D Byłam na zakupkach i obkupiłam się jogurtami do owsianeczki :lol: i maślanka na kolacje :lol: bo dzis mi sie wszystko pokończyło.I kupiłam Sage porzeczkowa-szczerze polecam-jesli oczywiscie lubi ktos herbatke owocowa :D
3.DZIEŃ**1.TYDZIEŃ**
15.PAŹDZIERNIKA 2006r.
NIEDZIELA
ZJEDZONE:
*Ś:owsianka z jogurtem truskawkowym :lol:
*O:surówka z kapusty,kurczak-piers,
*K:kanapka z seriem topionym Fit,
SPALONE:
*60minut na stacjonarnym-30km
*20minut brzuszek
*20minut hula hop
*10minut hantelki :D
Mam nadzieje,że coś tam zrzuce tych kg...chciałabym osiągnąć cel do sylwestra... :oops: :roll:
-
Elfiku ja walcze o 48-49 kg na koniec roku :) 7-8 kg w 2 i pół miesiaczka to realny celik :) nawet jakbyśmy chudły 0.5 kg na tydz a to opcja awaryjna :)
napewno Ci się uda :wink: wierze w to :!: nawet nie wierze a to wiem :!: :!:
dzisiaj ślicznie sobie poradziłaś :* masz za to wielkiego cmooookaaa :****
-
No nie wiem....ja jakoś nie chudne...ale trudno -poczekam-na pewno sie nie poddam :!: :twisted:
Dziś mam wolny dzień-wypada mi tak co 2.poniedzaiłek-za to juto zajecia od 8do 20.00 :cry:
Ech-wyniosłam dzis wage na strych,razem z miarką.Nie wiem kiedy na nią stanę-chyba jak sama zauważę że schudne :cry:
-
Kochana więcej wiary w siebie :!: silna z Ciebie dziewczynka :!: napewno schudniesz organizm poprostu przyzwyczaja się do nowej sytuacji :)
i nie smutaj mi się :!: głowa do góry WYGRAMY :!:
-
Ślicznie ćwiczysz :!: Aż zazdroszczę tego zaparcia się :wink:
A jak się zważysz i zmierzysz, zobaczysz rezultaty, na pewno duże. Powodzenia w nowym tygodniu :!:
-
Elfik :d wage wynioslas:D za to za jakis czas jak ja zniesiesz , zwarzysz sie i zmierzysz :d bedzie super co nie? :D
waga wskaze mniej :D a miarka tez mnmiej :D
-
-
dziekuje Wam skarbeczki-dzieki Wam wierze,że to wszystko ma sens i ,że sie uda :D
Jutro do Was nie wpadne-bo z apozno wroce.Za to nadrobie w srode :D
4.DZIEŃ***1.TYDZIEŃ***
16.PAŹDZIERNIKA 2006R.
PONIEDZIAŁEK
ZJEDZONE:
*Ś:owsianka-tym razem z jogurtem brzoskwiniowym :lol: :oops:
*O:kasza i warzywa
*K:maślanka z truskawkami i otrębami
*kilka kaw z mleczkiem :oops:
SPALONE:
*20minut brzuszek
*20minut hh
*10minut hantelki
*60minut rowerek
-
ślicznie sobie dzisiaj poradziłaś :)
będę czekała na dwu dniową relacje w środe :)
życze powodzonka jutra :*
-
Wpisze tylko co i jak-bo ide sie kapac a jutro napisze wiecej :D
5.DZIEŃ***1.TYDZIEŃ***
17.PAŹDZIERNIKA 2006r.
WTOREK
ZJEDZONE:
*Ś:owsianka z malinkami i jogurtem,kawa z mleczkiem
*O:bułka razowa+serek FIT+polędwiczka+pomidorek-to w szkole
*K:2jabłka-tez w szkole
SPALONE:
*20minut hh
*20minut brzuszek
*10minut hantelki
I to wszystko rano-wstałam o 5.30 :shock: Ech...
-
pięknie dzisiaj sobie poradziłaś :)
miłych snów :*
-
Dziekuje skarbie-tylko Ty mnie wspierasz :D Jestes wierna-dziekuje jeszcze raz :lol:
Ja juz po wykładzie-dzis sobie porzadnie pocwicze-tzn.pojezdze na rowerku :D Teraz popijam kawusie, a potem obiadek.Śniadanko to juz tradycyjnie-owsianeczka, dzis dla odmiany zjadłam z truskawkami-co prawda mrożonymi,zale moga byc :D
-
Elficzku :)
widze ze ci dobrze idzie :)
oby tak dalej :)
iobyjak najmniej kilogramow :) (na suwaku ;) )
-
super Kochana sobie radzisz :)
wielgaśny buziak za motywacje do ćwiczonek :* jesteś WIELKA :!: :wink:
-
MalyElf codziennie ślicznie ćwiczysz, podziwiam Twoją wytrwałość. I codziennie owsianeczka :wink:
Udanego dzionka życzę :!:
-
jejku... czytajac twoj watek tak bardzo mi sie owsianki zachcialo :D
twoj pamietniczek bardzo do mnie trafil- tylbardziej ze wymiary mamy podobne (jestem 2 cm wyzsza, mam wiecej w biodrach i biuscie ale mniej w talii :P) i problem niby ten sam- moze nie nadwaga ale mniej by sie przydalo
podziwiam za systematycznosc dietki, bede wpadac i kibicowac :D
-
Oj dziekuję Wam-tak mi się miło zrobiło jak weszłam i zobaczyłam Wasze wpisy :D Wielgachny buziak dla Was :lol:
saki- coś te kg nie spadaja-ale mam nadzieje,ze jak waga ruszy to pełna para :lol:
Saira- owsianka to moja obsesja-jadałam ja codziennie nawet jak nie byłam na diecie-oczywiscie w wwersji bardziej kalorycznej-ale jednak :D
padfoot- fajnie,ze wpadłas-jakos nie natknełam sie na Twoj watek.Chyba dlatego,ze nie mam czasu czytac -duzo czasu to zajmuje,zwłaszcza jak sie czlowiek wciagnie :D Ale terz jak mam linka to zaraz tam wpadne :lol:
Ja mam niestety wiecej kg-a biuscik malutki :oops: :lol: No w koncu krasnal jestem :D
No a teraz spowiedz :lol: (nawiasem mowiac to taka w kosciele tez by sie przydała-musze sie wybrac :oops: :lol: )
6.DZIEŃ***1.TYDZIEŃ***
18.PAŹDZIERNIKA 2006R.
ŚRODA
ZJEDZONE:
*Ś:owsianka z truskawkami :oops: :lol: -znowu+kawa z mleczkiem
*O:fasolka szparagowa,mintaj
*K:koktajl z maślanki,truskawek i otrab pszennych
SPALONE:
*20minut brzuszek
*20minut hh
*10minut hantelki
*120minut stacjonarny(56km) :shock:
No i jestem zadowolona.Bo wczoraj nic nie jezdziłam na rowerku i dzis musiłam to nadrobic :lol: Pierwsza godzinke jezdziłam przed tv,a druga uczac sie-bo miałam nauke i szkoda było mi marnowac czas przez tv.I takim sposobem polaczyłam przyjemne z pozytecznym-a raczej pozyteczne z obowiązkiem :lol:
Fajny sposób-chyba dalej bede go praktykowała. :lol:
Dzis kupiła kalafiora za 1,20 :shock: a taki olbrzym-i jutro bedzie na obiadek :D No teraz ide do Was a potem odmroze sobie truskaweczki do owsianki na jutro :lol: :oops: :twisted: :twisted:
-
ślicznie sobie dzisiaj poradziłaś :)
ja często ucze się pedałując :)
-
boze... ja uwielbiam kalafiory.... mrrrr.... chyba jutro jakiegos kupie ^_^
czy mozesz mi powiedziec dlaczego gotujesz owsianke w wodzie ze slodzikiem? ja zawsze po prostu gotowalam mleko i dodawalam owsianke... tak po prostu :D
-
Witam w zimny czwartkowy poranek :)
życze miłego dietkowego dzionka obfitującego w same sukcesy :)
-
padfoot- dlatego,że czekam aż zgestnieje-tak bardzo a potem dolewam mleko-żeby była taka gesta papka-jakbym doplała na poczatku to mleko by z tym zgestniało.Natomiast jesli jem z jogurtem to ciepłe płatki mieszam z nim i on robi sie taki wodnisty jak mleczko smakowe-pychotka i brak zbednych kcal :D
A kalafiorka szczerze polecam-i jeszcze sa teraz takie tanie :D Mrozonego jest duzo mniej w paczce a jest 3x drozszy :?
Oby,oby...musze przyznac ze widze efekty cwiczen-bo raczej nie diety :D Celluluit na brzuchu i ramionach jest juz prawie niewidoczny :D i na pupie mam go tylko jak scisne skore-a dawniej bylo go wiadc na kilometr-na udach niestety nadal jkwi,no ale co nagle to po diable :D
Brzuszek tez jest bardziej napiety i spod piezrynki tłuszczyku-jesli długo i intensywnie sie wpatruje to widac miesnie :lol: hehehehe-daje mi to motywacje i siłej do dalszej walki :D
-
gratuluje :!: super że już sa efekty :!: jestem z Ciebie dumna :!: :!: :*
-
MalyElf gratuluję tych widocznych już efektów, ale przy takich ćwiczeniach... :wink:
Smacznego kalafiorka i miłego dzionka życzę :!:
-
nie dziwie sie ze sa efekty jak ty tyle cwiczysz :P oby tak dalej dobrze szlo :wink:
milego dnia i powodzenia w dietkowaniu :wink:
-
Tak-dobrze,ze efekty widac bo w przeciwnym razie pewnie bym sie zniechceciła i porzuciła wszystko :lol:
A dzis było tak:
7.DZIEŃ***1.TYDZIEŃ***
19.PAŹDZIERNIKA 2006r.
CZWARTEK
ZJEDZONE:
*Ś:owsianeczka ztruskawkami i jogurtem naturalnym,kawa z mleczkiem
*O:kalafior
*P:actimelek
*K:maślanka z truskawkami i otrębami
SPALONE:
*20minut brzuszek
*20minut hula hop
*10minut hantelki
*100minut stacjonarny(50,30km)
Tak wiec mija tydzien....wow...mam zamiar zważyć sie 1.listopada-i mam nadzieje,że bedę miała wtedy 55kg :oops: :o -moje marzenie, apotem do 1.grudnia-49kg i na swieta,ew sylwestra 45kg :shock: oj, marzenia sa piekne bo nic nie kosztuja :lol:
-
dobry wieczór :)
założe się że już po tym udanym tyg. jest minimum kilosek w dół ale obstawiam dwa ;)
ślciznie sobie dzisiaj poradziłaś :)
-
hmmm... zdecydowanie musze sprobowac owsianki z jogurtem ... brzmi bardzo smacznie ^_^
dzis ugotowalam owsianke na wodzie a potem dorzucilam do niej posiekane jablko, cynamon i slodzik ^_^... newet dobre... chociaz pewnie na mleku i z dodatkiem rodzynek bylaby jeszcze lepsza.
ostatnio zreszta mam w glowie same wariacje na temat owsianki- np. z lyzka dzemu z czarnej pozeczki (takiego robionego przez mame)... co ty na to?... albo z potarta czekolada... hmm... to chyba nie dla nas :?
kalafiora mrozonego nie jem, bo nie lubie... z warzyw mrozonych to tylko fasolka szparagowa, groszek i jeszcze mieszanka chinska ^_^
a poza tym to podziwiam ELFICZKO bo odchudzanie idzie ci swietnie. jestem pelna podziwu! i klaniam sie w pas...
-
aha... a co do kilogramow to mi sie tez niesmialo marzy 45.... myslisz ze tak do sylwestra to da rade... bo chyba z czasem to chudnie sie coraz wolniej i wolniej... niestety :(
-
dzień dobry Kochana :lol:
przyszłam napisać miłego dnia i życzyć samych dietkowych sukcesów :)
padfoot napewno osiągniesz swój cel do sylwestra masz 2 i pół miecha :) ja musze ważyć tyle ile masz na tickerku czyli 49 kg. ale marzy mi się 48 :roll:
-
ech......... :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
Weszłam na wagę -i co?dalej 57kg-już sama nie wiem co ma robić-ani razu nie przekroczyłam 1000kcal-nie jadłam po 18.00-to co jadłam było ważone na wadze cyfrowej-jadłam zdrowo-bez ukru,tłuszczu,zero słodyczy-a efektów nie ma.Ze o ćwiczeniach nie wspoomne....i co ja mam zrobic?
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
No na pewno sie nie poddam-po tym tygodniu wiem,ze doskolnale umię sobie poradzić zarówno z moim lenistwem jak i apetytem :!: :!: :evil: :evil:
Dlatego-wybaczcie mi, ale zaczynam znowu nr dni od dziś-i zaczynam jesc w nastepujący sposób:
:arrow: Śniadanka to zawsze owsianka-z jogurcikiem lub owocami-godz.6.40-8.00=w zależności od zajęc
:arrow: Obiadki to warzywa-w szkole zero kanapek-tylko jabłka-godz.12-13.00
:arrow: Kolacyjki to koktajl z maślanki,owoców i otrąb, a w szkole jabłko-tylko we wtorki-nie później niż o 17.30
Acha no i ćwiczonka:
*20minut brzuszek
*20minut hh
*10minut hanteli
*60minut stacjonarny
Będą obiązkowe codzienniie-za wyjątkiemwtorków-wtedy odpada rowerek bo nie mam na niego czasu i siły..
Wiem,że nie jest to zdrowe rozwiązanie ale ile mam się meczyc?
Plan obowiązuje do 1.Listopada-zważe sie i licze ze waga łaskawie pokaże te 55kg :evil:
Acha no i gryzie mnie jeszcze jeden problem-mianowicie mam w srode wycieczke-taka całodzienna.
A problemem jest wyzywienie.Bo tam na dzień dobry gosodyni częstuje ciastem i kawa.Kawe wypije-ale ciasto? :? Jeślito ona bedzie szła ztaca musze wziasc...jesli bedzie na stole-to jakos sie wymigam..
Kolejna sprawa to obiad-ostatnio podawała rosół i risotto.Moze zjem tylko rosół i powiem,ze jestem napachana-nie chce sie ujawaniac ze jestem na diecie0przed ludzmi z roku-o jak mi nie wyjdzie to nie chce byc tematem plotek.I tak mieli niezły ubaw jak przytyłam..Ech...ide pocwiczyc...
-
padfoot myślę,ze ta wersja owsianeczkibrzmi ciekawie i trzeba to wypróbowac-i niestety myśle tak jak Ty,że do Sylwestra to raczej mi sie nie uda,,,,, :cry:
-
KOchana nie martw się :!: organizm musi przyzwyczić się do tego szoku dietkowego :wink:
1.11 już sytuacja sie unormuje i waga pokaże te dwa kiloski w dół :) do końca roku schudniesz przynajmniej te 7 kilosków :wink: a resztą zajmniemy się w nowym roku :)
wierze w Ciebie Kochana i jestem dumna że się nie załamujesz :!: :!: :wink:
a wycieczka hmmm napisze Ci co o tym mysle jak wróce bo już muszę spadać :(
trzymaj się Kochana :*
-
ELFIKU waga na pewno ruszy niedlugo- sama mialam takie zastoje ^_^. to organizm sie odgraza bo mu nie wsmak ze chcesz sie pozbyc sadelka ktore grzeje.
dietke ustalilas sobie raczej rygorystyczna, ale nie bede namawiac zebys z niej zrezygnowala bo sama jestem na czyms podobnym. tylko jedna rada- uzupelniaj ja witaminkami. ja mam specjalny proszek (GILLIAN MCKEITH- pewnie w polsce tego nie dostaniesz) ze wszystkiemi witaminami+ zelazem+ suplementami ktory wrzucam w kazda potrawe. W witaminki naprawde warto zainwestowac bo inaczej cialko sobie zniszczysz.
a co do twojego wyjazdu, to jadlabym wszystko co podaja (wlacznie z risotto) ale tylko polowe. daja kawalek ciasta- zjedz polowe i odstaw, daja obiad- tak samo. poza tym zero dokladek i nic wiecej w ciagu dnia. a kawa bez cukru- ja zawsze biore ze soba slodzik a jak sie pytaja czemu, to mowie ze mam za duzo cukru we krwi i lekarz polecil.
przed przyjaciolmi z roku sie nie przyznawaj- ludzie sa wstretni. ja czuje sie dziwnie kiedy na lunch otwieram swoj lunchbox z kalafiorem i szparagami w srodku. no ale do mnie sie nie czepiaja bo i tak wygladam niekonwencjonalnie (zielone dready i kolczyk w kaciku oka :) ) wiec takie zarcie w sumie im pasuje do ogolnego obrazu :D .
na pewno bedzie ok ELFIKU. i waga sie ruszy i wycieczke przezyjesz. to w koncu tylko jeden dzien. a wlasciwie gdzie jedziecie?
-
Oj dziekuje Kochana jestes. :lol: Chyba zrobie tak jak radzisz- i to prawdaludzie potrafia byc okrutni :evil: palna cos a nie zastanowia sie-ja wystrzegam sie tego jak ognia i nie cierpie ludzi,ktorzy tak postepuja :evil:
A na wycieczke jade do gospodrastwa agroturystycznego-to jest wycieczka przedmiotowa-z turystyki :evil: ech...
No dzis było w końcu idealnie a dokładniej to tak:
#1.
20.PAŹDZIERNIKA 2006r.
PIĄTEK
ZJEDZONE:
*8.00-owsianka z truskawkami,mleczkiem i kawa
*12.00-kalafior-zapchał mnie nieźle
*17.30-koktajl z maślanki,truskawek i otrab pszennych-pychotka :oops:
SPALONE:to juz tradycyjnie :lol:
*20minut brzuszek
*20minut hula hop
*10minut hantelki
*60minut rowerek stacjonarny
No i minął pierwszy dzionek"porządnej"dietki.Nic nie podjadłam,dużo sie ruszałam i piłam duzo mineralnej.Jakos tak mi lżej na duchu-może i na ciele tez cos ruszy :?:
A tak pozatym to nigdzie nie mogłam znalesc mojej ukochanej maślanki-takiej co am 40kcal/100g i ajk jutro jej nadal nie bedzie to bede skazana na jedzenie koktajli mlecznych lub warzyw na kolacje :twisted: :evil:
-
dobry wieczór :)
ślicznie sobie poradziłaś :) oby tak dalej :) zanim się obejrzysz już będziesz lżejsza :)
całuski :*
-
gratuluje udanego dnia ^_^
BRAWO
a jak zrobilas kalafiora- bo to moj przysmak i moge go jesc w kazdej postaci. moze cos od ciebie podpatrze :D