Wątek: *****PAMIETNIK ODCHUDZANIA TUSIACZKA*****

Czesc Tusiaczek wlasnie przeanalizowałam Twoje wykresy i jeśli dobrze policzyłam, zrzuciłaś już 12 kg? Wow Dużo, naprawdę dużo! Gratuluję!
Kurcze, też bym chciała tyle stracić ... :P Dążę do 55 kg, zobaczymy, czy się uda. Ja oczywiście wierzę, że sie uda to jasne bo inaczej bym sie nawet za to nie brała, inie byłoby sensu, racja?
Hehe pozdrawiam serdecznie w ten wiosenny (?) poranek!

Hej Tusiu!! Usmiechnij sie prosze ładnie!! własnie tak ładnie ci waga spada, idziesz na siłownię, zbliza sie weekend - same plusy

Co do prezentu, to dobrze rozumiem, sama czesto miewam włąsnie taki problem - że dzieci wszytsko maja i nie ma co im kupic, teraz akurat mi sie upiekło, ze kupuje prezent na zyczenie

Nie powinnam wchodzic na allegro,bo zawsze cos kupie... .Jesli to byloby faktycznie 'cos'...to jeszcze,ale nakupowalam, sobie tyle rzeczy Poczawszy od alg czekoladowych,poprzez jagodowe,perelki,kosmetyki przeciwlosneczne,serum itd,itp

Tusiaczek jest juz po smacznym jedzonku i jeszcze smaczniejszej kawci z mleczkiem 0%.
Jestem pelna

Hmmm,przegladalam wczoraj wieczorkiem forum slubne i wiecie co??. Jestem nieliczna przyszla Panna Mloda ktora nie interesuje sie jeszcze sukniami slubnymi...Jakos specjalnie mnie nie ciagnie...Zapewne dlatego, ze jestem grubaskiem i musze jeszcze wieel schudnac...Wiekszosc przyszlych P.M. biega od strony,do strony i oglada suknie...
Poki co moje odwiedziny zakonczyly sie na jednorazowym odwiedzeniu kolezanki, ktora prowadzi salon sukien slubnych i obejrzeniu kilku sztuk

*****************************

XanaSea:
Dziekuje.Dzisiaj czuje sie juz troszke lepiej,ale leki biore dalej. Jestem podatna na przeziebienia jajnikow,czy pecherza...Musze uwazac...Jak raz sie czlowiek przeziebi,to pozniej musi byc ostrozny.


BlackAndWhite:
Witam serdecznie na moim watku .
Schudlam juz troche,ale zobacz ile jeszcze przede mna...Ty masz o wiele mniej do schudniecia,co nie znaczy ze bedzie latwo...Tak czy siak,zycze Ci powodzonka. Badz silna i nie zalamuj sie niepowodzeniami. Mam nadzieje ze obie schudniemy do takiej wagi,jaka sobie wyznaczylysmy.Buzka.



Meeg85:
Najlepiej bedzie jak poszukam prezentu na internecie. Moze cos mnie zainspiruje. Kto wie.
Usmiecham sie do Ciebie i przesylam pozdrowionka.

Buzka.

Tussiu, wcale ci sie nie dziwię z tymi sukniami slubnymi. Pewnie robiłabym tak samo, zwłaszcza jeśli chudnięcie trwa, a do ślubu jeszcze tyle czasu.
Komunie też mam w rodzinie, za 3 tygodnie, pomysłu nie mam w ogóle, więc chyba skończy się na pamiątce i kasie. Teraz chyba większosć dzieci ma zaspokajane potrzeby, wiec ciężko im coś wymyslić. Ja generalnie myslałam może o jakiś książkach czy grach edukacyjnych, ale wiem, że mały ma tego pełno i mogłabym wybrać coś, co juz ma. Więc pewnie bedize kasa.

sorki, ze tyle literówek, ale biję się z córką o klawiaturę

miłego dnia

My tez z M. mamy problemy zakupowe tylko ze na eBay. Wciagajace to jest
Ja jestem wlasnie po 10 minutowym bieganiu - zawsze cos.. Zaraz ide popracowac nad brzuchem bo cos ostatnio nieco sflaczal
Kiedys przez przypadek weszlam na bloga przyszlej panny mlodej i wowczas pochodzilam sobie po zamieszczonych tam linkach salonow sukien slubnych. Ale musze przyznac ze niewiele sukien mi sie podobalo.. Mi sie bardzo podobaja skromne i najlepiej w kolorze innym niz czysta biel.. No ale nie ma co marzyc, bo koscielnego nigdy nie wezme.
Milego dnia Tusia!

Witaj Tusssiaczku. Wpadam z rewizytą.
Niestety nie dam rady zagłębić się w twój wątek od poczatku, bo trochę tego tu jest,ale przejzałam ostatnie stronki, i muszę przyznać że Hania bardzo bardzo śliczna, a tyjesteś naprawdę piękną kobieta.

Co do sukni ślubnej dołanczam się do Ciebie. Ja tez jeszcze o tym wogóle nie myslałam. Bo niby po co, skoro jeszcze tyle czasu, a nie wiadomo jaki rozmiar będzie potrzebny. Mi się marzy 38, bo o 36 to mawet pomarzyć nie ma co, bo to nierealne.

A jeśli chodzi o prezenty na Komunie, to ja mam to szczęście że wszystkie dizeci w rodzinie są już po. Teraz zaczynają mi się wesela.

Życzę szybkiego powrotu do zdrówka.

Czesc Tusiaczku
Jesli chodzi o ten prezent na komunie, to niestety nie mam pomyslu. Nigdy nie bylam na komuni, no nieliczac swojej Glowny prezent kupia moi rodzice, a ja dokupie tylko jakis drobiazdzek, moze cos czego nie dostalabym w Polsce(mieszkam w Anglii) ? Za rok bede sie musiala na pewno wykazac wiekszym zainteresowaniem bo komunie ma moja "osobista" chrzesniaczka :P ale jesli tylko cos mi wpadnie w oko, to dam znac , obiecuje
Wagi mamy podobne - zgadzam sie I bardzo mnie to cieszy, bo bedziemy sie mogly wzajemnie motywowac , pozatym majac podobna wage spalamy prawie tyle samo kalorii przy roznych zajeciach Buziaki, wpadne jeszcze potem
aha i przegladajac Twoj wateczek , natknelam sie na fotki z chrzcin - Hania jest slodziutka z Ciebie na prawde ladna kobieta i wcale nie grubasek Czasami po nas nie widac tej wagi - i tak jest w Twoim przypadku pozdrawiam

Czesc Tussiu melduje sie w pelni sil (bo tez juz po kawce)
Kurcze jak przeczytalam o ktorej wstajesz to mi sie az wstyd zrobilo ,ze spalam do 10 -jak dziecko No ,ale juz na nogach zaraz zrobie cos pozytecznego
Zakupki na allegro powiadasz? heh zakupy dobra rzecz -zawsze poprawiaja nastroj ,prawda?
wiec czemu od czasu do czasu sobie nie poprawic
Algi jagodowe? hmmm...nigdy nie slyszalam? z czym to sie je?
Co do sukni slubnej to przeciez masz jeszcze troche czasu i ja juz Cie widze jako szczuplaczka w pieknej sukni ,wiec bez nerwow ,napewno zdarzysz
Na komunie napewno wymyslisz cos odpowiedniego ,chociaz naciezej kupic fajny prezent rozpieszczonym dzieciakom ktore w zasadzie maja juz wszystko...
Pozdrawiam slonecznie i zycze milego dnia )

Cześć, Śliczna Kobietko!

Dzięki za wizytę u mnie Ja się już czuję dobrze, ale czytam, że z Tobą nie najlepiej. Mam nadzieję, że szybko przejdzie. W końcu lato przyszło, jak można się przeziębiać przy takiej pogodzie

Z suknią ślubną miałam tak samo: moja koleżanka planowała swój ślub przez rok(!) i przymierzyła chyba ze sto sukienek, przerabiała i cuda, a ja - druga skrajność. Zanim zaczęłam się rozglądać za jakąś, przyszła do mnie znajoma i powiedziała, że chce mi dać swoją suknię. Była ode mnie trochę niższa i grubsza, ale ja ją tylko wyprałam i wyprasowałam (tzn. moja mama) i poszłam w niedopasowanej I nie żałuję, bo najważniejsze było to, że w końcu zostałam żoną mojego Naukochańszego Mężczyzny, a reszta nie miała dla mnie większego znaczenia Zresztą jesteśmy już 4 lata po ślubie i dalej jestem w nim zakochana
Tak mnie zachęcacie, że chyba sobie zrobię kawkę, a co
Aha, i też jestem ciekawa co to za algi czekoladowe, brzmi dość egzotycznie
No to całuski i szybkiego powrotu do zdrowia!

Witam Tusiu
To Ty jak ja, wejdę na allegro i zawsze coś sobie upatrzę i kupuje

A jeśli chodzi o suknie ślubne, to ja jeszcze nawet w żadnym sklepie nie byłam. A do ślubu jeszcze 4 miesiące więc się nie dziw....