-
czesc Tusia, gratuluje dotarcia do 70 kg
-
Moje samopoczucie dzisiaj nie jest takie jakie byc powinno. Niby wszystko zostalo wyjasnione,ale jakos odczuwam jeszcze stresy po wekendzie...
Brak apetytu.Zjadlam na sile sniadanie, po ktorym jest mi niedobrze do chwili obecnej...Zjadlam bo czulam sie juz slabo...
Kupilam dzisiaj 2 ubianki truskawek...Stoja obok,ale jakos mnie nie kusza...Nawet wafelek Prince Polo mnie nie ciagnie,ktore lezy na biurku... .
Nie wiem co zjem i ile zjem. Nie krzyczcie prosze ze za malo. Po prostu musze sie wyciszyc, postaram sie wrocic na zdrowego tysiaka juz niebawem.
Zdjecia Hanusi...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
***************************
Dziekuje Kobietki za mile slowko.
Athshe:
Mam 173 cm. Kazdy ma inna sylwetke. OGladalam ostatnio Twoje zdjecia i naprawde widac u Ciebie roznice. Ja mam spora pupe,Tobie ladnie spadla.
-
Zlikwidiwalam swoj link do pamietniczka. Ktos wie jak moge go zrobic??.
-
Juz dalam sobie rade...
Moje dzisiejsze jedzenie...784kcal...Nie krzyczcie...Wmusilam w siebie jedzenie...
Dodatkowo dostalam @...
-
Witaj Tusiaczku
Tak jak obiecałam zaraz po powrocie z domku wpadłam do Ciebie z wizytą. Oj dłuuugi masz pamiętniczek Ale jakie ładne sukcesy w odchudzaniu - oj zazdroszczę, ale mam nadzieje ze juz nie długo ja też będę sie mogła pochwalić zmianą wagi.
Przykro mi z powodu Twojego samopoczucia, to musiało być dla Ciebie straszne przeżycie.. Słowa "głowa do góry" nigdy nie pomagają tak jak powinny, ale mam nadzieję że powolutku uśmiech pojawi się na Twojej buźce
-
Przesyłam moc uścisków Gratuluję zakończenia drugiego etapu i życzę pogody ducha na następne dni Wszystko się dobrze ułoży
-
hej Tusiaczku! nikt nie będzie na ciebie krzyczał, jeśli nie mozesz jeśc i musis dojsć do siebie, to widocznie tak musi być
Marysia tez ma szczeniaczka-uczniaczka, identycznego jak Hanusia
No i gratuluję wagi pięknie spadła, 6 z przodu, suuuuuper miodzio
-
Hej Tussiaczkowa . Co ja tu widze, apetytu brak, waga spadla... Zazdroszcze szosteczki z przodu, klopotow i stresow nie. Trzymaj sie. Ja wracam po dlugim weekendzie i cos mi sie zdaje, ze my dokladnie tak samo z tymi @ sprawami.
-
Oj Tussiaczku...
Po pierwsze gratuluje zakonczenia II etapu
Mam nadzieje ze bedzie lepiej...
Trzymam kciuki
I postaraj sie jesc ciut wiecej. Ja wiem ze latwo mowic jak sie ma scisniety zoladek, ale prosze Cie, ok??
Zycze milego wtorku
-
Słonko.... a ja nie będę pisać, że jesz mało... organizm sam reguluje takie rzeczy i o ile w stresie często się objadamy, to smutek (nie zawsze, ale często) sprawia, że nie chce nam się jeść... organizm musi się skupić na innych rzeczach niż trawienie, więc to nic dziwnego... jak poczuje, że ma za mało energii, to się upomni...
Na razie spróbuj się skupić na problemie, jak sama napisałaś - wyciszyć się... ja u Ciebie wyczuwam duży smutek... mam nadzieję, że posłuży ku dobremu i uporasz się ze wszystkim...
A Hanusia naprawdę śliczna (jakaś podobna do Ciebie )!
Całuski, trzymaj się!!!!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki