Dzien Dobry!!!.
Humorek o wiele lepszy-dziekuje po raz kolejny za mile slowa i troske Kobietki . Co ja bym bez Was zrobila.
W Plocku wiosennie...Chetnie wybralabym sie na spacerek. Ciepelko, sloneczko swieci. Miodzio .
Dzisiejsze samopoczucie psychiczne pozytywne. Bola mnie torszke gnatki po wczorajszej silowni . Poszlam sama,a co . Misio mnie zawiozl, pozniej w polowie treningu przyjechal i siedzial na kanapach czytajac gazety a ja gubilam kcal. . Wczoraj na silowni byla dziewczyna ktora jakis rok temu byla grubsza ode mnie...Teraz jest szczuplejsza. Pieknie schudla ale duzo cwiczy . Jak widac warto cwiczyc na silowni. SAma kiedys pieknie schudlam i uda mi sie tym razem.
Zalozylam dzisiaj spodnie ktore ze mnie spadaja...Wisza na mnie. Bede musiala zakladac pasek . Zamowilam soie w tym tygodniu rozmiar mniejszy wiec bede miala motywacje by schudnac ...
Wczoraj po raz pierwszy w moim menu zagoscil nowy,( jak dla mnie) produkt ,a mianowicie pieczywo maca-po prostu pyszna. Nie wiedziala tylko ze ma tyle kalorii. . Jedna kromka to 80 kcal ...Ja kupilam tradycyjna ale sa rozne smaki,np: cebulowa,czosnkowa,( mniam), z bazylia i suszonymi pomidorami. Czy ktos probowal innej macy,niz tradycyjna ...
Jestem troszke zla,bowiem jestem uziemiona na wekend majowy. Zapowiadaja ladna pogode ,a ja bede musiala siedziec w pracy...Rodzice leca na Cypr wiec musze pilnowac firmy...Ehhhhhhhhh.Nie mialabym nic przeciwko, tylko nikt nawet sie mnie nie spytal czy nie mam planow i czy nie mam nic przeciwko. Tylko oznajmil...Mam nadzieje ze odbije sobie w wakacje. Pracuje juz m-c czasu i ten m-c tak szybko mi zlecial...Dni leca bardzo szybko. Czlowiek nie ma czasu nic zrobic po pracy...Zastanawiam sie jak pogodzic prace zawodowa i dom,dzieci,meza... . MAm na mysli prace do 18:00. Faktycznie. Idealnym rozwiazaniem pewnie jest podzial obowiazkow ale gdzie czas na przyjemnosci, relaks . Juz nie gadam tyle. Jak zwykle sie zagadalam.
Powracajac do jedzonka z dnia wczorajszego...bylo:
-chcleb razowy ze sliwkami,tartare figura,ogorek kiszony,krakowska,ser salami zolty,salata
-kawka z mlekiem 0%
-banan
-mleko sojowe czekoladowe
- 2 x maca , tartare figura, ogorek kiszony,salata,ser salami
-piers z kurczaka z grila, mieszanka owocow egzotycznych, marchewka gotowana z zasmazka.
RAZEM:1099 kcal.
CWICZENIA:
1,5 h silownia.
********************************************
Sairko:
Ja tez wybralabym sie na targi do Wawy i Lodzi, (okolice Plocka) tak z ciekawosci, rozeznania po firmach i przede wszystkim po suknie...ale to pewnie za rok. Ja mam jeszcze czas na suknie. PEwnie i tak bede kupowala w stolicy,(wiekszy wybor). JEsli chodzi o Plockie targi to firm bylo niewiele ale udzielali wszelkich informacji i nie slyszalam wypowiedzi typu" reszte moze Pani zobaczyc u nas w studiu"). Wszystko bylo do wgladu na miejscu, na targach. Pozwol ze spytam...na jaki rodzaj sesji sie zdecydowaliscie?. Studyjna czy plener?. Ja chcialabym obydwie ale nie wiem czy jest sens robic plener po slubie/weselu/w tygodniu. To jednak nie to samo,ale nie ma obawy ze suknia sie pobrudzi...
Sinoope:
Jak widzisz smutaski odeszly sobie. Mam nadzieje ze na dobre . Tak jak mowisz, nie ma sensu sie dluzej smutas...a wesoly Tusiaczek Cie sciska i pozdrawia.
pimpek1:
Masz racje.Nie ma sensu sie przejmowac. Swieci slonce. Jest przyjemnie. Buzka.
juli29mar:
Nie ma sensu wchodzic na temat ksiezy. Jak slusznie zaznaczylas...to drazliwy temat. Wszedzie tylko kupa zlodziei!. Grrrrrr .
Moze za pozno kladziesz sie spac...stad takie odczucie...
Pozdrawiam i zycze milego dzionka!!.
Brykam do Was w odwiedziny.
Buzka.
Tusiaczek.
No nic, poraz przejsc do menu z wczorajszego dnia
Zakładki