Wątek: 18 kg do maja...realne?zobaczymy..:)

Witaj kochana Ośmiorniczko

jak zobaczyłam twój spis ćwiczeń postanowiłam ,że też trochę poćwiczę

Fajnie ,że ludzie zauważają twój ubytek wagi ....to zawsze mobilizuje do dalszej walki z kilogramami
Mnie ostatnio mąż obsypał kompementami....odnośnie mojej figury....stwierdził...że widać różnicę w moim wyglądzie i to sporą
było mi bardzo fajnie....
Ale podobnie jak ty ...nie mam zamiaru spocząć na laurach i biorę sie za odchudzanko dalej
pozdrawiam i życze dlaszej siły do walki z sadełkiem

Witaj Ośmiorniczko
Gdzie się podziewasz i jak leci
Czyżbyś wyruszyła w plener
Pozdrawiam i czekam na relacje

Witajcie dziwczyny ...
troszke mnie tu nie było...ale czasu nie mam ostatnio na forum...ciagle cos musze robic...
bo wczesniej leniuchowałam...
Hmm a tak w ogole...troszke grzeszkow popełniłam z czekolada.. pewnie dlatego ze okres mi sie zbliza ..na razie si enie waze zeby sie nie denerwowac..
Myslalam o basenie dzis ale we wtorki jest strasznie duzo ludzi...wiec chyba sobie odpuszcze...a poza tym jakos nienajlepiej sie czuje...jesli chodzi o basen...:
A tak swoja droga ładna jest pogoda i słoneczko przygrzewa ostro ...
wiec pomyslałam o rowerku...
i wstyd mi bo wszystkim waga spada a ja tak sobie grzesze..;(
Musze spowrotem sie zaczac ostro starac...Pozdrawiam...
Osmiorniczka
Pimpus gratulacje
Marisal i Tobie rowniez i pozostałym..

Ośmiorniczko,
za Tobą 15kg To na pewno dasz rade Widać , silna z Ciebie kobietka. Tylko musisz się bardziej pilnować. Przed okresem tak to bywa z tymi głodami, chyba każda z nas je ma
Ale za kilka dni to minie
A Ty koniecznie wybierz sie na basen i wróc do ślicznego dietkowania,a jak kiloski polecą to znajdzie sie też motywacja do dalszego dietkowania
Trzymam za Ciebie kciuki

Buziaki

Witajcie....
Kurcze..
Saro zwazyłam sie jak mi kazałas..jest 74kg
Ten kilogram dodatkowo to pewnie przez moje grzeszki i zblizajacy sie okres...
Chyba zrobie dzis dzien pokutny...
Dołujace to jest jak tak waga podskakuje...

Witaj

Nie przejmuj się tym wzostem wagi ...dziś jest więcej... jutro bedzie mniej
Chociaz pewnie ,że to troche dziala na nerwy

Ja zaraz uciekam na podwórek z synkiem....bo zaraz mi rozniesie cały dom jak dłużej go przyczymam
pozdrawiam

pewnie tak...
ale jednak...ach jak ja nie lubie tych dni kobiecych..wsystko nie tak wtedy idzie...
ale nie dam sie...jestem holernie glodna bo zjadłam tylko jablko...i chyba blad popelniam...

Witaj kochana Osmiorniczko Dawno mnie tu nie bylo u Ciebie, zagladam i co widze wzysz juz tyle co ja Na prawde jestem pod wrazeniem Mysle, ze chyba musisz mi dac jakiegos wielkiego kopniaka , zebym i ja sie pozbierala . Pozdrawiam wiosennie

Witaj Ośmiorniczko,
przede wszystkim nie wpadaj w panikę i nie załamuj sie
Nawet jeśli waga skoczyła to nie koniec świata. To sygnał, żebyś się bardziej pilnowała.
Nie głodź się To niejest sposób Wiem, co mówię. Potem człowiek rzuca się na wszystko
Opracuj sobie jakiś plan, może zaplanuj co bedziesz jeść i trochę sie poruszaj i waga spadnie.
Jeśli zbliża Ci się okres to wysiłki faktycznie mogą przynieść rezultaty dopiero po skończeniu sie okresu, ale proszę bądź wytrwała Na pewno waga w końcu spadnie. Tylko nie poddaj sie
No i solidne śniadanie to podstawa. Nawet jeśłi masz ochote na coś słodkiego to najpiej rano, bo do końca dnia to spalisz
Trzymaj się i głowa do góry
Pozdrawiam

SaroP
ja wiem ze Ty masz racje..ach zawsze trace kontrole podczas tych dni
ale dzis jak sie zwazyłam to sie przerazilam...i w sumi eto nie moge ic spowrtem w ta druga strone..przeciez tego nie chce...
przyszły tydzien mam luzniejszy pomyslalam ze moze cos na styl 5 dniowki mi sie przyda
i chcialabym szybsze rezultaty..
no i ztym wazeniem bede sie wazyc codziennie bo faktycznie taki brak kotroli doprowadza do tego ze jem co chce i ile chce i kiedy chce...a to jest złe złe i złe
Zabieram sie spowrotem do walki...
dzis juz lepiej zadnych słodyczy..
a na obiadek beda warzywka...no i bede czekac na rezultaty...