Moim celem 5 kilo...

POwiem tak,od zawsze,od najmlodszych lat odchudzam sie,z sukcesami i porazkami jak to zawsze bywa.Moja figura jest typu:wszystko co najgorsze na brzuszku i boczkach,szczuple nozki ,pupa i biodra,Przy wzrosci 1,76 nie widac u mnie tak bardzo tych dodatkowych kilogramow,jednak jak kazdej kobeicie przeszkadza mi ten tluszczuk na brzuszku i boczkach,chcialabym zrzuci 5 kilo, i mysle ze ten pamietnik mi choc odrobinke to ulatwi:) zawsze lepiej bedzie jak sie tu wyzale ,napisze co zjadlam jakie grzeszki popelnilam:)bo nie wszyscy rozumieja sens odchudzania,a tu przeciez chodzi o moje dobre samopoczucie:)

bardzo chcialabym wazyc to 57 kilo:) ii co najwazniejsze utrzymac wage,wiem ze bedzie to ciezkie bo jestem uzalezniona od slodyczy,ale i ztym psotanowilam walczyc...i najpierw ograniczyc ich jedzenie a pozniej wykluczyc calkowicie...

wiere ze mi sie uda:)i ze za jakis miesiac bede juz o 5 kilo lzejsza:)


Jutro wieczorkiem napisze jak mi minal pierwszy dzien na diecie:)

witam cie mniamek wiem oczym piszesz bo sama takie cos przechodze ja staram sie tez kazdego dnia cwiczyc choc czasami jest to dlamnie problem bo mi sie niechce ja brne do celu 45 kg trzymam za ciebie kciuki i jestem z toba niepoddawaj sie razem bedziemy sie wspierac