hej
ja juz po wypadzie
troszkę zmarzliśmy bo nad wodą wiaterek
ale był pyszny grill (pierś,pieczarki, surówka i kromka chleba) 350
a teraz jest red bull 115
nastrój chyba się poprawia ale może to złudzenie
nawdychana przyrodą
c.
Wersja do druku
hej
ja juz po wypadzie
troszkę zmarzliśmy bo nad wodą wiaterek
ale był pyszny grill (pierś,pieczarki, surówka i kromka chleba) 350
a teraz jest red bull 115
nastrój chyba się poprawia ale może to złudzenie
nawdychana przyrodą
c.
no i oczywiście nic nie złapaliśmy na wędki ale przecież nie o to chodziło
:lol:
JAJ GRILL NA ŚWIERZYM POWIETRZU :) I HARCE I SWAWOLE Z RODINĄ :)
CHYBA SIE ZMOBILIZUJE I SWOJĄ MAŁA RODINE TEŻ ZABIORĘ JUTRO NA POWIETRZE I SŁONECZKO :)
MOŻE ZROBIMY GRILLA TEŻ, BO JEDZONKO SMAKUJE DWA RAZY LEPIEJ :) NA DWORZU :)
POZDRAWIAM I MIŁEGO WIECZORKU :)
hej Flex
wreszcie wśród żywych
żebys wiedziała
smakuje aż za bardzo (stąd ta kromka chleba, której normalnie by nie było)
ale mimo wszystko polecam
c.
(chyba depresja odchodzi)
AKYSZ DEPRESJA, AKYSZ ....................... :wink:
Niech idzie sobie precz i nie wraca :!: :!: :wink:
Po raz setny powtórzę chyba, ze bardzo mi się podoba, jak sobie wolny czas organizujecie :lol: Twoje dziewuszki pewnie są szczęśliwymi dzieciakami. Tyle atrakcji :!: :lol:
Szkoda, ze rybki z grila nie było :wink: :wink: :wink:
Ale najważniejsze, ze dobrze się bawiliście :!: :lol:
Brzmisz mi na fajną kobitkę Carolll :wink: :lol: :lol: :lol: A zdjęcia swoje też pokazywałaś i na pewno słowo "gruba" nie jest tym, które przychodzi an myśl, jak się na Ciebie patrzy :!: Więc przestań Ty tak siebie widzieć :!: :!: :!:
Mondrala już sobie idzie do siebie :roll: :wink: :wink: :wink:
ŚLĘ UŚMIECHY NA NIEDZIELĘ :)
Czesc Caroll no niestety wczoraj nie udalo mi sie wybyc z domu ,wiec zazdroszcze jak nie wiem co tego pikniku na swiezym powietrzu:)
Milej niedzieli :)
cześć kochane
jak widać za oknem leje jak z cebra
za nami zakupy
a przed nami obiad i basen
jedzeniowo jest i będzie tak:
2 x kawa 120
banan 120
mielony z surówką i buraczkami 400 (sto lat już nie jadłam mielonego i mam straszną ochotę)
lody 120 (deserkowo - niedzielnie)
i nie wiem czy coś jeszcze...pewnie po baseniku zacznie ssać to będzie jogurt ale to się zobaczy
Aguś dziękuję - potrafisz podtrzymać na duchu nawet jako mądrala
Weronko - szkoda, wielka szkoda bo dzis pogoda pod psem
pozdrawiam deszczowo
c.
ZA MIELONYM NIE PRZEPADAM, ALE BURACZKI.........................MNIAM.
ZE MNIE TAKA KUCHARKA, ŻE NAWET NIE UMIEM ICH PRZYRZĄDZIĆ, A JAK OSTATNIO WIDZIAŁAM BOTWINKĘ NA BAZARKU TO NIE MOGŁAM KUPIĆ BO NIE UMIEM ZROBIĆ.
BASENIK................................FAJNIE. MOJ SUCHAR NIEDOBRY NADAL NIE DAJE SIĘ WYCIĄGNĄC A BEZ NIEGO TAK SAMOTNIE MI SIĘ NIE CHCE CHODZIĆ.
ZASTANAWIAM SIE SKĄD TY NA TYM JAK NA TO WSZYSTKO STARCZA CI SIŁY, DZIECI, ZAKUPY, OBIAD NO I BASEN!!! CHYLE CZOŁA. NA MNIE ZAKUPY W MARKECIE DZIAŁAJA JAK WAMPIR ENERGETYCZNY. CÓŻ MISIEK DO ZAKUPÓW JEDZENIOWYCH NIE JEST STWORZONY :roll: CO INNEGO NOWE BUTY CZY CIUCHY :wink:
POZDRAWIAM I DUŻO ENERGI DO KOŃCA DNIA ŻYCZĘ :wink: