-
hej
ja juz po wypadzie
troszkę zmarzliśmy bo nad wodą wiaterek
ale był pyszny grill (pierś,pieczarki, surówka i kromka chleba) 350
a teraz jest red bull 115
nastrój chyba się poprawia ale może to złudzenie
nawdychana przyrodą
c.
-
no i oczywiście nic nie złapaliśmy na wędki ale przecież nie o to chodziło
-
JAJ GRILL NA ŚWIERZYM POWIETRZU I HARCE I SWAWOLE Z RODINĄ
CHYBA SIE ZMOBILIZUJE I SWOJĄ MAŁA RODINE TEŻ ZABIORĘ JUTRO NA POWIETRZE I SŁONECZKO
MOŻE ZROBIMY GRILLA TEŻ, BO JEDZONKO SMAKUJE DWA RAZY LEPIEJ NA DWORZU
POZDRAWIAM I MIŁEGO WIECZORKU
-
hej Flex
wreszcie wśród żywych
żebys wiedziała
smakuje aż za bardzo (stąd ta kromka chleba, której normalnie by nie było)
ale mimo wszystko polecam
c.
(chyba depresja odchodzi)
-
AKYSZ DEPRESJA, AKYSZ .......................
-
Niech idzie sobie precz i nie wraca
Po raz setny powtórzę chyba, ze bardzo mi się podoba, jak sobie wolny czas organizujecie Twoje dziewuszki pewnie są szczęśliwymi dzieciakami. Tyle atrakcji
Szkoda, ze rybki z grila nie było
Ale najważniejsze, ze dobrze się bawiliście
Brzmisz mi na fajną kobitkę Carolll A zdjęcia swoje też pokazywałaś i na pewno słowo "gruba" nie jest tym, które przychodzi an myśl, jak się na Ciebie patrzy Więc przestań Ty tak siebie widzieć
Mondrala już sobie idzie do siebie
-
ŚLĘ UŚMIECHY NA NIEDZIELĘ
-
Czesc Caroll no niestety wczoraj nie udalo mi sie wybyc z domu ,wiec zazdroszcze jak nie wiem co tego pikniku na swiezym powietrzu
Milej niedzieli
-
cześć kochane
jak widać za oknem leje jak z cebra
za nami zakupy
a przed nami obiad i basen
jedzeniowo jest i będzie tak:
2 x kawa 120
banan 120
mielony z surówką i buraczkami 400 (sto lat już nie jadłam mielonego i mam straszną ochotę)
lody 120 (deserkowo - niedzielnie)
i nie wiem czy coś jeszcze...pewnie po baseniku zacznie ssać to będzie jogurt ale to się zobaczy
Aguś dziękuję - potrafisz podtrzymać na duchu nawet jako mądrala
Weronko - szkoda, wielka szkoda bo dzis pogoda pod psem
pozdrawiam deszczowo
c.
-
ZA MIELONYM NIE PRZEPADAM, ALE BURACZKI.........................MNIAM.
ZE MNIE TAKA KUCHARKA, ŻE NAWET NIE UMIEM ICH PRZYRZĄDZIĆ, A JAK OSTATNIO WIDZIAŁAM BOTWINKĘ NA BAZARKU TO NIE MOGŁAM KUPIĆ BO NIE UMIEM ZROBIĆ.
BASENIK................................FAJNIE. MOJ SUCHAR NIEDOBRY NADAL NIE DAJE SIĘ WYCIĄGNĄC A BEZ NIEGO TAK SAMOTNIE MI SIĘ NIE CHCE CHODZIĆ.
ZASTANAWIAM SIE SKĄD TY NA TYM JAK NA TO WSZYSTKO STARCZA CI SIŁY, DZIECI, ZAKUPY, OBIAD NO I BASEN!!! CHYLE CZOŁA. NA MNIE ZAKUPY W MARKECIE DZIAŁAJA JAK WAMPIR ENERGETYCZNY. CÓŻ MISIEK DO ZAKUPÓW JEDZENIOWYCH NIE JEST STWORZONY CO INNEGO NOWE BUTY CZY CIUCHY
POZDRAWIAM I DUŻO ENERGI DO KOŃCA DNIA ŻYCZĘ
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki