-
heh ja tez znam ten bol siedzenia tak dlugo na uczelni...wczoraj np mialam od 8 do 19 ...koszmar po prostu ://....ale jeszcze zyje ...za to piatki mam wolne
-
hahha wiem ,ze to glupie ,ale wlasnie na watku flex wyczytalam ,ze masz taki depilator jak ja Rejazz to chyba przeznaczenie smieje sie jak gflupia wlasnie hahahhahahha
-
Mam nadzieje, ze tak intensywny dzien Cie nie wykonczy. Usciski
-
Jak tam było na uczelnii Kochana
A rzęskami trzepałaś, były umalowane powiem Ci, że ja bez 3 centymetrów tapety na twarzy to nie wychodzę z domu. Buzie (księżyc w pełni) mam zapryszczoną na maksa, choć wiem że podklady itd. wcale jej nie pomagają. Ale zapryszczony mam i dekold (wstyd mi iść na basen w takim stanie- wygląda to na prawdę źle ) a tam kosmetyków nie używam. A w ogóle po co o tym ja piszę. Jednak jestem mistrzem w odbieganiu od tematu.
Co do uciekania z forum, ja się na to nie piszę Ja tu się czuję jak u siebie I nie mogłabym zostawić "towarzyszek w niedoli". Za bardzo się do Was przywiązałam.
Wpadnę jeszcze późnym wieczorem (jak nie zasnę nad kompem) może znajde Twój jakiś wpisik jak tam było dzisiaj.
Dobranoc
Notta
-
Ojej, ja też nie lubię być cały dzień poza domem (no chyba, że na wycieczce :P). Najbardziej dokucza mi wtedy brak ciepłego posiłku. Wiadomo prawiie na każdej uczelni jest jakiś bufet, ale co oni nam tam oferują Chipsy, frytki i hotdogi. Dlatego też zazwyczaj zabieram ze sobą cała torbę jedzenia. No i od razu zdziwienie koleżanek: "Jak chcesz schudnąć skoro masz zawsze tyle jedzenia?". Nie potrafią zrozumieć, że jak wejdę do domu to nie zjem już obiadku złożonego z dwóch dań tylko będę się musiała zadowolić szklanką wody i jabłkiem. Uhhhh, ależ swe żale wylałam :P
Widzę, że dieta idzie super, widziałam zdjęcia i jestem pod wrażeniem Tak trzymaj No i ciekawa jestem jak dzisiaj poszło, na pewno zajrzę przy następnej wizycie na forum
-
cześć
u mnie to samo. Do pracy siata żarcia i zdziwienie, no na pewno nie schudniesz jak będziesz tyle jadła. Ale zaczęłam to olewać bo nic innego nie pozostaje. Niech oni sobie wcinają batoniki, wafelki i inne ohydztwa udając że przecież nic nie zjedli (ja też tak wcześniej robiłam i nie powiem super odkłada się na biodrach i brzuchu).
Ciekawa jestem jak zniosłaś ten ciężki dla Ciebie dzionek. Mam nadzieję, że ok.
pozdrawiam
c.
-
Ojojoj, ale za wami tęskniłam dzisiaj!!! Jestem już od godziny w domu, ale siostra z dzieciakami przyjechała w końcu dzisiaj i bawiłam się kolejką razem z moim kochanym siostrzeńcem. Dopiero teraz dopadłam komputera na dobre.
Dzień na uczelni mi minął nad wyraz szybko, rano miałam pobudkę, bo wylądowałam przy tablicy na zajęciach o 8 (moim znielubionym przedmiocie) ale o dziwo nie dałam plamy tylko się wykazałam I chyba w końcu więcej rozumiem... O 11:30 miałam nieplanowane okienko... myślałam że uda mi się posiedzieć w którejś z pracowni komputerowych ale jak na złość wszędzie były zajęcia - więc poszłam na spacer. Okazało się tylko, że słońce się chowa za chmurami a wiatr wieje i spacery przez park nie należą do najprzyjemniejszych. Ale i tak poszłam, potem przysiadłam na ławce, wyciągnęłam z torby plastikowe pudełko z wędzonym tuńczykiem i drugie z pyszną surówką, widelec... i tak sobie jadłam i zaliczałam przegląd prasy A jak już zjadłam i zmarzłam wystarczająco to pojechałam do Empiku wzbogacić się w nową Chic (z płytą ze stretchingiem) bo u mnie w mieście nie idzie tego nigdzie kupić... Potem odsiedziałam swoje na pozostałych zajęciach i spotkałam się z tatą i pojechałam z nim na biopsję. Był strasznie zdenerwowany, a jeszcze czekaliśmy prawie 50 minut na swoją kolej... dobrze że sam zabieg jest ze znieczuleniem i nie trwa długo. Teraz pozostaje czekać do 26.03 w niepewności co do wyników... Mam nadzieję, że się okaże, że to nie jest jednak żaden nowotwór... Boję się też bardzo
Z powrotem przywiózł nas do domu brat, więc dojechaliśmy w pół godzinki. Nabiłam sobie kalorii połową princessy i jak zaraz poćwiczę trochę na orbitreku to dobiję do tysiąca serkiem wiejskim. I będzie dobrze.
Czuję też bardzo mięśnie (rąk zwłaszcza tym razem) po wczorajszej siłowni. Siostra znów mi obmacywała biceps z niedowierzaniem
Ach, w międzyczasie odezwał się też mój przyszły-obecny szef, z informacją że wysłali ponaglenie do ABW bo minęły przepisowe dwa miesiące jakie mieli na odpowiedzenie na pismo Jak się wszystko dobrze ułoży to być może już w najbliższym tygodniu odwiedzę po raz pierwszy oficjalnie moją nową pracę... i zacznę zarabiać... na rower, na rolki, na piłkę do ćwiczeń i na fryzjera i na manicure... Też mam marzenia
Na razie nie mam więcej niusów do opowiadania, poza tym już 21 więc lepiej wsiądę na orbitrek i popedałuję trochę. Zajrzę gdzieś za godzinkę to wkleję sprawozdanko z dzisiaj
fatti: Ja też tak sobie zorganizowałam czwartki po to żeby mieć piątek wolny Co prawda mam jeden wykład, ale raczej na nim nie bywam.. Ale jutro jest taki 'gorszy' piątek bo mam kolokwium.... o 18:30!
wrotkfa: Ty moja siostro bliźniaczko, nawet nogi sobie tym samym golisz hehehe
Notka: No właśnie się nie umalowałam (znowu), ale tym razem nawet nie miałam czasu rano... zwlokłam się z łóżka dopiero o 5:40 i musiałam się bardzo sprężać żeby zdążyć na autobus Jutro nie będzie pośpiechu to może mi się uda..
Niania & carolll: No właśnie, no właśnie, takie wafelki czy batoniki da się schować do kieszeni albo kupić na każdym kroku... a jak chce się zjeść coś zdrowego to trzeba się mocno nakombinować.. Ale to niech im się odkłada tłuszczyk na boczkach, nam już nie będzie Dzisiaj miałam pół torby jedzenia, do tego jeszcze woda i w sumie nie zjadłam wszystkiego, bo nie byłam głodna... I teraz muszę dobić do tysiąca. Fajna taka dieta, kiedy się nie czuje głodu, do tego się chudnie i jeszcze ma się świadomość, że się zdrowo odżywia
No, to teraz już serio lecę, a potem was wszystkie poodwiedzam, będę miała lektury na cały wieczór mam nadzieję
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
-
Witaj Widzę , że miałaś udany dzień.Wyniki będą w porządku , nie bój się na zapas.
Mam nadzieję , że szybciutko pójdziesz do nowej pracy i już się wszystko ułoży po Twojej myśli.
Ja dzisiaj zawaliłam na całej linii.Chyba się już położę , bo zacznę wyżerać lód z lodówki
-
SŁODKICH SNÓW ŻYCZĘ
-
No w koncu sie doczekalam mojej Rejazz stesknilam sie za Toba caly dzien bez zadnych wiesci widzisz mowilam ,ze jak sie nie jest w domu to czlowiek tyle nie mysli o jedzeniu...
Zycze Twojemu tacie zdrowia i trzymam kciuki za wyniki -bedize dobrze -musi!!
W koncu cos rusza z ta praca Twoja oby jak najszybciej ,bo ja tu chce poczytac relacje z wojazy na rolkach
Wlasnie gdzies u ktorejs z dziewczyn czytalam o tym chicu z plytka ,jak wyprobujesz to prosze napisz czy warto ,bo wole wiedziec
Pozdraiwam Cie siostro i zycze slodkich snow a ja zmykam do lorda weidera
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki