Strona 31 z 172 PierwszyPierwszy ... 21 29 30 31 32 33 41 81 131 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 301 do 310 z 1715

Wątek: Moje kilogramy... new begining!

  1. #301
    Awatar her12
    her12 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-12-2006
    Mieszka w
    Bolęcin
    Posty
    1

    Domyślnie

    Kurcze zakwasy niefajna sprawa - może ta kąpiel faktycznie pomoże? - bo też tam coś o niej słyszałam dobrego
    Ponoć wiara czyni cuda a ja wierzę, że się uda!

    forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68510&postdays=0&postorder=asc&sta rt=1000

  2. #302
    matylla jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-01-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Podobno jak już nie możesz wytrzymać bez czegoś słodkiego to najlepiej zjeść loda. Ale to podobno. A tak wogole witaj Klajduniu po mojej i twojej nieobecnosci. Sciskam.

  3. #303
    klajdusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    No więc tak kochane. N początek podsumowanie dnia wczorajszego

    1. Resztki płatków śniadaniowych z mlekiem, pomarańcz /ok 160 kcal/
    2. Parówka z indyka z ociupiną majonezu, kromka ciemnego chlebka, pół pomidora z odrobiną cebulki /150+20+80+20+10= 280 kcal/
    3. Pomarańcz /60 kcal/
    4. Warzywka na patelnie z kaszą /100 + 170 = 270 kcal/
    5. Danone Fantazja /ok 170 kcal/
    Razem: 940 by było, ale....
    Poszliśmy z zajomymi do knajpy. Najpierw grzecznie odmówiłam piwka i kazałam mojemu M zamówić mi herbatkę, którą on kurczę posłoził bo zaomniał się. No to wypiłam (podobno tylko jedna łyżeczka)... No i jeszcze wypiłam dwa,trzy łyki piwka i podpijałam mojemu kochanemu Colę... Ostatecznie o dużo a dużo wyszło, ehh... :/
    Za dużo tych grzeszków zdecydowanie - musze porządnie zabrac się za siebie bo ju,ż teraz mam stracha przed tą waga w niedzielę. Miałam przez ten tydzień stracić to co w górch przybrałam (nie wiem ile dokładnie ale za dużo) a tu ciagle się łamię i jak wejdę na wagę to chyba znowu mi to moje niechlubne 72 pokaże

    Ale dobry news jest taki że na uczelni trzy osoby mi powiedziały że schudłam To było całkiem fajne, hihihi.... No ale zobaczymy jak będzie dalej.

    Póki co obiecałam sobie że codziennie razno zrobię sobie małą rozgrzewkę - znalazłam w poprzednim numerze shape'a taką na 10 minutek coby się do życia rozkręcić. Całkiem to przyjemne - właśnie skończyłam

    Rejazz - Lodów ostatecznie nie zjadłam. Uznałam że za zimno a mnie jakieś choróbsko bierze, więc odłożę to na lepszy moment. Ale ich kalorycznosć się wtedy przyda

    Smaken - Mój M twierdził że jak się rozrusza to przestanie boleć bo ciepłe mięśnie nie blą czy jakoś tak. Ale bolało tak strasznie że nie byłam w stanie. Dzisiaj ciągle boli ale dałam radę zrobić już tą rozgrzewkę więc mam nadzieję że dam radę rozruszać tego mojego brzucha

    Wrotkfa - Jak już przeczytałas u mnie też nie najlepiej :/ No i w dodatku brak ćwiczeń. Ciągle powtarzam sobie, że muszę sę ostro do tej dietki zabrac ale eh... sama wiesz jak trudno

    Matylla - Ja tez Cię cieplutko witam! Słyszałam że lody nie mją aż tyle kalorii a poza tym są zimne więc spala się kalorie, coby je troszkę ogrzać

    Her12 - Nie zdążyłam wypróbować, ale kiedy,s na pewno spróbuję

  4. #304
    Guest

    Domyślnie

    Nooo... to takiego powera dodaje jak ktos mowi ze sie schudlo

    Takie podpijanie komus to koszmar, ja juz doszlam do wniosku ze albo sobie kompletnie nic nie kupic, albo kupic i na tym skonczyc, bo jak podpijam to tego jescze wiecej wychodzi...
    Nie no chyba nie bedzie tak zle co? :> Nie mów, jutro zobaczymy jak waga pokarze, badzmy dobrej mysli A nawet jesli to.. sie bardziej przylozysz
    Pozdrowka

  5. #305
    TUSSSIACZEK Guest

    Domyślnie

    klajdusia,napewno dasz rade. Musisz po prsotu sie wdrozyc w to wszystko od nowa. Wkoncu mialas krotka przerwe. Napewno wciagu najblizszych kilku dni wsyzstko wroci do normy.
    Pozdrawiam.
    Buziaki.
    Tusiak.

  6. #306
    wrotkfa jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    23-01-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wlasnie moja Droga wiem wiem ,ze jest ciezko ,ale musimy sie nawzajem mopbilizowac ,bo jak mam mobilizacje to i silna wola wzrasta i wiesz... mniej jakby pokus mnie kusi
    Wpadne wieczorkiem

  7. #307
    Awatar rejazz
    rejazz jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    21-01-2007
    Mieszka w
    Berlin
    Posty
    5,722

    Domyślnie

    I jak upłynął dzień?

    Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
    >>
    >> zapraszam do mnie <<<<

  8. #308
    klajdusia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    TamTamTaram 66,2 kg Strasznie bałam się tego ważenia - ale jest - hurra! Taka jestem szczęśliwa, bo strasznie bałam się, że będę musiała mojego tickerka przesunąć w złą stronę...

    No a co do dnia wczorajszego. Najpierw sprzatanko w domq a potem byłam u fryzjera. Niby obcięta jestem fajnie ale na czubku głowy strasznie sterczą mi włosy :/ Ale wszyscy twierdzą, że wyglądam dobrze więc uznałam że włosy czymś się przylize (żel, lakier, pianka - coś powinno zadziałać) i po problemie.

    Jeśli chodzi o jedzonko to celowo jadłam bardzo mało, ponieważ wieczorem miałam jechac na imieniny do cioci (mieszka z babcią). Jadłam tam przepyszny serniczek ,strasznie miałam ochotę na drugi kawałek ale jakoś się pochamowałam, platerek takiej wędliny a la' pieczony schab, trzy plasterki pomidorka i 1/3 kieliszka wiśniówki. To chyba nie tak znowu dużo a nie sprawiłam nikomu przykrosci. Tym bardziej że ciocia zauważyła że schudłam a babcia chyba zaczęła podejrzewać mnie o anoreksję - hehe

    No więc bilansik:
    1. Dwa wafle ryzwe, jeden z dżemem, drugi z miodem, mandarynka /150 kcal/
    2. Kromka ciemnego chleba z plasterkiem żółtego sera, pomidorkiem, cebulką, mandarynka /80+80+30+10+20= 230 kcal/
    3. Miseczka kapuśniaku, gruszka /ok 200 kcal/
    4. Kawałek sernika, plasterek wędliny, trzy plasterki pomidora, 1/3 ieliszka wiśniówki /240+80+20+60 (?) = 400 kcal/
    RAZEM: 980 kcal

    No i wreszie sę zmieścilam w normie

    Smaken: Własnie sie o zgubności tego podpijania przekonałam. Chyba lepiej kupić sobie samemu coś do picia i wiedzieć ile tego wypiłaś i jakie to jest kaloryczne. A tak niby nie chcesz nic brać ale robi się w gardle sucho to upijasz łyka i tak co trochę :/ Co d wagi na szczęście faktycznie niejest ta źle

    Tusiu: Dziękuję za mie słowa Faktycznie z każdym dniem jest coraz lepiej. A nawet jeśli są grzeszki to tak sobie myśle, że one nie są aż takie straszne. Oczywiście jesli zje się kawałek czy dwa czekolady a nie całą tabliczkę

    Wrotkfa: Tylko dzieki temu forum i tej mobilizacji, którą tutaj dostaje ta moja dietka trwa i trwa I by było tak dalej!

    Rejazz: Opis już na górze. Wcześniej nie miałam czasu pisać no bo wizyt u cioci i w ogóle. Biegnę zobaczyć co tam u Ciebie

    :*

  9. #309
    Guest

    Domyślnie

    No, i waga w porzadku! Ciesze sie :]
    Włosy ci sterczą mowisz... Ja mam tak strasznie mocno wystopniowane, wszedzie inaczej, i jak sie obudze i mi cos na czubku sterczy, to wyznaje zasade ze jak mi wlosy stercza, to sterczec chcą...to im tylko pomagam żelem ale nie przyklepac tylko wywinac w rozne strony

    Miłej niedzieli :]

  10. #310
    grubasek1992 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-04-2006
    Posty
    79

    Domyślnie

    witam;*

    gratuluje spadku wagi

    buziak na mila neidziele;*
    http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154

    waga 55 ;(
    wzrost: 163
    BMI : 20.7
    łydka: 35cm
    kolano: 38cm
    udo: 53cm
    biodra: 86cm
    przed pępkiem: 79cm
    talia: 65cm

    kolejne ważenie 31.07

Strona 31 z 172 PierwszyPierwszy ... 21 29 30 31 32 33 41 81 131 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •