Kurcze zakwasy niefajna sprawa - może ta kąpiel faktycznie pomoże? - bo też tam coś o niej słyszałam dobrego
Kurcze zakwasy niefajna sprawa - może ta kąpiel faktycznie pomoże? - bo też tam coś o niej słyszałam dobrego
Ponoć wiara czyni cuda a ja wierzę, że się uda!
forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=68510&postdays=0&postorder=asc&sta rt=1000
Podobno jak już nie możesz wytrzymać bez czegoś słodkiego to najlepiej zjeść loda. Ale to podobno. A tak wogole witaj Klajduniu po mojej i twojej nieobecnosci. Sciskam.
No więc tak kochane. N początek podsumowanie dnia wczorajszego
1. Resztki płatków śniadaniowych z mlekiem, pomarańcz /ok 160 kcal/
2. Parówka z indyka z ociupiną majonezu, kromka ciemnego chlebka, pół pomidora z odrobiną cebulki /150+20+80+20+10= 280 kcal/
3. Pomarańcz /60 kcal/
4. Warzywka na patelnie z kaszą /100 + 170 = 270 kcal/
5. Danone Fantazja /ok 170 kcal/
Razem: 940 by było, ale....
Poszliśmy z zajomymi do knajpy. Najpierw grzecznie odmówiłam piwka i kazałam mojemu M zamówić mi herbatkę, którą on kurczę posłoził bo zaomniał się. No to wypiłam (podobno tylko jedna łyżeczka)... No i jeszcze wypiłam dwa,trzy łyki piwka i podpijałam mojemu kochanemu Colę... Ostatecznie o dużo a dużo wyszło, ehh... :/
Za dużo tych grzeszków zdecydowanie - musze porządnie zabrac się za siebie bo ju,ż teraz mam stracha przed tą waga w niedzielę. Miałam przez ten tydzień stracić to co w górch przybrałam (nie wiem ile dokładnie ale za dużo) a tu ciagle się łamię i jak wejdę na wagę to chyba znowu mi to moje niechlubne 72 pokaże
Ale dobry news jest taki że na uczelni trzy osoby mi powiedziały że schudłam To było całkiem fajne, hihihi.... No ale zobaczymy jak będzie dalej.
Póki co obiecałam sobie że codziennie razno zrobię sobie małą rozgrzewkę - znalazłam w poprzednim numerze shape'a taką na 10 minutek coby się do życia rozkręcić. Całkiem to przyjemne - właśnie skończyłam
Rejazz - Lodów ostatecznie nie zjadłam. Uznałam że za zimno a mnie jakieś choróbsko bierze, więc odłożę to na lepszy moment. Ale ich kalorycznosć się wtedy przyda
Smaken - Mój M twierdził że jak się rozrusza to przestanie boleć bo ciepłe mięśnie nie blą czy jakoś tak. Ale bolało tak strasznie że nie byłam w stanie. Dzisiaj ciągle boli ale dałam radę zrobić już tą rozgrzewkę więc mam nadzieję że dam radę rozruszać tego mojego brzucha
Wrotkfa - Jak już przeczytałas u mnie też nie najlepiej :/ No i w dodatku brak ćwiczeń. Ciągle powtarzam sobie, że muszę sę ostro do tej dietki zabrac ale eh... sama wiesz jak trudno
Matylla - Ja tez Cię cieplutko witam! Słyszałam że lody nie mją aż tyle kalorii a poza tym są zimne więc spala się kalorie, coby je troszkę ogrzać
Her12 - Nie zdążyłam wypróbować, ale kiedy,s na pewno spróbuję
Nooo... to takiego powera dodaje jak ktos mowi ze sie schudlo
Takie podpijanie komus to koszmar, ja juz doszlam do wniosku ze albo sobie kompletnie nic nie kupic, albo kupic i na tym skonczyc, bo jak podpijam to tego jescze wiecej wychodzi...
Nie no chyba nie bedzie tak zle co? :> Nie mów, jutro zobaczymy jak waga pokarze, badzmy dobrej mysli A nawet jesli to.. sie bardziej przylozysz
Pozdrowka
klajdusia,napewno dasz rade. Musisz po prsotu sie wdrozyc w to wszystko od nowa. Wkoncu mialas krotka przerwe. Napewno wciagu najblizszych kilku dni wsyzstko wroci do normy.
Pozdrawiam.
Buziaki.
Tusiak.
Wlasnie moja Droga wiem wiem ,ze jest ciezko ,ale musimy sie nawzajem mopbilizowac ,bo jak mam mobilizacje to i silna wola wzrasta i wiesz... mniej jakby pokus mnie kusi
Wpadne wieczorkiem
I jak upłynął dzień?
Hashimoto, insulinooporność, depresja no i nadwaga - czyli walka każdego dnia
>>>> zapraszam do mnie <<<<
TamTamTaram 66,2 kg Strasznie bałam się tego ważenia - ale jest - hurra! Taka jestem szczęśliwa, bo strasznie bałam się, że będę musiała mojego tickerka przesunąć w złą stronę...
No a co do dnia wczorajszego. Najpierw sprzatanko w domq a potem byłam u fryzjera. Niby obcięta jestem fajnie ale na czubku głowy strasznie sterczą mi włosy :/ Ale wszyscy twierdzą, że wyglądam dobrze więc uznałam że włosy czymś się przylize (żel, lakier, pianka - coś powinno zadziałać) i po problemie.
Jeśli chodzi o jedzonko to celowo jadłam bardzo mało, ponieważ wieczorem miałam jechac na imieniny do cioci (mieszka z babcią). Jadłam tam przepyszny serniczek ,strasznie miałam ochotę na drugi kawałek ale jakoś się pochamowałam, platerek takiej wędliny a la' pieczony schab, trzy plasterki pomidorka i 1/3 kieliszka wiśniówki. To chyba nie tak znowu dużo a nie sprawiłam nikomu przykrosci. Tym bardziej że ciocia zauważyła że schudłam a babcia chyba zaczęła podejrzewać mnie o anoreksję - hehe
No więc bilansik:
1. Dwa wafle ryzwe, jeden z dżemem, drugi z miodem, mandarynka /150 kcal/
2. Kromka ciemnego chleba z plasterkiem żółtego sera, pomidorkiem, cebulką, mandarynka /80+80+30+10+20= 230 kcal/
3. Miseczka kapuśniaku, gruszka /ok 200 kcal/
4. Kawałek sernika, plasterek wędliny, trzy plasterki pomidora, 1/3 ieliszka wiśniówki /240+80+20+60 (?) = 400 kcal/
RAZEM: 980 kcal
No i wreszie sę zmieścilam w normie
Smaken: Własnie sie o zgubności tego podpijania przekonałam. Chyba lepiej kupić sobie samemu coś do picia i wiedzieć ile tego wypiłaś i jakie to jest kaloryczne. A tak niby nie chcesz nic brać ale robi się w gardle sucho to upijasz łyka i tak co trochę :/ Co d wagi na szczęście faktycznie niejest ta źle
Tusiu: Dziękuję za mie słowa Faktycznie z każdym dniem jest coraz lepiej. A nawet jeśli są grzeszki to tak sobie myśle, że one nie są aż takie straszne. Oczywiście jesli zje się kawałek czy dwa czekolady a nie całą tabliczkę
Wrotkfa: Tylko dzieki temu forum i tej mobilizacji, którą tutaj dostaje ta moja dietka trwa i trwa I by było tak dalej!
Rejazz: Opis już na górze. Wcześniej nie miałam czasu pisać no bo wizyt u cioci i w ogóle. Biegnę zobaczyć co tam u Ciebie
:*
No, i waga w porzadku! Ciesze sie :]
Włosy ci sterczą mowisz... Ja mam tak strasznie mocno wystopniowane, wszedzie inaczej, i jak sie obudze i mi cos na czubku sterczy, to wyznaje zasade ze jak mi wlosy stercza, to sterczec chcą...to im tylko pomagam żelem ale nie przyklepac tylko wywinac w rozne strony
Miłej niedzieli :]
witam;*
gratuluje spadku wagi
buziak na mila neidziele;*
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...?p=154#post154
waga 55 ;(
wzrost: 163
BMI : 20.7
łydka: 35cm
kolano: 38cm
udo: 53cm
biodra: 86cm
przed pępkiem: 79cm
talia: 65cm
kolejne ważenie 31.07
Zakładki