Oj, pyszotka: łosoś z groszkiem, mniam!
Odpoczywaj :P
Wersja do druku
Oj, pyszotka: łosoś z groszkiem, mniam!
Odpoczywaj :P
50 minut orbitreka machniete, suwak przesuniety :) Pije winko :D
Luzik, luuuuzziiiikkk :lol: :lol: :lol: :lol:
Sexik, sexik ;) :D
A dlaczego takimi malutkimi literkami? :lol: :lol: :lol: :lol:
No ładnie ładnie, wystarczy chwilkę nie patrzeć a tu zaraz i winko i seksik :wink: :wink:
Ładnie poorbitrekowałaś, a już jutro (a u Ciebie to pewno dzisiaj) ten osławiony brunch :D Smacznego jedzonka!!
A wiecie, jak to małymi literkami spala dużo kalorii?? winko się spoko ulotniło :twisted:
TO JA TEZ ZMYKAM DO DARKA 8)
Malymi literkami, bo ja z tych nie krzyczacych w trakcie ;) :P
Patrz, waszko, nie wpadlam, zeby sobie to do dzienniczka spalonych kalorii dopisac :D
No dobrze... Dzisiaj dzien mierzenia i wazenia. Melduje spadek 1.3 kg :D Suwaczek przesuniety. Z wymiarami glownie stoje, jedynie pod biustem zniknelo mi 3 centymetry :)
W ramach przygotowan do obzarstwa brunchowego popedalowalam godzine na orbitreku. Jak na razie nic nie zjadlam, ale zjem duzo, duzo :)
Milej niedzieli, kochane kobitki.
pięknie chudniesz, jednam MM jest dla Ciebie :) tylko jak już schudniesz, to musisz wyjść do drugiej fazy tak jak każe Monti i będzie super :D
buziak na niedzielę i miłej imprezki
GRATULUJĘ
Hej :)
Gratuluję suwaczka, świetnie Ci idzie :)
Miłej impry i w ogóle radosnej niedzieli!
BRAWO ZIUTKAAAAAAA :!: :!: :!: :lol: :lol:
Miłego imprezowania :D :D :D
Baw się dobrze :P :P
No, juz po :D Zjadlam bardzo grzecznie, jedyny grzech to skubniecie frytek :oops: :oops: i jedno martini jablkowe. Bylo pyszne. :D Nie tknelam slodyczy i innych zakazanych rzeczy, za to ustawilam sie w kolejce do baru salatkowego i pani mi swiezo przygotowywala mieszanke zielonosci :D
Brunch nalezal do tych 'slabszych' w naszej karierze ;) ale i tak dzien zaliczam do udanych.
PODWÓJNE GRATULACJE!!!
Za ubytek na wadze no i za dzielne przetrwanie brunchu. Jestem dumna z ziutki no i mam kolejny wzór do naśladowania (szykują się potrójne imieniny za tydzień to będzie dużo smacznego jedzonka :wink: :wink:)
Rejazz ;) Ja i wzor? Chyba nie bardzo.
Widze nowy awatar KasiCz :) Laseczka :D
Ziutuś brawo - ja będe miała do przetrwania imieniny Teściowej na tydzień - takie polskie, typowe, z uginającym się stołem od tłustosci i słodkości. BUUUU
ale też będę dziellna
Na pewno bedziesz, waszenko :D Ja mam teraz 2 tygodnie luzu, za 2 tyg. jakas impreza u znajomych sie kroi :)
A tymczasem od jutra porzadna dietka.
JA ROWNIEZ NA DIETCE OD JUZTRA ,JAK MI SIE UDA,BO RUCHU MAM SPORO,ALE TO SAMO NIE WYSTARCZY
WIESZ,TAK SOBIE POMYSLALAM ,JAK DOBRZE,ZE SA KAPUTERKI,BO CO MY BYSMY ZROBILY ,BIEDULE Z DALEKA OD KRAJU :roll: :lol:
Ziuteczko, bardzo pięknie przetrwałaś :D :D
ZIUTEK BRAWO. DUMNA JESTEM .
Powrot na wlasciwa droge :D
Waga mi oczywiscie skoczyla w gore, ale nie ma co panikowac.
Plywanie juz zaliczylam, przed chwila zjadlam sniadanie: mastermacher, twarozek, rzodkiewki i pomidorki.
Musze pomyslec nad obiadem, a potem do pracy. Wieczorem trzeba jakies zakupy zrobic, bo mi sie warzywa koncza :)
ja dziś też muszę po zakupy iść - ryb w domu nie ma :D
Hej Ziutko :)
ładnie dałam sobie radę na brunchu!!! gratulacje :D
miłego dnia/czy raczej wieczoram powinnam powiedziec.. :roll: gubię się z tą zmianą czasu... 8)
a na zakupkach same dietkowe rzeczy proszę kupić! :wink: pozdrawiam
Zjadlam wlasnie obiad: papryka zielona z czerwona i surimi krabowe :)
Zakupy beda wylacznie MM :)
A co to jest surimi krabowe? :shock:
Na zdrowie w każdym razie! :)
A ja wczoraj rybek znowu nakupiłam: pstrąga wędzonego w jałowcu, karmazyna, dorsza w sosie greckim i kalmary w sosie :D :D
Miłego dnia Ziuteczko :P :P
Surimi to paluszki krabowe :)
Kasiu, szkoda, ze ja tutaj nie mam dostepu do takich pysznosci. Ryby albo sa surowe, bez niczego, albo filety w zakazanej na MM panierce. W restauracjach to i owszem rozne cuda mozna zjesc, ale w sklepach ryby sa w niewielkim wyborze. Jakos babrac z krewetkami mi sie nie chce, wiec na ogol koncze na kawalku dorsza, lososia lub pangi, ktore potem tylko gotuje na parze, ewentualnie zapiekam w piekarniku.
Na kolacje zjadlam cukinie duszona w pomidorach, z cebulka i tunczykiem w sosie wlasnym.
Przedtem oczywiscie poorbitrekowalam :)
nie tylko Zutku u ciebie sa problemy z rybami, bo niby ja mieszkam w stolicy Europejskiej, a sklepu rybnego w okolicy brak.
Owszem mintaja w kosce mrozonego mogę kupić, ale po rozrmożeniu z paczki wylewam 1/2 jej masy :( O smaku nie wspomne.
Hipermarket okoliczny ma w ofercie rybę, ale po rozmowie z ekspedietka którą rybke warto dzisiaj kupić / znajoma i wie które nie są ulepszane przesz pracowników teguż przybytku/ słysze dzisiaj ...............żadną. żeczywiście połowa po wyjęciu spod ładnego swiatełka nie wyglada atrakcyjnie. Wiec aby zjeść rybe musze pojechać aż do centrum. Nie ukrywam, ze mi to nie na rekę.
rybką w puszkach / oprócz tuńczyka / mówię kategoryczne nie. Nie smakuja mi :oops:
pozostaje wedzony łosoś, ale ile go można jęść z paczki foliowej.
czasami załapię sie z przydomowym spożywczaku na wędzona makreklę.
no dobra ponażekałam sobie, ale tylko po to aby poprawić ci humor. :wink:
a pozatym towszystko oki.
Ja dla odmiany mam miejsca gdzie dobra rybe moge kupic i tez wlasnorecznie zlapac. Juz od 1 kwietnia, rozpoczyna sie sezon na pstragi, wiec oczywiscie bede probowac przyniesc jakas sztuke albo wiecej do domu. Zima na lodzie lapie sie szczupaki (ale to nie ja, taka twaridzielka to ja nie jestem). Poza tym uwielbiam krewetki i moge je czyscic jezeli taka nachodzi potrzeba. Generalnie uwielbiam owoce morza i mysle ze dobrze bo takie rzeczy powinnysmy jesc jak najczesciej.
Narobiłyscie mi ochotę na rybkę :D :wink: pewnie w piątek zrobię ją na obiadek :)
Ziutko jak zwylke nie wiem która u Ciebie godzina.. :roll: :wink: co tu Ci zyczyc - chyba miłego dnia, bo gdzies rano jest? no u nas jest po 22 i powinnam powiedziec dobranoc.. 8) :wink: generalnie pozdrawiam Cię gorąco! :D dietkuj dzielnie :)
A ja mam kilka stałych pozycji w tej kategorii, małokalorycznych i pysznych :P :PCytat:
Zamieszczone przez flex007
Dorsz w sosie greckim
Makrelę w pomidorkach
Szproty i sardynki w pomidorkach
Ba! nawet tuńczyka w pomidorkach kupuję, i takiego light w sosie słodko-kwaśnym :)
Uwielbiam :P :P
MUSZĘ WYPRÓBOWAĆ W WEEKEND RYBĘ ZGRILLA
CHYBA MOŻE BYĆ DOBRA.
PSTRĄG MOJA ULUBIONA RYBA :wink:
No to sie nagadalysmy na temat ryb. Wydaje mi sie, ze faktycznie trzeba ten specjal jesc przynajmniej trzy razy w tygodniu dla naszego wlasnego dobra. Oczywiscie trzeba wiedziec skad sa i tak dalej, bo teraz te wszystkie zanieczyszczenia wody bardziej nam moga zaszkodzic. Ja mialam dzisiaj chyba pierwszy raz troche wolowiny od czasu rozpoczecia zmiany stylu jedzenia. Bede raczej jej unikac, albo jesc tylko raz w tygodniu. Widze Cie Ziutka wtorkowo, ja jeszcze jestem w poniedzialek i mam nadzieje dotrwac do jutra bez zadnego podjadania.
http://www.millan.net/minimations/sm...owerysmile.gif
Sie rybowo zrobilo. Moge tylko pochlipac - ogladam te puszki z roznych stron i poza tunczykiem w wodzie, tunczykiem w oliwie i jeszcze lososiem w oliwie, to tutaj wszystkie inne puszkowe ryby maja cukier w skladzie :twisted:
W ogole odkad jestem na MM zaczynam sobie uswiadamiac, jak wiele cukru sie uzywa, niemal kazda, nawet slona rzecz ma cukier :roll:
Anikas, 7 godzin dalej niz u Was, wiec jak pisalas o 22:00 to ja smacznie spalam, a raczej usilowalam (cos kiepsko mi sie dzis spalo), bo byla 5 nad ranem :)
Weszlam znwu na wage i to byl blad - brunch dokonal powaznych spustoszen, nie wiem, czy uda mi sie chociaz nadrobic straty do kolejnego mierzenia w niedziele... :?
Dzisiaj na sniadanie mastermacher z twarozkiem i dzemem bez cukru plus pomidor. Na obiad bedzie groszek, pomidory i jajko z odrobina majonezu.
Tu troche zszokowana ziutka. Wlasnie przezylam trzesienie ziemi :shock: Zabujalo mi biurem zdrowo. Epicentrum (6.6 w skali Richtera) bylo na Sumatrze w Indonezji.
Cześć, Wstrząśnięta Ziutko!
Mam nadzieję, że za mocno się nie wystraszyłaś?
Dzięki za kciuki, bardzo mi się przydadzą :)
Miłego wtorku!
Cześć wstrząśnięta nie mieszana :D:D:D:D:D
Ja już jem rybki zawierające cukier - w końcu nie jestem na I MM tylko przechodzę na II MM :D
mam nadzieję, że waga szybko wyrówna
UWAŻAJ NA SIEBIE TAM KOFANIE.
JESLI CHODZI O RYBY TO JA TEZ NIE MAM DUZEGO POLOTU. NIE LUBIE WSZYSTKICH W POMIDORACH, A W OLEJU MI NA DIECIE NIE WOLNO. TAK NAPRAWDE TO TYCH W OLEIU TEZ NIE LUBIE ALE PRZEKONAM SIE DO NICH SZYBCIEJ NI DO TYCH W POMIDORACH.
CUKIER JEST WSZEDZIE TAK SAMO JAK TE E-9999999. TRAGEDIA, A JA POTEM SI E DZIWIE ŻE MAM CELULIT. :oops:
ZIUTKU Z WAGA TZEBA OSTROZNIE. MI PRZEZ TYDZIEŃ POKAZYWAŁA 66 POTEM PRZEZ 4 DNI 67 A DZISIAJ 65 :wink: . WYTŁUMACZ SOBEI ŻE TO WODA :oops: I POWRACAJ NA ŚCIEŻKE FIT :P JA OD WCZORAJ ZWLAM WSZYSTKO NA @ I DZIĘKI TEMU MA LUZIK :)
Dwie godziny pozniej zatrzeslo znowu, ale juz krocej. Nie powiem, mile uczucie toto nie jest. Na szczescie bardzo rzadko tu sie zdarza.
Anczoks, prosze bardzo i mam nadzieje, ze pomoga :D
Waszko, na pewno waga bedzie sie miala dobrze, w koncu masz wielki plan cwiczen :)
Flex, ja wiem z ta waga i wcale nie rezygnuje z diety ;) Tyle, ze tez zdaje sobei sprawe, ze mimo staran niedziela nie byla MM, a ja juz kiedys zaliczylam b. szybkie jojo po MM, wiec swiadoma jestem efektow, jakie daje nagle wprowadzenie cukrow do diety. No nic, jeden dzien tragedii nie zrobil, ale na schudniecie w tym tygodniu nie mam co liczyc.
Tymczasem popedalowalam godzine na orbitreku, a za chwile kolacje: ogorek z jogurtem.
ZIUTECZKO JA JESTEM ,NA BARDZO PODOBNEJ DIETCE ,CO TY I ROWNIEZ ZAUWAZYLAM ,ZE MUSZE WSZYSTKIE SKLADNIKI CZYTAC ,BO WSZEDZIE PRAWIE JEST CUKIER :shock:
SZCZEGOLNIE PRODUKTY DIETETYCZNE MAJA DUZO CUKROW DLA SMAKU,BO NIE MAJA TLUSZCZY WIEC TRZEBA CZYMS JE WYPCHAC ,ZEBY SIE DOBRZE SPRZEDAWALY,A CZYM LEPIEJ JAK NIE CUKREM CZY SOLA :cry: