OJ ZANIEDBAŁAM SIĘ POD WZGLĘDEM DIETY. :oops:
MUSZE ZDOBYC NOWĄ MOTYWACJĘ I ENERGIĘ.
CIESZĘ SIE, ZE TY WALCZYSZ I SIE NIE PODDAJESZ :)
UCIEKAM DZISIAJ I POPISZE DŁUŻEJ JUTRO
POZDRAWIAM I TRYMAJ SIĘ.
Wersja do druku
OJ ZANIEDBAŁAM SIĘ POD WZGLĘDEM DIETY. :oops:
MUSZE ZDOBYC NOWĄ MOTYWACJĘ I ENERGIĘ.
CIESZĘ SIE, ZE TY WALCZYSZ I SIE NIE PODDAJESZ :)
UCIEKAM DZISIAJ I POPISZE DŁUŻEJ JUTRO
POZDRAWIAM I TRYMAJ SIĘ.
WRÓCIŁAM Z NOWĄ ENERGIA I WIĘKSZYMI SIŁAMI WITALNYMI.
OBY TYLKO WYTRWAĆ :)
NIC MI NIE PISZESZ :cry:
TO I TAKWPADNĘ PÓZNIEJ.
Kochanie:o Napisalaś mi najpiękniejszego posta jakiego na swoim wątku przecyztałam :o Dziękuję ci :*:*:*:*
Wiem ,że jesteś razem ze mną....ja wspieram ciebie ty mnie;)
będzie dobrze:* uwierzylam w to ;)
Dziś kolejny zwykły dzień. W zasadzie to dietowanie wrosło w moje życie na dobre. To tak jak z myciem zębów. Robimy takie czynności automatycznie, wiedząc że trzeba i już. Zbliżająca się @ odstrasza mnie od wagi. Nie bede się sprawdzac, bo to nie ma teraz sensu. Idę dalej do przodu.
flex007 juz Ci odpisuje kochana moja. Nie miałam wczoraj głowy do tego, bo jakoś smutno mi było. Ale teraz jest lepiej i dlatego wracam na łono naszego forum. Ciesze się, że masz powera, zwłaszcza że ostatnio miałaś duzo pracy. Myslę, ze wytrwamy :D Nie!Ja nie myślę hahaha ja jestem tego pewna! W końcu szkoda tych dni, które już przeszłyśmy i tej szansy na lepsze jutro. Trzeba iść do przodu :D :D :D Pozdrawiam i trzymam kciuki za utrzymanie sił witalnych :wink:
Angiee pamiętaj jak coś, to pisz do mnie! Wiesz gdzie mnie szukać :wink: I jeszcze jedno BEDZIE NIE TYLKO DOBRZE. BĘDZIE WSPANIAE! :D :D :D :D
Moje menu na dziś:
Śniadanie
2 kromki chleba razowego z ziarnami
ryba odsączona z sosu pomidorowego
pomidor
IIŚniadanie
jogurt odtłuszczony
jabłko
III Śniadanie
serek wiejski 3% tłuszczu
Obiad
Ryba gotowana na parze
2 ziemniaki gotowane na parze
surówka
P.S
Flex szukałam dobrego sklepu rybnego, ale nadal nie ma nic fajnego. Kupiłam mrożonego mintaja i zrobiłam na parze. Chyba zrobię takiego mintaja wg przepisu który mi podałaś :D :D
WIEM SAMA MA PROBLEM ZE SKLEPEM RYBNYM. WSZEDZIE TYLKO KROWY IŚWINIE, A W RYBNYM JEDYNIE ŚLEDZIE W OCCIE.
JA JUTRO CHYBA COS WEDZONEGO ZARZUCĘ NA RUSZT.
TAK JAK CHCE ZGRZESZYC ODRAZU MYSLĘ O SUKIENCE, O PŁACZU W DNIACH POPRZEDNICH KIEDY BYŁAM GŁODNA I ODRAZU JAKOS MI SIE NIE CHCE.
MUSZĘ TYLKO ZAWZIĄŚĆ SIE NA JAKIEŚ ĆWICZENIA. ALE TAK NA MAKSA. WEIDEREK I COS JESZCZE. BO ROWEREK JAKOS EFEKTÓWN NA RAZIE NIE DAJE, Z NIM TRZEBA DŁUZEJ ROMANSOWAĆ.
NIE MARTW SIĘ @ W DIECIE NIE JEST TAKA ZLA. MOŻNA WSZYSTKO NA NIĄ ZWALIĆ :)
POZDRAWIAM I MIŁEJ NOCKI.
MAMY JUZ PRAWIE PIETNASTĄ, A JA OD WCZORAJ NAWT MYSLA NIE ZGRZESZYŁAM :)
NIE WIEM CO MI JESTS ALE TO JAKIS POWER. NAPRAWDĘ :)
WYPIŁAM 1/2 LITRA KEFIRU 0% O SMAKU TRUSKAWKOWYM I MI JEST NIEBOBRZE TAKIE SŁODKIE TO BYŁO, A MOZ EMI SIĘ SMAK ZMIENIA.
ĆWICZYŁAM DZIELNIE 60 MIN, OD DZISIAJ POWRÓT DOW WEIDERKA I COSIK NA PUPĘ.
MAM NADZIEJĘ, ZE JAKOŚ ZARAŻĘ CIĘ SWOJĄ ENERGIĄ :)
GDYBYM GADAŁA Z DARKIEM PEWNIE ZANUDZIŁABYM GO NA SMIERC TYM GADANIEM O DIECIE :) A TAK POZOSTAJESZ MI TY I DZIEWCZYNY.
POZDRAWIAM I NAPISZ CO TAM DZISIAJ U CIEBIE
JA PO CĄŁYM MĘCZĄCYM DNIU PRACY ZMYKA M DO DOMKU I BĘDE SIE RELAKSOWAĆ AKTYWNIE, A WIECZOREM KAWA Z MACOCHĄ :wink:
POZDRAWIAM
Witaj elwirra28
jestem u Ciebie po raz pierwszy.
Pozdrawiam i zycze milego dietkowania.
Na pewno jeszcze wpadne :) :)
Flex witam Cię wtorkowo! :D :D No cóż masz świętą rację. @ niby człowieka męczy, ale jak waga stoi albo skacze, to zawsze można sobie powiedzieć: "to nie moja wina" hahaha. Z tego wynika, że ta @ gościła u mnie ładnych pare lat hahaha. Ale teraz jestem usprawiedliwona :wink:
No i znowu muszę się z Tobą zgodzić. Niby mieszkamy w stolycy i sklepów za trzęsienie, a żadnego porządnego sklepu rybnego. W supermarketach mamy stosy mrożonego mintaja i morszczuka, a "świeże" ryby leżą smutno z mętnym wzrokiem na stołach. Tam gdzie się wyprowadzam (za miasto) widziałam sklep rybny. Może wreszcie sobie odbije :wink:
Flex super, że masz powera i chyba bede musiała trochę go od Ciebie pożyczyć :wink: Przez tą czającą się do mnie @ jestem jakaś taka klapnięta. Chciałabym zeby już przyszła, bo w czwartek idę do endokrynologa i zalezy mi na zrobieniu badań w odpowiednim dniu cyklu. Do tego jestem rozdrażniona i ciągle fukam na mężulka. Jeszcze ma bidny cierpliwość, ale jak długo hahaha tego nie wiem. Przez to wszystko dziś odpuszcze ćwiczenia, ale dietkę trzymam wzorowo. Nawet w robocie już nie podchodzą do mnie ze słodyczami. Chyba też zmienił mi się smak, bo nie mam najmniejszej ochoty na puste kalorie. No może czasem na winko.
Flex trzymaj się tego powera i pamiętaj nie zanudzisz mnie nigdy tematem diety, ani innymi sprawami, bo zawsze lubię z Tobą pisać. Pozdrawiam i czekam na kolejne odwiedzinki :D :D :D
Witaj Mysza81! miło mi, że do mnie zajrzałaś. Ja też Ci życzę miłego dietkowania :D :D No i oczywiście zapraszam ponownie :D :D Ja też bede do Ciebie wpadać na wąteczek :D :D Pozdrawiam :D :D
A dziś przez to klapnięcie było tak:
Śniadanie
jabłko
jogurt odtłuszczony
II Śniadanie
grahamka
pomidor
twarożek
Obiad
grahamka
surówka
2 plasterki wędliny z indyka
pomidor
Kolacja
?????
alez fajnie z Twoja waga!! jeszcze oka mgnienie i zmienisz kod na dwucyfrowy! nie moge sie doczekac i mocno sciskam kciuki. alez to bedzie bosko smakowalo! az ci zazdroszcze jak zobaczysz to na swojej wadze. z niecierpliwoscia obserwuje Twoj suwaczek. buzka.
Witaj Jumaczku! Kopę lat hahahaha :D :D :D :D :D :D :D
No mam nadzieje, że moja waga w końcu pokaze dwie cyferki. To będzie taki mały przełomik :D :D Na razie nie dotykam wagi ze wzgledu na @, ale w przyszłym tygodniu pofrunę sprawdzić jaki mam wynik. Widzę, że masz śliczną siódemeczkę z przodu :D :D . Gratuluję! :D :D :D Postaram się do końca marca schudnąć do 95kg. Mam nadzieje, że się uda! Pozdrawiam Cię i ściskam mocno! :D :D :D :D :D
Dziś mam strasznego powera. Chyba Flex mnie zaraziła :) Słoneczko świeci, ptaszki śpiewają...Chce się żyć!!!!
no dokladnie! ilez slonce moze zdzialac, prawda? od razu chce sie zyc ruszac i nie chce sie tak bardzo jesc :wink: mimo bolacego kregoslupa tez uwazam, ze zycie jest piekne :D :D :D
UWIELBIAM TWOJE POCZUCIE HUMORU. 8) 8) 8)Cytat:
Zamieszczone przez elwirra28
U MNIE OKI. OPRÓCZ TEGO, ZE DAREK NADAL SIE DO MNIE NIE ODZYWA :roll: NO CÓZ TAK BYWA.
DIETKE STOSUJĘ I KOMBINUJE JAK JA UROZMAICIĆ. WCZORAJ PO RAZ PIERWSZY DO POCZATKU DIETY POZOLIŁAM SOBIE NA DWIE KROMKI CHLEBA ŻYTNIEGO Z SERKIRM ZIOŁOWYM. NIE JEST TO EXTRA ALE NIE DAŁAM RADY ZROBIC NIC INNEGO.
RUSZAM DZISIAJ NA POLOWANIE PRODUKTÓW DIETETYCZNYCH :)
MUSZE KUPIC TROCHE RYBEK I WARZYW, BO MI TE CYCKI KURCZAKA BOKIEM JUŻ WYCHODZĄ.
MYSLĘ, ZE POWERA ZAWDZIĘCZMY SŁONECZKU ZA OKNEM. WIEMY, ZE WIOSNA BLISKO I TRZEBA Z SOBA COŚ ZROBIĆ :)
JA JUŻ OGLĄDAM SWOJE LETNIE CIUCHY :)
ĆWICZENIA WCZORAJ ZANIEDBAŁAM ALE TO Z POWODU MOJEJ GŁOWY. DZISIAJ MOTYWUJE SIE PODWÓJNIE I ZWIEKSZE DAWKE O 1/2. TZREBA NADROBIC STRATY. SZUKAM ĆWICZĘN NA BRZUSZKI I TALIĘ. :) Z TYM MAM NAJWIEKSZY KŁOPOT. NO I CELLULIT ALE TU POMOŻE MI JEDYNIE VICHY I WODA :)
POZDRAWIAM I WPADNE WIECZORKIEM,
NIO I SŁONECZKO MAM U SIEBIE NA BIAŁOŁĘCE :)
Dziś było tak:
Śniadanie
Grahamka szt. 50g
Jajo kurze gotowane
Pomidor
II Śniadanie
Sałatka: Feta light, ogórek, cebula, papryka, 10 czarnych oliwek, jogurt Jogo Vita 1% tluszczu.
Obiado-kolacja
Pierś gotowana z kurczaka, na parze
Surówka wiosenna
Jumaczku co się dzieje z Twoim kręgosłupem kochana? Mam nadzieje, ze to nic powaznego :( . Tak słoneczko jest boskie i mam nadzieje, że na dłużej zagości na naszym niebie :D Chociaz przez tą krótką zimę wszyscy dookoła mają zapalenie oskrzeli i inne choroby. Mam nadzieje, że wkrótce nasze organizmy się przestawią i ominie nas przesilenie wiosenne. Pozdrawiam i życzę zdrówka :D :D
Flex gratuluje postępów wagowych! Cudnie!!!
Ja też muszę jutro lecieć na zakupy. Lodówka zaczyna świecić pustkami, chociaz z drugiej strony to stan niemal idealny. Nic nie mozna skubnąć, nic nie kusi. Najgorzej jest, kiedy w jednym domu, dwoje ludzi ma zupełnie inne menu. Tylko parowar kulinarnie nas jednoczy, bo gotowanie na dwa gary jest męczące :wink:
Flex widzę masz problemy z Darkiem, ale na pocieszenie Ci powiem, że wszyscy faceci mają swoje dąsy. Mój też czasami ma jakieś pretensje, tylko dla odmiany gada jak najęty. Czasami mam ochotę żeby pomilczał :wink: :wink: No cóż mam nadzieje, że dojdziecie do porozumienia. W koncu miłość Ci wszystko wybaczy :D Pozdrawiam i gratuluje sukcesu! :D
WITAJ TOFANIE :)
DZIĘKI, ZE MNIE CZASAMI ODWIEDZISZ :)
JEŚLI CHODZI O ZAKUPY TO NIE POLECAM TESCO :wink: BUSZOWAŁAM TAM WCZORAJ W POSZUKIWANIU FAJNYCH RYBEK DO DIRTY, ALE SIE ZAWIODŁAM PO CAŁEJ LINI. JA OSOBIŚCIE SIE NIE ZNAM NA RYBACH, OPRÓCZ OCZYWIŚCIE PODSTAW TYPU MINTAJ, DORSZ, ŁOSOŚ:) NIC NIE BYŁO, A JAK PRÓBOWAŁAM SIE O COS ZAPYTAĆ, TO KOBIETA KRZYCZAŁA, ZE ONA TYLKO TU SPRZEDAJE. :evil: :evil:
NAWET MOZZARELI W KUŁECZKACH NIE MIELI :cry: TAM JUŻ DŁUGO ZAKUPÓW NIE ZROBIE :(
DAREK I JA...............HHHHMMMMM..................SZKODA GADAĆ. ALE NADAL GO KOCHAM NA ZABÓJ. :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink: :wink:
GOTOWANIE NA DWA GARNKI :cry: :cry: :cry: JA TO MAM DLASIEBIE COŚ FITORAZ SMACZNE, KALORYCZNE I NIEDOZWOLONE NA DIECIE DLA DARKA :( CZASAMI POPROSTU ZAŁAMLKA. ŚLINE MI LECI W OCZACH STOJA ZŁY, ALE DALEJ GOTUJE SPAGETTI, PLACKI ZIEMNIACZANE I KURCZAKA PO CHIŃSKU. NA KOLACJE KANAPKI, KIEŁBASKI I INNE DOBROCI I DO ŁÓŻKA ZABIERA 1/2 PLACKA DROŻDZOWEGO Z SZKLANKĄ MLEKA 3.2% BO PRZECIEŻ MUSI SIE "DOBIĆ" BO BEDĄ MU SIĘ KOSZMARY ŚNIŁY. A TAK NAPRAWDĘ KOSZMARY TO MI SIĘ ŚNIĄ, GONI MNIE TEN DROŻDZAK :roll:
SUKCESY W DIETCE SĄ TYLE O ILE BO TO NA CZYM MI NAJBARDZIEJ ZALEŻY /MASA OLASTYCZNA/ NADAL BEZ ZMIAN :roll: :cry: . WAGĄ SIĘ JUŻ TAK NIE CIESZĘ :(
ĆWICZĘ I DIETKUJĘ DALEJ ZOBACZYMY CO BEDZIE :)
Flex kochana mówiłaś coś o Białołęce. Hmmm ja się przeprowadzam ciut dalej, czyli do Jabłonny. Z tego co widziałam, to tam jest sklep rybny (to jakies 7km od Białołęki). Dokładnie koło Kauflandu, więc w zasadzie na początku Jabłonny. Jutro tam się wybieram i zobaczę co tam mają :D
Co do kulinarnych wygibasów naszych drugich połówek, to nie dalej jak wczoraj mój mąż zafundował sobie na kolacyjkę talerz kanapek z salami, ogóreczkiem, jajeczkiem, pomidorkiem, papryczką, majonezikiem...w kazdym razie full wypas. Do tego walnął sobie kakao i rozglądał się za jakimś ciachem. Ja po całym dniu dietowania nie mogłam na to patrzeć. Gdyby w domu był drożdżak, mój mężulek pozarłby go w 3 sekundy. A mleko byłoby tylko małym dodatkiem. Śmiać mi się chce jak potem gada, że chyba musi schudnąć bo ma 5kg nadwagi. Kiedyś na zakupach oświadczyłam, że na obiad będzie gotowana na parze cielęcinka. Mój mąż lubi mięcho, więc się ucieszył. Chwilę później jego zwoje nerwowe zaczęły pracować i dotarło do niego wyrażenie: "na parze". Za chwilę biegał po półkach sklepowych w poszukiwaniu jakiegoś sosu z torebki (bleeee), bo doskonale wiedział, że ja mu takiego do cielęciny nie zrobię. Dostał wykład o zdrowym odżywianiu, nadwadze, sercu, cholesterolu, miażdżycy itd i się troszkę uspokoił. Mówię Ci Flex te chłopy to straszne dzieci są :roll:
Flex ciesz się kochana każdym sukcesem, bo to znaczy, że jednak Twoje ciało reaguje pozytywnie. Czasami trzeba na to poswięcić więcej czasu. Realizuj swój plan działania i nie przejmuj się. I tak Twoja waga nie jest duża, więc masz duzo czasu. Pozdrawiam i trzymam kcuki!
WEitaj sister jakos nie po drodze mi zawsze tutaj do ciebie ;-)
Ja jako stara gruba baba to tylko na XXl kach siedze hehehe
Czy mnie sie wydaje czy twoj trickerek sister poszedl lekko w prawa strone????
Juz niedlugo tylko tyci tyci dzieli cie od dwucyfrowki trzymam kciuki .
Heeeloooł Sister! Nie stara, tylko młoda, nie gruba, tylko prawie szczupła i nie baba tylko super kobitka! :D :D :D Mój suwaczek na razie stoi, ale mam nadzieje, ze wkrótce zobacze tam dwie cyferki :wink: Pozdrowionka sobotnie :D :D :D
P.S. dzięki za kciuki i vice versa! :D :D
A dziś było tak
Śniadanie
jogurt
II Śniadanie
grahamka
2 plasterki szynki z indyka
Obiad
kurczak po indyjsku z ryżem i warzywami (oczywiście na parze :D )
Kolacja
????
POZDRAWIAM NIEDZIELNIE I DUŻO SŁONECZKA ŻYCZĘ :)
Dziś mam dzień rybny:
Śniadanie
makrela wędzona
grahamka
II Śniadanie
jabłko
Obiad
Dorsz gotowany na parze
brokuły gotowane na parze
Podwieczorek
banan
Kolacja
surówka wielowarzywna
2 plasterki szynki z indyka
Flex pozdrowionka i gratulacje! Widzę na twoim suwaczku 64kg! Hip hip hurrrrraaaa! :D :D :D :D :D :D :D :D
dzięki. powoli zaczyna być widać te 64 zamiast 72.
motywuje cię słońce motywuje
Flex kochana te 72kg to już przeszłość! Jeszcze tylko mała chwilka i będziesz na mecie. Wierze w Ciebie :D :D :D :D
A dziś było tak:
Śniadanie
grahamka
pomidor
szynka z indyka
II Śniadanie
pomarańcza
jabłko
Obiad
1 matias
ogórek kiszony, szczypiorek, papryka, oliwa z oliwek
surówka wielowarzywna
Kolacja
twarożek ze szczypiorkiem
ogórek
sok warzywny
NIESTETY FIGURA IDENTYCZNA Z TĄ Z 72 KG. NIE WIEM CZEMU, ALE NIESTETY TAK JEST. DLATEGO TERAZ BARDZIEJ SKUPIAM SIĘ NA ĆWICZONKACH NA BRZUSZEK I TALIĘ. ZWŁASZCZA NA TE MOJE WSTRĘTNE BOCZKI :wink: :wink: :wink: :wink:
ZAWZIEŁAM SIĘ I JUŻ :wink: :wink: :wink: MUSZE WYTRWAĆ W POSTANOWIENIU BO SIE WSTYDZE POKAZAĆ WAM ZDJĘCIA. NIBY 8 KILO MNIEJ A NA ZDJĘCIACH ZERO ZMIANY :? POMYŚLICIE, ZE OSZUKUJĘ Z TA WAGĄ 8)
NA LATO WCISNE SIĘ W 38. TERAZ JEST STANDARTOWA 40.
U MNIE OKI. SPOKOJNIE JEM BEZ WIĘKSZEGO OSZUKIWANIA ITD. DZISIAJ WKOŃCU DAREK ZACZOŁ SIE DO MNIE ODZYWAĆ, WIĘC MOŻE PÓDZIE JAKOŚ TERAZ Z GÓRKI.
NO I KONIECZNIE MUSZĘ SIĘ ZMUSIĆ DO CODZIENNEGO SAMROWANIA NA CELULIT. BO JAKOŚ OTYM OSTATNIO ZAPOMNIAŁĄM.
POZDRAWIAM I ZAPRASZAM NA CHWILE DO SIEBIE :wink:
dziś było tak
Śniadanie
jogurt z musli
jabłko
II Śniadanie
1 mała bułka z ciemnej mąki z ziarnami
makrela odsączona z pomidorów
Obiad
sałatka z leczo: 1/2 opakowania mrożonki leczo, ser feta light, 10 czarnych oliwek, kilka kropli oliwy z oliwek, oregano, bazylia
Kolacja
pomidory z cebulką skropione oliwą z oliwek
Flex to dobrze, że ćwiczysz nie tylko ciało, ale i silny charakter. Samemu trudno stwierdzić, czy się wygląda szczuplej. Zdjęcia mogą przekłamywać rzeczywistość dlatego nie bierz ich za miernik. Jeśli Twoje ciuchy są luźniejsze, a twoja waga wskazuje 8kg mniej to nie ma możliwości, żeby nie było tego widać. Dociągnij do końca dietkę, ćwicz i modeluj swoje ciało, a sama w końcu zobaczysz zmiany. Rozmiar 38 jest bliżej niz dalej!
Cieszę się, że Twoje relacje z Darkiem się poprawiły. Będziesz miała teraz spokojniejszą duszę. To pomoże Ci w zmaganiach :D :D :D Pozdrawiam Cię cieplutko i trzymam kciuki za Twój sukces! :D :D :D
zapraszam do mnie wkleiłam masę plastyczna w aktualnym stanie :cry: :wink:
miłej nocki
HHHHHHHHHHHHHAAAAAAAAAAAAAAALLLLLLLLLLLLLLLLLLLLOO OOOOOOOOOOOOOO
Na nic nie mam czasu. Od piątku szkoła do samego wieczora. W sobotę i w niedzielę też. Praca, dom, szkoła i odchudzanie powodują, że ciągle jestem niewyspana i zmęczona. Przed odchudzaniem, kiedy miałam takie chwile brałam się za tabliczkę czekolady z orzechami i energia wracała. No cóz teraz mam ścisłą dietę i mogę zapomnieć o takich pysznościach. Kawa została sama i musi przejąć obowiązki czekolady.
Dziś było tak:
Śniadanie
Grahamka
chudy ser biały
pomidor
II Śniadanie
jogurt z musli
Obiad w szkole
jeden gołąbek bez sosu
surówka warzywna
Kolacja
wróciłam późno więc zero jedzenia przed snem
Flex kochana już biegnę na Twój wąteczek. Wybacz mi, juz nadrabiam zaległości! :D :D
DZIEKI ZA REWIZYTĘ :) I MIŁE SŁOWA.
JA DZISIAJ TEZ SZAMAŁAM GRAHAMKĘ :)
WIEM, WIEM DZISIEJSZE CZASY SPRZYJAJĄ PRACOHOLIKOM :cry: NIE MA DUŻO CZASU DLA SIEBIE :(
JEŚLI CHODZI O BRAK SIŁY JA WTEDY PIJE NAPÓJ ENERGATYCZNY / RED BULL/. MI POMAGA, A JAK WYPIJE 1 TYGODNIOWO TO NIE BEDZIE ZBYT NISZCZĄSE DLA MOJEJ DIETKI :)
POZDRAWAIM NIEDZIELNIE I PRZESYŁAM USMIESZKI
Weekend w szkole już za mną. Przygotowania do napisania pracy i obrony idą pełną parą. To jest dla mnie bardzo trudny okres. Z jednej strony dużo stresów, nauki, pracy a z dugiej dietowanie i opieranie się pokusie. Zawsze przy sesji pochłaniałam duże ilosci jedzenia, w tym słodyczy: czekolada, ciasteczka, batoniki. Zawsze po sesji moja waga żałośnie krzyczała: "znów przytyłaś!". Teraz jest inaczej. Nie mam już "wspomagaczy" pod ręką i muszę znaleźć sobie jakąś alternatywę. Kiedy jestem zła, zrezygnowana funduje sobie długaśny spacerek, herbatkę z melisą i myślenie o przyjemnych sprawach. Na szczęście mam jeszcze w życiu o czym mysleć, więc zawsze coś się znajdzie. Zresztą tematem przewodnim tego odchudzania jest poprawienie kondycji zdrowotnej, więc odwrotu nie ma. Trzydziestoletnia kobieta z nadwagą potrafi odczuć negatywne skutki otyłości (o ile są jakieś pozytywne). Juz teraz widzę jaki zbawienny wpływ na moje samopoczucie i zdrowie ma zrzucenie tych klilku kilogramów. Czuje się lżejsza, mniej nabita, mniej ospała. Zadyszka jest coraz mniejsza, a pasek od spodni przeskakuje systematycznie o jedno oczko. Kiedy startowałam, dopinałam się z trudnością na ostatnią, a teraz zbliżam się do czwartej dziurki. Moja twarz wysmuklała, podbródek zaczyna zanikać. Jednym słowem: jest dobrze :D
CUDNIE :)
PODJADANIE WCALE NIE JEST TAKIE DOBRE NAWET NA POPRAWĘ HUMORU. JA ZAWSZE PO MEGA OBRZARSTWIE MAM WYRZUTY SUMIENIE:)
POZATYM W KARZDYM WIEKU
OTYŁOŚĆ NIE BOLI,....................................... ALE SKRACA ZYCIE
Helloł sister;-)
Przedewszsytkim wielkie moje gratulacje Witaj w krainie dwucyfrowek:-)
Nie masz pojecia jak sie ciesze ;-)
Kurcze kochana gonisz mnie ;-)
ja w sumie mam juz miedzy 93-a 94 tylko musze zmienic suwaczek ale moze poczekam juz do konca tygodnia moze bedzie mniej ;-)
No ale z twoich dwoch cyferek ciesze sie bardzo .
dopiero terazznalazlam chilke czasu zeby polazic po watkach :-)
I nawet kochana nie mysl o porzuceniu dietki zobaczysz na przyszla wiosne bedziemy laski jak ta lala;-)
Witajcie :D
Flex walcze z podjadaniem, tzn. nie dotykam się do pysznych i kalorycznych rzeczy i im dalej w las tym chyba łatwiej. Kazdy z nas poznał ile zdrowia kosztuje odchudzanie. I nie chodzi mi tylko o fizyczną stronę tego procesu. Codziennie staczam walkę sama ze sobą, a ponieważ wiem co to znaczy schudnąć i nadrobić to wszystko z nawiązką, to nie mogę pozwolić sobie na powtórkę z rozrywki. Niestety muszę pracować nad swoją psychiką, charakterem i silną wolą. Cholercia nie poddam się!!
Sister jak miło Cię widzieć! :D Dziekuje za gratulacje i wzajemnie :D jesteś coraz bliżej ósemeczki. Trzymam kciukasy
Pozdrowionka i buziaki :D
P.S. Nie piszę swojego jadłospisu, bo jakoś nie mogę się zebrać w sobie. Licze kalorie i pilnuje żeby nie przekraczać tysiaka. Będzie dobrze!
Wracam ze spuszczoną głową na łono forumowe mojej drogie koleżanki :wink: ach... jak to pięknie zabrzmiało...
Kochana, czyżbym widziałą zmiany na trickerku :?: świetnie :) Gratuluję :D
No, ja też walczę sama ze sobą, ogólnie przegrywam, ale jedna, czy dwie porażki nie zachwieją mną i dalej trzymam linię :wink:
Pozdrawiam i żczyę miłego piąteczku :D
Pięknie schodzisz w dół, Elwira. Wielkie gratulacje! Mimo, że mnie nie ma to Tobie i Ani wiernie kibicuję. Buźka.
Witaj Dotyś moja kochana. Cieszę się, że mnie odwiedziłaś :D Mam już swoją upragnioną dwucyfrówkę wagową, ale jak to się mówi apetyt rośnie w miarę jedzenia, co w tym przypadku oznacza zwiększone ambicje, by do końca marca przyblizyć się maksymalnie do 95kg. Mało już czasu zostało, ale przecież nikt mnie nie goni, więc czekam cierpliwie. Zastanawiałam się dziś nad zbliżającymi się świętami, które będą dla mnie w tym roku bardzo skromne. Co prawda tylko jesli chodzi o moją osobę, ale pokaze wszystkim jaka jestem dzielna hahah Niech się rodzina objada pysznym jedzonkiem :wink:
Cieszę się, że wracasz, by dopełnić swego niesamowitego dzieła. Jeśi walczysz to znaczy, że jednak nie złożyłaś jeszcze broni. Bo czym jest przegrana jedej, czy dwóch bitew w perspektywie wygranej wojny z kilogramami. Wierzę, że wygrasz! Trzymam kciuki i zapraszam na dalsze odwiedzinki. :D :D :D :D
Basiu złotko moje kochane. Ja się nigdy nie pogodzę z tym, że nam tak uciekasz. Wierzę, że w końcu wrócisz tu do nas i razem będziemy mogły cieszyć się sukcesikami. Basiu czekamy na Ciebie! Wracaj do nas!
Pozdrowionka i miłego weekendu!
pozdrawiam piatkowo
i miłej nocki
Oj, Elwira, to nie tak. Nie uczestniczę w życiu forum, ale już niedługo wszystko wyjaśnię. Może dziś zrobię sobie swój blog, na który byłoby mi miło jakbyście wpadały z Anią, zaproszę też znajomych, których znam irl, bo w dotychczasowej formie nie odnajduję się. Jakoś nie czuję tego. Jak dziś wieczorem przysiądę to może coś napiszę. ;-)* A tym czasem cieszę się z Tobą dobrymi wynikami ;-))