Strona 6 z 216 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 56 106 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 2151

Wątek: Motylem nigdy nie byłam... ale na wiosnę będę :))))

  1. #51
    Inezza jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-06-2006
    Posty
    263

    Domyślnie

    Doris tak naprawdę czy to ważne ile się waży?? ważne żeby łądnie wyglądać przecież nikt nie widzi ile ważysz tylko jak wyglądasz

  2. #52
    sobolcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    halooooooo, koleżanko !!!!! a Ciebie gdzie wcięło ???

  3. #53
    Doris76 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-06-2010
    Mieszka w
    Rycerka Górna
    Posty
    218

    Domyślnie

    No ręce opadają... Waga nie drgnie tyle czasu, a jem 1000 kcal. Ja sie pytam czemu? Waha się między 64-66. Już praktycznie rok.
    czy ktoś ma na to jakąś radę?
    Buziaczki
    suwak uciekl

  4. #54
    Guest

    Domyślnie

    No widzę, że też się zgubiłaś. Tyle że ja nie byłam w stanie pisać. A mówisz, że na 1000kcal jesteś i nie chudniesz?Hmm nieciekawie bardzo. Ja jem duzo więcej, niestety na tysiaku nie dawałabym rady no i w sumie nie chce już chudnąć
    Pozdrowionka

  5. #55
    Doris76 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-06-2010
    Mieszka w
    Rycerka Górna
    Posty
    218

    Domyślnie

    No dobra, waga niebezpiecznie zbliża sie do 67... czas zacząć na ostro działać...
    Śniadanko w postaci płatków fitnes z mleczkiem już we mnie, zielona herbata z jaśminem praktycznie też, na obiadek panga z folii i marcheweczka a w ramach kolacji pomidor i sałata. Nie ma miejsca na lody... nie ma
    Kto mnie potrzyma za rękę????
    suwak uciekl

  6. #56
    Guest

    Domyślnie

    Hejka
    Napewno dasz sobie radę, ale nie głodujLato już blisko, ruszaj sięwięcej i będzie dobrze
    Pozdrowionka

  7. #57
    sobolcia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    28-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    no jesteś w końcu u mnie niezbyt ciekawie, jak zwykle z resztą , troche w góre troche w dół , masakra :!! powiem Ci tak, że zaczynam wątpić czy to wogole ma sens to moje odchudzanie, niby sie trzymam a oszukuje, a oszukuje bo sobie mowię "przeciez nie moge sobie wszystkiego odmówić " i "przeciez mi nie zaszkodzi " i tak w kółko... Poza tym mysle ze może powinnam jakąś inną diete zastosować ?zeby cos zmienic , moze montiniaca, albo jakąs inną ? sama nie wiem, ale jestem, mogę Cię trzymac za rączke moze razem się nam uda wkońcu
    pozdrawiam serdecznie i wpadaj częściej , papa

  8. #58
    Doris76 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-06-2010
    Mieszka w
    Rycerka Górna
    Posty
    218

    Domyślnie

    Hej,
    Sobolcia, napisałam u Ciebie...
    Macy poszła sobie z forum, szkoda

    A ja postaram się wyeliminowac słodycze na jakiś czas, bo mnie ten zastów wkurza. Ma ktoś pomysł...

    No żeby można było zrzucić 22 kilo, a na ostatnie 6 nie ma mocnych? O nie, wracam i ze zdwojona siłą zabieram się za kiloski. Waszak lato moze kiedyś nadejdzie i przegoni tą jesienną pogodę i trza sie będzie wyswobodzić z ciuszków.

    Co zrobić z ciałem, które dotąd zbite po odchudzaniu zrobiło się galaretkowate mimo róznych kosmetycznych specyfików...Zwłaszcza moje niby nózki. Ma ktoś pomysł?
    suwak uciekl

  9. #59
    Doris76 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    17-06-2010
    Mieszka w
    Rycerka Górna
    Posty
    218

    Domyślnie

    Dzisiejsze menu:
    1. musli tradycyjne SANTE (płatki owsiane, pszenne, żeytnie, kukurydziane, pszenne ekstrudowane - cokolwiek to znaczy, pewnie Kasia Cz. by wiedziała , owoce suszone, owoce kandyzowane) z pleczkiem 2,0% (inne dla mnie smakuje jak woda )
    2. 3 delicje i kawusia ze śmietanką
    3. klopsiki z mięsa indyczego (gotowane) plus pomidorek i ogóreczki małosolne
    + niezliczone ilości wody mineralnej, i przeróżnych herbat z przewaga zielonych
    na kolację nie mam koncepcji
    suwak uciekl

  10. #60
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Doris76
    Co zrobić z ciałem, które dotąd zbite po odchudzaniu zrobiło się galaretkowate mimo róznych kosmetycznych specyfików...Zwłaszcza moje niby nózki. Ma ktoś pomysł?
    Hej, dziękuję za odwiedzinki u mnie i cierpliwość do podczytywania mojego wątku, bo ja to raczej obfite posty piszę

    Pomysł na galaretowate ciało jest jeden: ćwiczenia

    Prawie wcale nie wsmarowywałam żadnych specyfików, nie lubię ich obecności na moim ciele, ale dzięki pedałowaniu i ćwiczeniom siłowym, moje ciało jest jędrne, widać ładne mięśnie a też kiedyś miałam taką galaretkę na sobie cellulit zniknął i jest fajnie


    .... hehe, ekstrudacja to hydrotermiczne otwieranie zbóż :P jest to specjalny, nieniszczący proces, który roztwarza białka i sprawia, że stają się one bardziej lekkostrawne.

Strona 6 z 216 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 56 106 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •