Lat - 31
2 dzieci no i mąż
wzrost - 158
waga - 66 kg ( o z grozo!)
Dziś zaczynam! Nie chcę przekroczyć 1200 kcal dziennie. No i czas zacząć ćwiczyć , przynajmniej 3 razy w tygodniu
Wersja do druku
Lat - 31
2 dzieci no i mąż
wzrost - 158
waga - 66 kg ( o z grozo!)
Dziś zaczynam! Nie chcę przekroczyć 1200 kcal dziennie. No i czas zacząć ćwiczyć , przynajmniej 3 razy w tygodniu
Powodzenia - powinno się udać :D
Zycze powodzenia :)
A jakie masz przemyslenia co do dietki?
1200 kcal na pcozatek moze byc zbyt rygorystyczne dla Twojego organizmu...
Zalezy ile jadlas...
Pozdrawiam :)
Sprawdzałam się przez ostatni tydzień (pilnowałam się też trochę) to średnio wychodzi mi ok. 2000kcal dziennie. Ale gdybym zrezygnowała z moich ulubionych słodyczy, to mogłabym dać radę.
no udało się, dziś zjadałam tylko 1300 kcal. Ciężko było, bo byłam na urodzinach u chrześniaka. Ale byłam też na siłowni przez 1.5 godz. Karnet wykupiony na 3 miesiące.
Może uda mi się do maja schudnąć, do I komunii mojego chrześniaka.
Boję się, że znowu się nie uda.
Diety zaczynałam już setki razy.
Ale jesli bedziesz na to forum wchodizło ono moze Ci pomoc, zmobilizowac mi pomaga:)
Karnet na 3 miesiące super, na pewno się uda, trzeba tylko być cierpliwym:)
Życze udanej niedzieli:) Powodzenia!!
Dzięki Linunia za słowa otuchy.
Bardzo cię podziwiam że tyle schudłaś, a nawet ci zazdroszczę. jak tego dokonałaś?
Dziś pożarte ok. 1500 kcal (w tym słodycze - chyba nigdy się od nich nie uwolnię)
Jutro się zważę. Będę to robić w poniedziałki
gabara30 witamy na forum :)
z nami na pewno CI sie uda zobaczysz ze niedlugo uda Ci sie schudnac z nami jest latwiej :) trzymam kciuki i zycze powodzenia:)
chciałam wytrwać przy diecie 1200 kcal i co? nie udaje mi się!
I tak w pon. - 1760 kcal
wt - 2130 kcal - tu zgubiła mnie pizza
śr - 1680 kcal
dziś w czw. - 1480 - byle tylko juz nic nie zjeść
Waga nadal 66 kg
Wzrost 158 cm. Moja wymarzona waga - wystarczyłoby mi 56-57 kg. Tyle ważyłam gdy zaczynałam moją pierwszą pracę i waga ta mi odpowiadała.
Może jutro nic nie będę jeść, tylko pić?
Muszę poczytać, jak inni dają sobie radę, czemu im się udaję a mnie nie
Kurczę, jak można być więźniem jedzenia, a już słodyczy to na pewno.
Przed ciążą ważyłam 60 kg, mój synek ma już 1.5 roczku a ja nadal nie mogę wrócić do tej wagi
:D :D Witam :D :D
Ach te słodycze, jak ja dobrze wiem, co to znaczy być ich niewolnikiem.
Może na poczatek spróbuj zamiast batonika sięgnąć po owoce suszone, np. śliwki (mi bardzo smakują) a potem powoli, powoli nie będziesz myślała o cukierkach.
No i ja od kilku dni połykam chrom, nie wiem czy to coś pomoże, ale spróbować warto..
Trzymam za Ciebie kciuki no i w grupie zawsze raźniej. :lol: :lol: :lol:
Tu jestemhttp://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=69314&postdays=0&postorder=asc&sta rt=10