Strona 18 z 21 PierwszyPierwszy ... 8 16 17 18 19 20 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 171 do 180 z 202

Wątek: w szponach jojo - powracam :) fotki str 19 :P

  1. #171
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jak się łatwo domyślić, wczoraj zawaliłam dietkę.
    Było w sumie ok 2500 kcal, z czego połowa to alkohol + dodatki (wszem i wobec oznajmiam,że wolę pić z facetami. Słodki wermut ze sprite'm to bomba kaloryczna :P )

    Dzisiaj ładnie, 1400, same zdrowe rzeczy. Żołądek dalej ostro szwankuje, o 15 musiałam się na godzinę położyć, bo już szału dostawałam. Ale co tam, twardym trza być :P leki biorę, niedługo powinny pomóc

    Trzymajcie się

  2. #172
    maggieuk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ech, raz na jakiś czas nie zaszkodzi, świat się od tego nie skończy A wódka, którą panowie tak lubią, to też bomba kaloryczna :P
    Powodzenia w dochodzeniu do siebie!

  3. #173
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Uchh, polski za mną
    Tematy były...zaskakujące wszyscy pierwsze co zrobili to kuknęli z tyłu na tematy...i pojawił się ZONK, pełna konsternacja innymi słowy. No,ale w gruncie rzeczy poszło nieźle, dało się całkiem sporo wykminić
    Dietka idzie sympatycznie, wczoraj niecałe 1500 kcal (w tym piwo dla relaksu wieczorem, co by się dało zasnąć ).
    Dziś ok 1400 kcal, przy czym śniadanie miało postać czekolady z orzechami. Owa czekolada jest dla mnie gwarancją pomyślnego przebiegu każdego egzaminu i nie chcę sprawdzać,czy działa rzeczywiście, czy jedynie na zasadzie efektu placebo

    Powinnam się dziś wziąć za wos, jestem z niego zieloniusieńka, ale mnie tak zmęczenie kopie, że chyba nic z tego :P

    Trzymajcie się

  4. #174
    maggieuk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    Czy to prawda, że matury zaczęły się w... piątek? Poroniony pomysł, zaraz przed weekendem Jak długo się teraz czeka na wyniki? Nie, żebym się o ciebie martwiła, bo wiem, że będzie dobrze

  5. #175
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ufff,witam.
    Przepraszam za tak długą przerwę, ale to, co się działo w okresie od piątku do wczoraj można nazwać istnym Armaggedonem. Nie to,żebym jakoś strasznie zakuwała...ale stres,zmęczenie, ogólna niezdolność do ruszenia z łóżka. Tragedia. Oczywiście, dietę w ciągu
    tych kilku dni udało mi się tylko dwa razy utrzymać.
    Ale dzisiaj wracam do normy. Następny egzamin dopiero 17ego, czyli mam 9 pełnych dni na regenerację, spokojne powtórki i takie tam :P

    Maggie taak, nasze wspaniałe ministerstwo oświaty zdecydowało,że piszemy matury od piątku. A wyniki, cóż, ekhm... 29 czerwiec. Nienajgorzej, zeszły rocznik miał w połowie lipca.
    Martwić się zbytnio też nie martwię, bo nie spodziewam się wyników niższych niż 70%...tylko zahaczyłam ostatnio wielkiego doła słuchając rozmów znajomych "TYLKO 90% z angielskiego...tragedia!" :P

    Mierzyłam się w poniedziałek rano, teoretycznie zleciał mi jeden cm w talii, więc mogłabym przesunąć tickerek :P aale boję się,że już zdążył wrócić, więc jutro się zmierzę i zadecyduję, co z nim zrobić :P nie chcę wszak 10 razy przesuwać w tą i spowrotem (zwłaszcza,że tycie na tickerku nie jest fajne :P ).

    Ufff, poodwiedzam was wszystkie zaraz i ponadrabiam zaległości
    Trzymajcie się

  6. #176
    maggieuk jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-02-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    No, to właściwie najgorsze za tobą, Baszku - teraz już będzie z górki. Jedyne, czego nie rozumiem w tych nowych (już nie tak nowych, ale jednak) maturach, jest czas czekania na wyniki. Czemu tak długo? Komisja sprawdzająca prace rezyduje na Fidżi, czy co? :P

  7. #177
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Maggie sama nie wiem, jak to jest...Ci egzaminatorzy mają chyba po prostu za dużo pracy. Moi nauczyciele w szkole narzekali zawsze,że siedzą po nocach. Prawda jest taka,że każda praca musi być ileśtam razy sprawdzona, często są wątpliwości, zaczynają się telefony do Komisji Egzaminacyjnych i takie tam. Burdel na kółkach, klasycznie :P

    Dziś zjadłam:
    -małe jabłuszko 50 kcal
    -bułkę 125 kcal
    -jogurt pitny 175 kcal
    -kaszę z warzywami 400 kcal
    -serdelkę ( nie wiem, czemu mam ostatnio TAKIEGO smaka na parówki :P ) 250 kcal
    -twarożek z jabłkiem i cynamonem 200 kcal
    Razem idealnie 1200

    Co prawda nie ćwiczyłam dziś w sensie stricte (jutro zaczynam koniecznie brzuszki i takie tam), ale było 2 h spacerku i ze 2 h tańczenia w domu (w przerwach w nauce :P ).
    Jeszcze MUSZĘ się zebrać i przed padnięciem na wyrko wklepać te balsamy :P

    Amen :P

  8. #178
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    No i jak ja mam się odchudzać ?:P
    Wczoraj wszystko pięknie ładnie, godzina 19 - Baszek ma na koncie 1200 kcal, nie zamierza nic już jeść - a tu sesemes "szykuj się, zaraz wpadam " :P Dalej można się było domyślić - butelka ląduje na stole ( na całe szczęście wytrawny wermut :P ). W sumie skończyło się na 1500-1600 kcal.
    A dziś czeka mnie powtórka z rozrywki, znaczy wieczór filmowy... chyba przygotuję sobie zawczasu butelkę mineralnej, co by mnie ręce potem nie kusiły :P

    Ale cm, o dziwo, lecą.
    Tyłek - meter
    talia - 72 cm (troszkę naciągane, przyznaję :P ale jest :P )
    biust - też meter :P
    udo - 59-60 cm :P

    Nie powiem, żeby mnie te wymiary jakoś strasznie zmartwiły - planowo miało być mniej, ale dieta była daleka od planowej :P Mam wrażenie, że po tym jojo, które obecnie zrzucam mi się zdecydowanie metabolizm poprawił ( co byłoby dość dziwne, ale...:P ).
    No i te cyferki pokrywają się z pierwszym celem wytyczonym na pierwszej stronie tego wątku <fanfary>
    Teraz mam zamiar dojechać do tych 70 cm w talii i rozpocząć wychodzenie z diety :P Póki co, jem sobie 1200 i doliczam do tego osobno alkohol (przynajmniej do niedzieli :P ).
    No i solennie obiecuję w końcu ćwiczyć, a nie tylko łazić na spacery i tańczyć :P

    Trzymajcie się

  9. #179
    Baszek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-11-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Brrr, no oczywiście łatwo się domyślić, jak się skończył wczorajszy wieczór :P W ciągu dnia zjadłam mało i byłoby wszystko ok, gdyby dziewczyny nie zgłodniały...a ja do towarzystwa (ojjj, burczało w brzuchu :P ). Potem był już atak na sklep nocny :P bilans dnia ok 2300 kcal :/ w życiu nie chudnę, jak będę tyle jeść :P
    Na szczęście dziś odpadła mi kolejna impreza, więc zmieszczę się w limicie bez bólu. Choć kupiłam sobie pasztet (nie sprawdziwszy wcześniej ile toto ma kcal). No i, ekhem, okazało się, że ma 300 w 100g. Albo zjem mniej do końca dnia, albo będzie 1500 zamiast 1200.

    Swoją drogą, czy konserwanty mogą jakoś fizycznie uzależniać? Ostatnio nic, tylko jadłabym najpodlejsze parówki i pasztety. Takie co to w nich grama mięsa nie ma :P

    Kupiłam sobie nową herbatkę odchudzającą :P tej samej firmy co ostatnio, ale jakieś nowe cudo (składniki standardowe, bez senesu). Tak mi się zdaje, że może dzięki tym herbatkom ciągle mi lecą cm? Sama już nie wiem :P

    Trzymajcie się :P

  10. #180
    Awatar bassiuunia
    bassiuunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-03-2007
    Posty
    2

    Domyślnie

    Witaj Baszku Widzę, że i Ty nie zaglądasz na forum już tak często jak i ja... Zaglądnełam tu jednak na chwilkę i pragnę dodać ci troszkę wsparcia. Trzymaj się mocno swoich postanowień, a waga bedzie dążyć do ideału!! Pozdrawiam serdecznie!!!

Strona 18 z 21 PierwszyPierwszy ... 8 16 17 18 19 20 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •