Strona 116 z 313 PierwszyPierwszy ... 16 66 106 114 115 116 117 118 126 166 216 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,151 do 1,160 z 3129

Wątek: Dzienniczek Meeeg - małymi kroczkami do wielkiego sukcesu;)

  1. #1151
    pinky87 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    04-01-2007
    Mieszka w
    Łódź
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam w poniedzialek Megus widze, ze sie przymierzasz do SB… Trzymam kciuki Kochanie :* Ja tez sie na nia zdecydowalam, ale wytrzymalam tylko sniadanie hhahahaah poprostu ja nie potrafie zrezygnowac z weglowodanow I co gorsza – z owocow I to jeszcze latem Dlatego czuje, ze szybciej mi pojdzie na diecie dobrych kalorii(tam jest ograniczenie mieska) niz na SB, ale wierze ze Tobie sie uda :*

    Ja-podobnie jak Ty
    - co jakis czas musze sobie cos zmieniac
    - lepiej sie czuje jak jestem na typowej diecie, mam zakazy I nakazy bo kiedy licze kalorie to zawsze tu doloze jakiegos lodzika, tu batonika a cialka przybywa

    Sciskam mocniutko I zycze milego dzionka.

  2. #1152
    qqłka Guest

    Domyślnie

    Witam w nowym tygodniu Czy Sb zaczynasz już od dziś ?? Jeśli tak to życzę powodzenia i mocno ściskam kciukasy
    Ja też miałam niedietowy weekend - zawsze jak jestem w szkole to tak się dzieje

    Serdecznie pozdrawiam

  3. #1153
    gryjta1 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    14-03-2007
    Mieszka w
    Tarnowskie Góry
    Posty
    0

    Domyślnie

    WITAJ MEEGUŚ

    Widzę że rozważasz przejście na SB. Zyczę powodzenia.

    Pozdrawiam.

  4. #1154
    sycia jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    07-03-2007
    Mieszka w
    Szczecin
    Posty
    135

    Domyślnie

    hej Meeeg
    Ale jestem do tyłu u Ciebie...:]

    Po p[ierwsze, cciałam Ci pwoiedziec,ze jak kiedykolwiek przybędzie Ci choćby milimetr w pasie [czego nie życzę!!] to będzie to przeze mnie,bo jak zobaczyłam Twój brzuch,to padłam ... TEŻ CHCIAŁABYM MIEĆ TAKI I CHOLERNIE CI ZAZDROSZCZĘ!!!
    Mój jetst tak brzydko otłuszczony,ze o takim,jak Twój chyba mogę sobie na razie tylko pomarzyć.. Naprawdę Ci zazdroszczę...
    Muszę się wziąć do roboty,żeby coś ze swoim zrobić, bo wstyd mi przed Tobą


    Co do oddawania krwi,to mnie też kiedyś nie udało się spełnić dobrego uczynku. Co prawda na oddawanie krwi poszłam dlatego,zeby nie być na ćwiczeniach z matematyki ale naprawde chciałam zostać krwiodawcą, okazało się jednak,że jest to niemożliwe przez moja łuszczycę:/ A szkoda. Bardzo chciałam.

    Wiesz, w sumie dobrze robisz z tą dietką, jak masz sie meczyć i smutać,że Ci nie wychodzi dietkowanie tak,jak na początku, to ja będę Ci kibicować na nowej konkretnej dietce Też mam tak,ze jak juz coś robię,to zajmuję sie tym od serca,ale jak nawalę,to cieżko mi do tego stanu wrócić...

    Wierzę,że wkrótce wszystko wróci u Ciebie do normy i już nie będziesz w ogóle pamiętać,że odpadł Cię kiedyś jakiś kryzys
    Niewiele nam już zostało, wiec trzeba dociągnać to do końca!

  5. #1155
    Dennica jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    12

    Domyślnie

    jasne, że warto próbować i mam nadzieję, że uda Ci się :* trzymam za Ciebie kciuki
    miłego dnia

  6. #1156
    Awatar bassiuunia
    bassiuunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-03-2007
    Posty
    2

    Domyślnie

    Wooow! Życzę wytrwałości na SB! Ja jestem świeżo po weselu. Może nie zgrzeszyłam zanadto.. ale lodówkę mam teraz zapchaną olbrzymią ilością wszelkiego jedzenia!! Teraz nie mam szans rozpocząć żadnej dietki. Trzeba zjeść to co jest - żeby się nie popsuło :/ Postaram sie jednak jeść rozsądnie...

  7. #1157
    qqłka Guest

    Domyślnie

    A ja znowu przypominam o głosowaniu na zdjęcie Rejazz [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

    Serdecznie pozdrawiam i napisz jak Ci dieta idzie

  8. #1158
    Awatar grubasek87
    grubasek87 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-04-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    14

    Domyślnie

    Meegus..mam nadzieje ze nowa dietka sie uda..i glowka do gory napewno sie uda...a ja nadala powtarzam ze jestes super laska i sie juz nie odchudzaj buziaki:*
    Zycie jest piękne gdy żyć się umie


    Tu jestemhttp://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=384

  9. #1159
    Awatar Meeeg85
    Meeeg85 jest nieaktywny Sławny na Dieta.pl
    Dołączył
    23-08-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    12,657

    Domyślnie

    Opowiem wam historię o dniu pełnym awarii, a zarazem o internecie, który upodobnił sie do systemu uniwersyteckiego a tak jasno mówiąc to: najpierw rano brakło mi prądu, myślałam, ze jakaś ogólna awaria i pobiegłam na uczelnię - normalanie w poniedziałki nie mam zajęć, ale dzis odrabialiśmy czwartek - najgorszy dzien , więc poszłam. Na pierwsze zajęcia pan sobie nie przyszedł, bardzo sie wkurzyłam, bo potem mam okienko, mogłam zostać w domu i spokojnie przygotowac sie na konsultacje do mojej pracy. wróciłam do domu, nadal nie było światła i co najlepsze - tylko u mnie!! Na korytarzu, u wszystkich sąsiadów było, korki w porządki, bezpiecznik w porządku, sąsiad próbował naprawiać, kombinował, w końcy użyczył prądu do lodówki i radził dzwonić do elektrowni. Byłam już spóźniona na konsultacje, chciałam dzwonić, ale padła mi bateria wtel i nie miałam jak podładowac, taka w nerwach pobiełam na konsultacje. Tam sie dowiedziałam, ze pomysł na pracę mam dobry, ale pani jest perfekcjonistką i wykonanie musi być super idealne czeka mnie ciezka praca nad pracą

    Wróciłam po zajęciach, okazało się, ze prąd sam z siebie wrócił, sąsiad stwierdził, ze chyba ktoś sie podpiął pode mnie, bo to niemożliwe, zeby tak nagle zniknał i sie pojawił, a potem sie okało, ze płace dokładnie 2x większe rachunki za prad niz on i bardzo mnie to zastanowiło włączyłam komputer - nie działał tym razem net zauwazyłam, że zazwyczej net pada mi w czwartki jako że na uczelni miałam dzis czwartek (choć dziekanat sie oczywiście nie zastosował i pani łaskawie nie mogła mi dac karteczki, która miała dokładnie pod ręką, podziekowałam za info i wyszłam, nie będe sie prosić i płaszczyć ), to net uznał,ze skoro czwartek, to czas nie działac ale juz działa, wow!!

    Na dodatek dowiedziałam sie z dzis z kim mam egzamin z literatury współczesnej. Od dawno przypuszczałam, z kim mogę mieć, wydedukowałam to z 2 przesłanek- co roku dostaję najbardziej wymagajacego egzaminatora z literatury, na 1 roku maglował mnie ponad godzine, dostałam 4 i byłam niesamowicie dumna, bo to u niego swietna ocena; w zeszłym roku poszło gładko, bo babka świetnie prowadziła ćwiczenia i żaden egzaminator nie był mi straszny, naprawde dobre ćwiczenia dużo dają, w tym roku mam ćw z doktorantem, prowadzi to pierwszy raz, nawet nie wie, jaka mamy liste lektur i ogólnie jest pożal sie Boże a egzaminatora dostałam oczywiście jak zwykle - najbardziej wymagajacego, to erudyta, bardzo oczytany, ineteligenty, podobno na wykładach (nie byłam na ani jednym ) rzucał co chwile nazwiskami, madrymi stwierdzeniami, czasem ludzie nie wiedzieli, o czym on gada, a on przyjmował za pewnik, ze wszyscy wiedza po drugie po prostu wynikało to z układu alfabetycznego - jestem dokładnie na środku listy studentów, pan był dokładnie na środku listy egzaminatorów i tym spsobem spotykamy sie 26 czerwca na rzezi niewiniątek

    Nie wiem, kiedy zacząć SB dlatego, zę dostałam na czwartek zaproszenie na grilla, u mnie w rodzinnej miejscowości, jako tako nie opłaca mi sie jechac, ale mam sie zobaczyc z przyjaciólkami z podstawówki, jedna wpadła na chwile z Anglii i nie wiadomo, kiedy znów będzie, innej nie widziałam dwa lata, inna urodziła tydzien temu i mogłabym odwiedzić dzidziusia, w koncu spotkałybysmy sie wszystkie w kupie, bo nigdy sie nam nie udaje,w wakacje znów sie rozjedziemy...jade dlatego, ze we wro jest moja bratowa, wroce z nia w srode do domu, a w piatek rano wsiadam w autobus i wracam znów do wro czy moge zjeść na I fazie SB kiełbaske z grilla? znaczy to moze byc w praktyce nawet ognisko, wiec tylko kiełbaski wchodza w gre

    Alem sie rozpisała, kto doczytał, jest wielki

    Niki92, ja w sumie myslałam tylko o I fazie, a potem o powrocie do tysiaka, ale kto wie, moze mi sie spodoba i zostanę na Sb?

    Symploke, własnie, mój brzuch zamiast maleć po weiderze, nadal wielki jest, musze cos z tym zrobić

    MMAC, dzien moze miły nie był, ale na pewno pełen wrażen

    Kasiu Cz, wiesz, w końcu pojawił sie u mnie jakiś entuzjazm i zainteresowanie, więc mam nadzieje, ze dzięki temu wróce w dietkowe objęcia tylko najgorsze jest, ze powinnam podzielić czas na naukę nie tylko diety, ale i historii literatury nie do konca wychodzi

    Mysza, dokładnie to, co napisałas, obrazuje to, co dzieje sie u mnie, słowo w słowo moge to powtórzyć, stąd próba prezjścia na SB, zeby doświadczyć czegos nowego, co mnie zianteresuje, jeju, zeby zadziałało

    Tusiu, wiesz, jak Cię nie byo, to wyspowiadałam sie tu z kompulsów, jakoś musze sie z nich wyleczyć, na tysiaku jestem zbyt głodna stąd próbuję przejśc na SB, zeby tego uniknąc, tzrymaj za mnie kciuki i brak kompulsów, zaraz zaobaczę, co tam u Ciebie

    Wrotkfa, a mozesz mnie jeszcz doedukowac? to znaczy co to za serek, o którym piszesz, jakiś zwykły biłay, tylko że z mała zawartością tłuszczu, czy jakis homo? I kakao takie prawdziwe czy takie typu Puchatek? trochę mnie przeraża, ze na śniadanie je sie prawie tylko jajka, niby lubię, ale tak troszkę...monotonnie

    Pinky, dokładnie, na początku tysiaka sie pilnowałam, jadłam zdrowo, robiłam sałatki, półd nia spędzałam w kuchni, a potem? Lody, kisielki instant, a to batonik i tak sie dieta rozmyła mam nadzieje, ze teraz grzecznie nam pójdzie

    Qqłeczko, o linku pamiętam, mam go nawet w opisie na gg i ciągle mówię znajomym, ze moga jeszcze głosowac i sama głosuje sB jeszcze nie dzis, na razie sie ucze, nie miałąm produktów, no i nie wiem, jak z tym grillem

    Gryjta, póki co myślę o I fazie, a potem powrót do tyisaka, ale kto wie, moze pozostanę na plaży na dłużej

    Syciu, jejku, naprawdę tak Ci sie mój brzusio podoba? ale mi miło, no nie wierzę, że po weiderze i tylu ćwiczeniach nie jest u Ciebie lepiej patrz, jak wiele ludzi nie może oddać krwi, Ci co sa chetni, nie mogą oddac, inni są nieczuli lub po prostu brak im czasu i informacji, a potem krwi brakuje, smutna sytuacja a jakiejś zaminy potzrebuję, chyba to jednak nuda i monotonia spowodowały, ze maiałam juz dosć tysiaka, oby na SB było lepiej

    Dennica, dzieki myśle własnie, ze lepiej próbowac czegoś nowego niż rozważac, czemu znów nie wytrwałam na tysiaku

    Basiunia, jak miło, ze sie pojawiłas mnie rozsądne jedzenie nie wychodziło, potzrebuję rygoru, dlatego myślę o SB

    Grubasku, głównie mi chodzi o utrzymanie wagi, bo jak przestaje sie pilnowac, zaczynam sie objadac i waga niepokojaco idzie w górę

    ************************************************** **********************

    I jeszcze jedno z okazji półmetku Weiderkowego chciałabym rozpocząć AbS II, tylko nie kumam pierwszego cwiczenia chyba jeszce raz musze to przeczytac...i jak rozumiem, mam to robić przed weiderkiem?

  10. #1160
    Dennica jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2007
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    12

    Domyślnie

    czyli jestem wielka
    kochana, skoro masz tak wymagających egzaminatorów to przede wszystkim skup się na nauce, a na dietkę przyjdzie jeszcze czas w końcu dla studentki nauka to priorytet... powinien być
    ściskam Cię i życzę powodzenia
    buźka

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •